wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Patmol pisze:pewnie
ale wszędzie sa takie miejsca, tylko pewnie trzeba je odkryć
my w wąwozie byliśmy mnóstwo razy, a i tak czasem znajdziemy jakąś nową ścieżkę (mój TŻ mówi, że to nie jest nowa ścieżka, tylko ja ide na przełaj po prostu -ale w sumie czy to ważne?)

Jak ja chodziłam po lesie we Wrzeszczu ( dzielnica Gdańska ) to też znajdowałam nowe ścieżki :wink:

Gdańsk jest piękny

Patmol pisze:Gdańsk jest piękny

Zgadza się

Całe życie spędziłam we Wrzeszczu i tęskno mi do znajomych okolic

no, to przecież możesz wrócić, jak ci sie Kalisz znudzi
ale teraz masz okazję poznać inna okolicę -trzeba korzystać z okazji

Patmol pisze:no, to przecież możesz wrócić, jak ci sie Kalisz znudzi
ale teraz masz okazję poznać inna okolicę -trzeba korzystać z okazji

To na pewno

Pumba

taki sie zrobił jakby utuczony odrobinę :oops:

Pumba po prawej

i Pumba w całej okazałości

Patmol pisze:Pumba

taki sie zrobił jakby utuczony odrobinę

Pumba po prawej

i Pumba w całej okazałości

Śliczny kocur :1luvu:

Moje czarne marzenie

Ja tam widzę że jest szczuplutki :wink:

a ja widzę, ze kluska

on roku jeszcze nie ma

Patmol pisze:a ja widzę, ze kluska
on roku jeszcze nie ma

Ja tam żadnej "kluski " nie widzę

Za to widzę szczupłego kociego kawalera

Jaki pyszczek zrobił mu się pełny. Pamiętam jeszcze takiego szczypiorka na chudych łapkach. Będzie grubiutki :1luvu:

jeszcze w czerwcu wyglądał jak patyczak
jest wielkim żarłokiem, jak go zabrać od miski -to się wije i wyrywa, żeby go PUŚCIĆ NATYCHMIAST
a ja czasem koty przestawiam przy miskach

ostatnio z pospiechu , bez pomyślunku, przestawiłam Ryjka
Ryjek wyzeral jedzenie Tymoteuszowi, a jemu wszyscy wyzerają, wiec zabieram koty od miski Tymoteusza, zeby jadł sobie spokojnie
no to złapałam Ryjka, w obie ręce, Tymoteusz ma miskę postawioną na kuchence, na tej szklanej płycie z wierzchu, i przestawiłam Ryjka na dól do reszty kotów
nawet nie drgnął, nie podrapał mnie, ani nic, ale mięsa z pyska przy przenoszeniu tez nie puścił

dostałam paczkę ze żwirem z zooplusa :ok:

zamówiłam w piątek dwa razy po 25 litrów Benka
i dostałam paczkę tej pięknie opakowanej karmy dla psów
nie wiec czy karma mi się przyda, ale w sumie mogę ją wypróbować, skoro to gratis
wilkowi na opakowaniu oczy się świecą, tajemniczo

Caillou rano jeśc nie chciała
ona nie lubi poniedziałków
surowego nie zjadła
ale jak wyciągnęłam gotowane mięsko z zupy -no to się skusiła

a Sweetie, która sie objadła surowym , stała i sie oblizywała
ale nie dostała
mało tego gotowanego mięsa było - na smak dla Caillou

Ja widzę, że Pumbie brzuch dynda, gdy stoi na tylnych łapach

Caillou nie lubi poniedziałków? Pewnie już to pisałaś i tłumaczyłaś, dlaczego, tylko zdążyłam zapomnieć. Ale jak czytam: "nie lubi poniedziałków", to mam wrażenie, że to komisk z Garfieldem a nie prawdziwa historia o psie...

no bo ja wychodzę rano i mnie nie ma dłuuugo
a Caillou to taki mój pies osobisty
i po weekendzie, urlopie, dłuższym wolnym zawsze w pierwszy dzień przezywa, a potem przywyka

Pumba to straszny żarłok jest
próbuje Sweetie jedzenie z miski zabierać :strach:

Caillou ma jak wielu ludzi, zwłaszcza dzieci i młodzież

wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Kto przegląda forum