Jak dobrze, że nie mogłam spać. A jak zaczęłam w końcu drzemać Ratek zaczął jojczyć z zabawką w pysku. Jak dobrze, że mam słuch jak koteczek
Zaniepokoił mnie dźwięk, nie umiałam go rozpoznać, czyli koteczki coś nowego zmalowały.
A to nie koteczki, to woda z 80 litrowego akwarium zaczęła uciekać wężykiem od napowietrzacza.
Prosto na trójnik podłączony do prądu.
Że nic się nie stało, nawet korki nie wyskoczyły to cud. Trójnik gorący, wody pełno. No cud. A mieszkam na drugim piętrze. I właśnie mi się skojarzyło, że jakoś na dniach polisa mi się kończy. No cud prawdziwy. Nawet nie zdążyłam się zdenerwować. Teraz mogę już iść spać.
Miłego dyngusa!