....i do przodu ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 04, 2018 11:03 Re: Świątecznie i urodzinowo :) str.34

Jasne, że po zabiegach. Dwie czarne w październiku zostały wycięte, a te dwie rude na początku grudnia, bo jedna dostała pierwszej rujki więc obie ciachnęli za jednym zamachem :D

Zbieram się na "wycieczkę", zaraz wychodze i mam nadzieję, że zrobie wszystko co zaplanowałam :mrgreen:
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Śro kwi 04, 2018 13:38 Re: Świątecznie i urodzinowo :) str.34

Kiedy składać życzenia urodzinowe? :)

Powodzenia w wyprawie i w realizacji planu na dziś :ok:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw kwi 05, 2018 8:15 Re: Świątecznie i urodzinowo :) str.34

Hehehe wczoraj tzn 04.04 :mrgreen: plan prawie się powiódł, trochę musiałam skrócić, bo biodro zaczęło boleć i z jazdą nie całkiem poszło jakbym chciała, ale jest ok.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Czw kwi 05, 2018 11:52 Re: Świątecznie i urodzinowo :) str.34

No to spóźnione Wszystkiego Najlepszego! :) Zdrowiej, spełniaj marzenia, bądź szczęśliwa! :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt kwi 06, 2018 8:08 Re: Świątecznie i urodzinowo :) str.34

I żebyś już mogła/jak najszybciej robić to co sobie zamierzyłaś!
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22979
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 06, 2018 9:10 Re: Świątecznie i urodzinowo :) str.34

A dziękować, dziękować :mrgreen:

Mam jednak nowy problem z luśką, dziwnie się zachowuje od kilku dni, tzn. fuka i prycha na wszystko i wszystkich. Co gorsze, wczoraj naszłam ją na...obszczywaniu szafki kuchennej. Tak dziwnie nie po kociemu, stała, podniosła ogon i lała za siebie, a wręcz w górę ponad siebie. Dziś mąż po pracy rzucił spodnie na krzesło (jak to on) a dwie godziny poźniej już były oszczane i to nie część na krześle, tylko nogawki zwisające prawie do podłogi. No i to fukanie na wszystko co jej na drodze stanie, ba na wszystko na co ona wlezie. Jak ją coś/ktoś mocniej wnerwi, to ucieka pod łóżko i burczy/warczy z godzinę, ona od początku troche "dziwak" jest, ale takich jaj jeszcze nie było.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pt kwi 06, 2018 11:59 Re: Świątecznie i urodzinowo :) str.34

Obstawiałabym, że coś ze zdrowiem się dzieje :(
Obrazek

andorka

 
Posty: 13110
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt kwi 06, 2018 12:15 Re: Świątecznie i urodzinowo :) str.34

Też się tego obawiam, tylko od czego zacząć? Mocz złapać? Cholera, że też się musiało coś pojawić i to u furiatki, kompletnie nie obsługiwalnej :twisted:

Lusia, to taki dzikusek mimo mizialstwa i mruczenia, ma swoje "odpały", a że znaleziona w takich a nie innych okolicznościach, to obstawiliśmy, że odcisnęło to na niej piętno, nie raz mąż się śmiał, że ona jest po prostu chora na głowe, a teraz tak myślę, jeśli rzeczywiście tak jest? Tzn jakieś neurologiczne dolegliwości?

Poprawcie mnie jeśli panikuje (jak to ja) ale jak te jej wszystkie dziwadztwa to objawy czegoś...
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pt kwi 06, 2018 17:35 Re: Świątecznie i urodzinowo :) str.34

Mocz złapać. Oprócz tego morfologia i biochemia z krwi. Jeśli nigdy dotąd kotka nie miała robionego, to też jonogram (zwłaszcza że niektóre niedobory mogą wpływać na pracę mózgu).
Wściekłość i strach kojarzą mi się z napadami padaczkowymi. Do rozważenia badania na toksoplazmozę. Oprócz tego przy podejrzeniach padaczki bada się jeszcze echo serca, robi rezonans głowy. Można też zaryzykować jeden z leków przeciwpadaczkowych i zobaczyć, czy zadziała. Diagnostycznie. Chociaż raczej po badaniach.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt kwi 06, 2018 20:13 Re: Świątecznie i urodzinowo :) str.34

Dziękuję stomacharii, mam nadzieję, że się myle ale ostatnio czytałam tu na forum stary wątek o koci z padaczką, i jak teraz to wszystko analizuje to luśka bardzo podobnie się zachowuje, tamta też nie miała objawów drgawkowych itp, tylko właśnie te "odpały".

