wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 13, 2018 13:09 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Jak patrzę na takie zdjęcia, to zachciewa mi się wyjść na dwór. A potem spoglądam przez okno - jak teraz - i widzę niebo spowite chmurami i wyschnięte chwasty trzęsące się na wietrze. I w sumie już mnie aż tak nie ciągnie ;)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto mar 13, 2018 14:03 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

jakie chmury? jakie chwasty?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27100
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto mar 13, 2018 14:19 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

U mnie dzisiaj ledwo błyski słońca widać spomiędzy chmur :)
I widok mam na suche badyle nawłoci kanadyjskiej. Jak się przejdę wzdłuż drogi, to dla odmiany pola ze zmarzniętymi roślinami albo ścierniska po kukurydzy. Jak wszystko zostanie zaorane albo jak ruszą rośliny w uprawach to będzie ślicznie. Ale na razie jest raczej mało urokliwie ;)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto mar 13, 2018 14:24 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

u mnie słońce i niebieskie niebo :mrgreen:
no i rzeka z Kaczkami - zawsze piękna i rozkwakana

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27100
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro mar 14, 2018 8:05 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

zobaczcie
moja Caillou gdzieś pociągiem sama jedzie 8O
ale nie wygląda wcale na zadowoloną
Obrazek

Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27100
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro mar 14, 2018 9:18 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Patmol pisze:zobaczcie
moja Caillou gdzieś pociągiem sama jedzie 8O
ale nie wygląda wcale na zadowoloną
Obrazek

Obrazek


Wygląda na ....zaciekawioną :lol:
"Każde marzenie jest nam dane z siłą do jego spełnienia " K.Choszcz

Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=214301

indianeczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4813
Od: Pon cze 07, 2010 14:20

Post » Śro mar 14, 2018 9:31 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

ona jest wystraszona, to taka jej typowa mina, jak jej cos nie pasuje
ale cóż -ćwiczymy
ten pociąg w parku przerażał ją, jakby się obawiała że naprawdę odjedzie - i nawet na smyczy nie chciała do niego podejść, miny robiła i stawała i usiłowała delikatnie mnie namówic na zmianę kierunku
no to powolutku zaczęłam ją oswajać z pociągiem, bo bez sensu żeby się takiego pociągu obawiała

i teraz spokojnie usiądzie w pociągu, i na zostań zostanie, tak że mogę odejść ( i nawet zdjęcie zrobić ) ale zadowolona nie jest
woli inne sztuczkowe zabawy

tak samo ćwiczę z nia podnoszenie i stawanianie jej gdzieś wyżej (w bezpiecznym miejscu, ale nie odchodzę zazwyczaj)
przeważnie jest ok, nie ma problemu z podniesieniem postawieniem, ona chwilę czeka i ją zdejmuję -Caillou nie lubi podnoszenia, ale akceptuje
a ja wolę wiedzieć, że w razie awarii ( np w górach) dam radę ją podnieść i przestawić

na placu zabaw jest taka jakby lodź, wyżej niż ona umie wyskoczyć, która lekko drga przy potraceniu (można ją rozkołysać)
i ostatnio ćwiczymy podnoszenie Caillou i stawianie na łodzi (bezpieczne, spokojnie wystarczy powierzchni i ja ją jeszcze trzymama, ale lódź drga) Caillou sie trochę boi
ale jaka jest dumna jak sie uda (zawsze sie udaje, no bo co ma sie nie udać), normalnie duma ją rozpiera ( i radość że juz po)

najbardziej lubi skakać -na polecenie
przez coś albo na coś

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27100
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 15, 2018 0:00 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

