Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
anita5 pisze:
Mimi odeszła.
Miała 16 lat. Nigdy nie chorowała, u weterynarza bywała tylko przy okazji szczepień. Raz miała badaną krew i robione ząbki.
Była bardzo duża i wszyscy się jej bali. A była wielkim pieszczochem i bardzo mnie kochała. A ja ją.
Kiedy była mała, aportowała zabawkę myszkę; zabawka nadal tu jest.
Mimi była niesamowicie skoczna i uwielbiała noszenie jej w kartonie. Tak, właziła do kartonu i musiałam ją nosić po domu.
Niesamowity charakter i wspaniała kotka.
W domu, z którego ją wzięłam, miała imię Demonek. U mnie - Mimi. Mimisia, Miminka, Godzilla, Minoru... I mogłabym tak długo.
16 lat razem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 42 gości