W poniedziałek zabierzemy ją do weta, bo adam mówi, że przyjedzie jego kolega wet i razem ją będą obrabiać, bo to naprawdę furiatka rządna mordu :mrgreen: i oby to były tylko jej dziwadztwa a nie choroba.

Jeszcze to siusianie dość specyficzne, jakby teren znaczyła (?) zmierzyłam plamę na ścianie- wysokość 64 cm, to strasznie wysoko psiuka :mrgreen:
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pt kwi 06, 2018 21:21 Re: Świątecznie i urodzinowo :) str.34

A ona ma normalnie ukształtowaną cewkę moczową? Wprawdzie nie słyszałam o takich wadach u kobiet, ale u mężczyzn (ludzkich, i chyba u kocurów też się zdarza) może być zamieniona kolejność ujść cewki moczowej i nasieniowodu. W praktyce mężczyzna oddaje mocz do góry. U ludzi operowalne.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt kwi 06, 2018 22:44 Re: Świątecznie i urodzinowo :) str.34

kotki też potrafią znaczyć dokładnie tak samo jak kocury - na wyprostowanych nogach, przedreptując i sikając lekko do góry.
Wg mnie kotę coś boli i to bardzo boli a sikanie jest objawem stresu, spowodowanego bolem

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15055
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 07, 2018 10:23 Re: Świątecznie i urodzinowo :) str.34

Oby do poniedziałku.
Z tym sikaniem, to ona normalnie chodzi do kuwety, to "znaczenie" zdarzyło się trzy razy, właśnie tak na stojąco tylko nie tupała ani nic, po prostu stanęła, obszczała i sobie poszła. Dziś od rana nawet nie fuka na pozostałe koty, śpi teraz koło małego, pewnie zacznie się jak się obudzi. Wieczorem jak zwykle przytuliła się do mnie i jej się przysnęło, po chwili otwarła oczka i...wystraszyła się mojej ręki, prychnęła i zwiała, a po paru minutach wróciła się przytulać dalej :?:

Dziś jak narazie niczego też nie obsikała, chyba że zrobiła to w miejscu, którego nie zauważyłam, mocz jest bezwonny.

Mam problem jak złapać jej mocz, bo ona taka wstydliwa dziewczyneczka jest, nawet jak idzie do kuwety, a ktoś się zbliży to ucieka i czeka aż będzie sama. Jeszcze z tą kuwetą też jest problem, bo one nie załatwią się do osobnych, wszystkie trzy chodzą tylko do jednej.

Mogłabym ją zamknąć w którymś pokoju, ale ona wpada dosłownie w panikę, drze się okropnie, skacze po drzwiach i aż się trzęsie biedulka, raz została zamknięta przypadkiem w pokoju, to jak ją otwarłam, to trzęsła się jak osika i aż się skupkała pod siebie, nie chce jej tego robić.

Jakby jeszcze obsikała szafke, czy ściane, to mogę zebrać mocz z podłogi?
Nie używam środków chemicznych, od wielu lat myje mopem parowym, dwa razy dziennie, więc w miare czysta ta podłoga. Mopa używamy bo po ociepleniu domu, zaczęła wychodzić pleśń przez całą długość, równo pod płytą balkonową, dopiero mop parowy zlikwidował ją na stałe.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Sob kwi 07, 2018 14:23 Re: Świątecznie i urodzinowo :) str.34

Jeśli nie dajesz moczu na posiew, to może być zebrany z podłogi. Jeśli na posiew, to albo punkcja pęcherza (ponoć najbardziej wiarygodne), albo łapanie bezpośrednio do sterylnego pojemniczka/talerzyka.
Posiew by się pewnie przydał...
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw kwi 12, 2018 9:59 Re: Lusia ma chłoniaka :(

Sama nie wiem co napisać, jestem przerażona i załamana. Wcześniej też nic nie pisałam, mimo podejrzeń weta, bo pewności nie było.
Lusieńka ma chłoniaka postać nerwową, miała badany mni. płyn mózgowo rdzeniowy, tomografie i rezonans i jeszcze badanie mielograficzne (nie wiem czy dobrze pisze nazwę).
Bidulka została tak strasznie wymęczona przez weterynarzy, nacierpiała się a to dopiero początek. Becze od wczoraj jak dziecko, ona jest taka młodziutka...
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 42 gości