A czy już kiedyś nie przerabiałaś z nią tego pociągu? Czy to może Sweetie w nim była? Bo jakoś kojarzę ten pociąg ze zdjęć :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw mar 15, 2018 7:23 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

na kazdym spacerze w parku, np prawie na kazdym, przerabiam z Caillou ten pociąg (jest kilka ćwiczeń z pociągiem, np Caillou czeka w wagoniku, a potem na polecenie przechodzi lokomotywą/ taką jakby rurą)
bo zadanie z pociągiem wykonuje, siedzi i czeka -ale mina -jak widać, niezbyt zadowolona

ostatnio po prostu wzięłam aparat i jej zrobiła zdjęcie w trakcie sztuczki (zdjęcie jest z 9 marca)

ze Sweetie nie robię sztuczek na placu zabaw, bo jakby jakieś dziecko podeszło/podbiegło znienacka to wystraszyłaby sie i SWeetie i dziecko
a Caillou bardzo prawidłowo reaguje na dzieci, nie skacze, nie ekscytuje się, uśmiechnie się do dziecka i tyle

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27100
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 16, 2018 8:25 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Zorro, poniżej, uwielbia rzeczy z pomponami i zawsze je kradnie
Obrazek
i albo chomikuje w miejscu niedostępnym, np pod łóżkiem, albo mi przynosi w darze (jak ostatnio portfelik Młodej -zakosił jej z torebki, nawet nie zauważyła, i jak wyszła , to mi przyniósł w darze portfelik z pomponem i z pieniądzami prawdziwymi w środku)

przedwczoraj Caillou wyciągnęła spod łózka czapkę Młodego z pomponem, na pewno Zorro ją tak ukrył
i zaczęła się bawić, ale jak superancko -stałam oczarowana, podrzucała czapkę i łapała i wyglądało to tak, jakby czapka była żywa i uciekała przed Caillou, jakby sama wyskakiwała do góry, była złapana przez psa i znowu sama wyskakiwała

przybiegła Sweetie, i dostała jakiejś niezwykłej ekscytacji na ten widok, tak jakby uwierzyła, że Caillou złapała cos żywego
więc Sweetie się rzuciła, żeby to odebrać, przejąć, posiadać dla siebie, a jednocześnie jakby się bała że ją to coś dziwnego zje, zaatakuje, ugryzie - a czapka skakała i wyrywała się Caillou, która zawsze ją złapała i przytrzymała

Sweetie zaczęła piszczeć ze strachu, i jednocześnie szczekać z podekscytowaniu, tak jak wtedy gdy widzi w lesie bardzo blisko stado dzików
Sweetie łatwo wpada w taki jakby amok -i trzeba ją pilnować w tym zakresie, bo traci wtedy umiar -jak dziecko, które ma głupawkę, ale dziecko nie ma zębów i siły Sweetie i nie usiłuje w trakcie głupawki klapać zębami na koty

zaproponowałam Caillou żeby oddała czapkę na wymianę, to znaczy wymiana polega na tym, ze Caillou od razu oddaje co ma w zębach
a po chwili dostaje coś w nagrodę
więc Caillou podbiegła do mnie, żeby mi oddać czapkę, ona uwielbia wymiany
a Sweetie usiłowała jednocześnie lotem koszącym przejąc czapkę, czyli to dziwne i przerażające coś co się ruszało
musiałam jej kazać usiąść (na polecenie siad siada odruchowo) i zostać chwilę w tym siedzeniu, to się dopiero uspokoiła

i Ryjek
Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27100
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 16, 2018 10:17 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

czytam sobie dogomanie
i czytam tez, ze husky sa wybredne w jedzenie i to mnie pociesza bardzo
zacytuję tekst z dogo http://www.dogomania.com/forum/topic/14 ... t-17229981
Generalnie huskie tak mają. Miałam huskiego i moi znajomi mają te psy i wszystkie strzelają fochy na jedzenie. Robią sobie głodówki nawet 3 dni. Jeżeli jej waga jest prawidłowa to nie przejmowała bym się tym. Dawała bym jej taką karmę która jej dobrze służy i tyle, a to czy pies zje teraz czy za 3 dni to bym się tym nie przejmowała. Tak jak mówiłam miałam huskiego i tez na początku się tak przejmowałam, a potem się nauczyłam, że one tak mają. A co do karmienia i odpoczywania to godzina przed i godzina po spacerze pies nie powinien jeść.

