....i do przodu ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 14, 2018 7:40 Re: Lusia ma chłoniaka :(

Dopiero doczytałam :(

Mega kciuki za Lusię!
ser_Kociątko
 

Post » Nie kwi 15, 2018 6:49 Re: Lusia ma chłoniaka :(

Dziekujemy za kciuki, wszystkie się przydają :D

Czytałam wieczorem luśce wątek, żeby usłyszała ile osób ją wspiera, niestety podziękowań nie oczekujcie, bo jak kej tłumaczyłam, że to o niej to patrzyła na mnie jak na kretynke, po czym wystawiła mi dupsko do drapania :mrgreen:
Bajek na dobranoc, które czytam synowi, oczywiście wysłuchała razem z małym, oni oboje zawsze kładą się obok i słuchają, tylko bura uważa, że jest zbyt dorosła na takie bzdety.

Boje się okropnie jutrzejszego dnia, staram się przekierować myśli, nie denerwować lusi, ale co chwila jest gorzej, zazwyczaj największy strach jest przed nieznanym, mam nadzieję, że tak właśnie będzie i jutro emocje opadną.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Nie kwi 15, 2018 9:31 Re: Lusia ma chłoniaka :(

Wysłałam Ci pw

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 15, 2018 17:32 Re: Lusia ma chłoniaka :(

Bardzo mocno trzymam kciuki! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34184
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Nie kwi 15, 2018 17:35 Re: Lusia ma chłoniaka :(

Limek Lim Lim kilka lat przezyl na chemii tabletkowej. NIech Lusia tez da rade jak najdluzej :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84530
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie kwi 15, 2018 19:04 Re: Lusia ma chłoniaka :(

Za Lusię :ok: A Wam dużo sił życzę :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon kwi 16, 2018 6:03 Re: Lusia ma chłoniaka :(

Nie śpie od 4 rano, myśli i emocje kłębią się we mnie jakbym bitwe wojenną w głowie miała. Tyle mam pytań i wątpliwości, spisuje od rana na kartce żeby nie zapomnieć. O 9:00 mamy być u weta, mąż wypalił już 2 paczki papierosów (od wieczora) on ma jeszcze gorzej, bo przeszedł białaczkę, ciągle mówi, że znowu skurwysyństwo w jego rodzine uderzyło.

Luśka chyba czuje pismo nosem, bo jak tylko się obudziłam to zwiała ode mnie, niby siedzi dość blisko, ape jak tylko się rusze to ucieka, patrzy na mnie tymi wielkimi żółtymi oczyskami czujna i gotowa do ucieczki.
Teraz siedzi pod łóżkiem bo dzieci jedzą śniadanie, więc trochę rumor się zrobił. Dam znać jak wrócimy co i jak.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pon kwi 16, 2018 7:08 Re: Lusia ma chłoniaka :(

Czekamy!
ser_Kociątko
 

Post » Pon kwi 16, 2018 7:30 Re: Lusia ma chłoniaka :(

Czekamy. I myślimy o Was ciepło. <3
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34184
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Pon kwi 16, 2018 8:43 Re: Lusia ma chłoniaka :(

Picie meliske albo co, bo straszycie kotę. Tulaki dla wszystkich przesylam.

Powaznie, koty czuja nasze zdenerwowanie, wiec uspokajacze jak najbardzioej dla ludzi wskazane.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84530
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon kwi 16, 2018 9:13 Re: Lusia ma chłoniaka :(

zuza pisze:Picie meliske albo co, bo straszycie kotę. Tulaki dla wszystkich przesylam.

Powaznie, koty czuja nasze zdenerwowanie, wiec uspokajacze jak najbardzioej dla ludzi wskazane.

Popieram.
Ona czuje, że sie chcecie 'zamachnąć' na jej wolność :(
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22906
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 16, 2018 10:24 Re: Lusia ma chłoniaka :(

No zamachnęliśmy się, nie obyło się bez wrzasku, pazurów i zębisk, ale żyjemy.
Przed chwilą wróciliśmy od weta, zdecydowaliśmy się na chemię tabletkową, z wlewów zrezygnowaliśmy z racji histerii luśki. Wet uznał, że prędzej ją wykończą wizyty w lecznicy niż rak. Pan doktor onkolog opracował dwie metody, po wspólnej rozmowie zdecydowaliśmy się na tabletki. Najpierw dostaliśmy sterydy, poźniej będzie chemia. Wstępnie mamy program 17 serii, po 3 dni.

Onkolog mówi, że nie jest źle, bo bardzo szybko został zdiagnozowany, co podobno bardzo rzadko się zdarza, bo właściciele kociaków na takie objawy jak ma lusia, reagują zazwyczaj kropelkami feromonami itp, uznają, że kot się stresuje i dlatego ma odpały.
Podejrzewam, że gdybym nie była tu na forum, to też nie zareagowałabym jak należy, dzieki temu, że jest tu tyle rożnych wątków /ku przestrodze/ można dobre wnioski wyciągnąć.

Luśka oczywiście zrzuciła z siebie tone futra, zanim wróciliśmy do domu, aż się dziwię, że jeszcze nie jest łysa, bo ona tak dziwnie spuszcza kłęby sierści z siebie jak się zestresuje, dosłownie nagle wokół niej jest góra sierści. Siedzi teraz pod łóżkiem (chyba) bo wystrzeliła jak torpeda z transportera. Pewnie trochę się przyćpała, bo sobie w transporterze komorę gazową urządziła, tak pierdziała, że sami ledwo żyjemy, mimo odsuniętych szyb i klimatyzacji puszczonej na full :mrgreen:

Jesteśmy dobrej myśli, wet trochę nadzieji dał, podobno duży odsetek kotów po tej kuracji, dobrze się miewa. Oby lusieńka była w tej większości.

Dziekujemy za wszystkie kciuki, uspokajacze już wczoraj zażywałam, bo bym oka nie zmrużyła ani na chwile, na "trzeźwo", ale myśli i tak spokoju nie dawały, teraz jest troszkę lepiej, najgorsza niepewność minęła, teraz skupiamy siły na walce o zdrowie :D
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pon kwi 16, 2018 10:28 Re: Lusia ma chłoniaka :(

no to mega kcuki za kurcję.

dawaj znać co i jak :)
ser_Kociątko
 

Post » Pon kwi 16, 2018 10:52 Re: Lusia ma chłoniaka :(

Lekarz ma racje, chlopaniki to najlepiej poddajace sie leczeniu nowotwory! Za wygraną :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84530
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon kwi 16, 2018 10:53 Re: Lusia ma chłoniaka :(

I co do tabletek tez ma rację. Z Leosiem spedzalam czas na chemiach dozylnych. Nie wyobrazam sobie w tej sytuacji zadnego z pozostalych moich kotow. Dla niego to bylo do zniesienia, bo lubil wszystkich i nie stresowaly go nowe miejsca. Zaden inny by sie nie nadawal. A wlewy to nie 10 minut tylko godziny...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84530
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 107 gości