to tak jak moja Caillou
ja zbieram towarzystwo w kuchni, kuchnia jest podzielona, umownie, na dwie częsci -w jednej jedzą koty, a w drugiej psy
najpierw dostają koty -i Sweetie siedzi przy tej umownej linii i przezywa, nie szczeka ani nic, ale ślinę przełyka i patrzy co koty dostały (koty nie zwracają na nią uwagi)

a Caillou
leży sobie, podsypia, całkowity brak zainteresowania

a potem niosę psom żarcie, no to Sweetie nauczyłam że ma siedzieć, jak jej nakładam na miskę -i dopiero jak powiem proszę to może jesć, bo mi skakała pod nogami

a Cailloiu? głowę podniesie, jakieś żarcie jest? obwącha, połozy sie kolo miski, mysli, zaczyna jeśc jak juz Sweetie nic nie ma na misce
i Caillou je bez pospiechu, na leżąco, pełen luz

a Sweetie stoi obok, i slinę przełyka, bo może, ach może, Cailou jej coś zostawi
a Sweetie dostaje porcje jedzenia dwa razy większe niż Caillou, są tej samej wielkości

ja bardzo pilnuję żaby Caillou codziennie coś zjadła, a najlepiej dwa razy dziennie chociaz,nie musi być dużo, ale żeby coś było
nawet żółto, biały ser czy troszkę mleka na smak - wiem, że mleko jest złe i wogóle, ale wszystkie moje zwierzaki uwielbiają mleko, jak czasem, bardzo rzadko dostana na smak, to jest normalnie szaleństwo radości
tak samo lubią masło, kupuję takie dobre osełkowe, jogurt też bardzo lubią

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27100
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 16, 2018 10:48 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Piekne te fotki :).
Z psami jest latwiej, nie musza jesc codziennie, czesto same sobie robia glodowki celowe, szczegolnie te rasy malo zmieniane przez czlowieka, czy wymieszane kundelki.
A pewnie cos normalnego, nie - przemyslowego latwiej przechodzi?

FuterNiemyty

 
Posty: 3471
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt mar 16, 2018 11:49 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Patmol pisze:(...)
przedwczoraj Caillou wyciągnęła spod łózka czapkę Młodego z pomponem, na pewno Zorro ją tak ukrył
i zaczęła się bawić, ale jak superancko -stałam oczarowana, podrzucała czapkę i łapała i wyglądało to tak, jakby czapka była żywa i uciekała przed Caillou, jakby sama wyskakiwała do góry, była złapana przez psa i znowu sama wyskakiwała

przybiegła Sweetie, i dostała jakiejś niezwykłej ekscytacji na ten widok, tak jakby uwierzyła, że Caillou złapała cos żywego
więc Sweetie się rzuciła, żeby to odebrać, przejąć, posiadać dla siebie, a jednocześnie jakby się bała że ją to coś dziwnego zje, zaatakuje, ugryzie - a czapka skakała i wyrywała się Caillou, która zawsze ją złapała i przytrzymała

Sweetie zaczęła piszczeć ze strachu, i jednocześnie szczekać z podekscytowaniu, tak jak wtedy gdy widzi w lesie bardzo blisko stado dzików
Sweetie łatwo wpada w taki jakby amok -i trzeba ją pilnować w tym zakresie, bo traci wtedy umiar -jak dziecko, które ma głupawkę, ale dziecko nie ma zębów i siły Sweetie i nie usiłuje w trakcie głupawki klapać zębami na koty

zaproponowałam Caillou żeby oddała czapkę na wymianę, to znaczy wymiana polega na tym, ze Caillou od razu oddaje co ma w zębach
a po chwili dostaje coś w nagrodę

więc Caillou podbiegła do mnie, żeby mi oddać czapkę, ona uwielbia wymiany
a Sweetie usiłowała jednocześnie lotem koszącym przejąc czapkę, czyli to dziwne i przerażające coś co się ruszało
musiałam jej kazać usiąść (na polecenie siad siada odruchowo) i zostać chwilę w tym siedzeniu, to się dopiero uspokoiła
(...)

Świetnie opisałaś tę scenkę, normalnie, jakbym ją widziała :D
A tak z ciekawości a propos wymiany. Czemu ma byc przerwa pomiędzy momentem oddania tego co w zębach a nagrodą? Bo z opisu wnioskuję, że tak jest prawidłowo, ale nie umiem wymyśleć dlaczego?

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39232
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt mar 16, 2018 12:28 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Olat pisze:Czemu ma byc przerwa pomiędzy momentem oddania tego co w zębach a nagrodą? Bo z opisu wnioskuję, że tak jest prawidłowo, ale nie umiem wymyśleć dlaczego?


bo potrzeba wymiany występuje najczęściej nagle, niespodziewanie, nie jest planowana
-
nagle, rzadko w sumie, Caillou coś znajdzie i coś podrzuca, np nauszniki Młodej ukryte gdzieś przez Zorro,

i jest to takie coś, że istnieje uzasadniona obawa, że w ferworze zabawy , niechcący, bo Caillou nie niszczy jakoś specjalnie, ale podrzuca i łapie, albo nosi dumnie i pokazuje mi co znalazła np pod łóżkiem
obawa, że rzecz noszona i podrzucana ulegnie zniszczeniu, jak te nauszniki, i obśliniona, co nie zawsze jest korzystne dla tej rzeczy
wiec
wydanie rzeczy przez psa musi nastąpić jak najszybciej, od razu po prostu
ale
najczęściej nie mam przy sobie niczego , co mogłoby być nagrodą, bo po domu nie nosze w kieszeni smaczków

czyli
albo muszę iśc w miejsce gdzie trzymam smaczki
(zabieram je na spacer, i używam też czasem w domu do sztuczek)

albo muszę chociaz podejść do lodówki, w której przeważnie coś jest akuratnego na nagrodę -trochę masła, trochę mleka, kawałek żółtego sera - pies jest takimi nagrodami zachwycony ( i chyba sam pomysł wymiany czegoś co ma na nagrodę niespodziankę, bo nie wie co dostanie, bardzo go cieszy)

FuterNiemyty pisze:A pewnie cos normalnego, nie - przemyslowego latwiej przechodzi?

karmy przemysłowe nigdy Caillou jakoś nie przechodziły przez gardło ( chyba, że to mokra karma jedzona przez koty, i upolowana -to znaczy, ja się odwróciłam, a Caillou szybciutko kotom wyjadła z miski)
Caillou uwielbia smaki, próbowanie
jak wiosną czy latem chodzę na rynek i kupuje sezonowe owoce i warzywa -to zawsze bardzo prosi żeby dac jej każdego owocu i warzywa chętnie tez na spróbowane, ; według niej większość owoców jest pyszna, to znaczy np wiśnie czy czereśnie, truskawki, maliny agres itd,

jak kiedyś kupiłam ogórki kiszone na targu, to tez tańczyła żeby jej dac na spróbowanie, ona tak śmiesznie jakby pląsa jak wyczuje coś co lubi, albo coś czego nie zna i chciałaby spróbować - i zjadła jednego małego, ale drugiego juz ne chciała , nie smakowało jej

Caillou mogłaby byc testerem jedzenia, uwielbia próbować smaków, miny robi, przeżuwa, mysli
na spacerach wiosną latem jesienią tez jakieś ziółka rożne przegryza, korzonki sobie wykopuje smakuje i trawę oczywiscie zjada

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27100
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 16, 2018 20:53 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

mam hasiora w chałupie
i nie jest to mój pierwszy hasior
i z jedzeniem u tej rasy - z mojej perspektywy- bywa tylko w jeden sposób - jak odkurzacz
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 180 gości