Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
milva b pisze:(...)
Jak napisała Kazia, każdy ma prawo wyceniać swojego kociaka na tyle ile chce Ale najłatwiej postronnym krzyczeć, że kociaka ma zaoferować taniej.
A zaraz ktoś się odezwie, że ma dać za darmo. (...)
milva b pisze:Borze zielony......
A jak, casica, myślisz? Można wykorzystywać w hodowli koty z wadami, czy nie można? Tak na chłopski rozum?
Odpowiedź znasz i bez czytania regulaminu Więc nie wiem czemu tak drążysz ten temat.
milva b pisze:A wracając do meritum, nie wiem czemu wszyscy rzucili się na tego hodowcę za jednego domniemanego SMSa.
Zachował się fair i nie oszukał nikogo.
Wątek jest tylko o czyjejś urażonej dumie, i tyle. Tylko pytanie po co marnować czas na zakładanie wątku?
Nie lepiej poszukać sobie w spokoju kociaka gdzie indziej?
casica pisze:Ale skoro ma świadomość, że kot jest z wadą, to nie rozumiem czemu niedoszły nabywca ma zakaz rezerwacji innego kota?
Dla mnie normalne by było stwierdzenie - może z następnego mitu?
milva b pisze:A wracając do ceny, mogę mówić sama za siebie. Za moją kotkę z białym paluszkiem jej nie opuściłam. I było to znacznie więcej niż 2000 złotych bo to była i nadal jest kotka na prawdę piękna. Biały palec nie ujmuje nic z jej wartości.
milva b pisze:casica pisze:Ale skoro ma świadomość, że kot jest z wadą, to nie rozumiem czemu niedoszły nabywca ma zakaz rezerwacji innego kota?
Dla mnie normalne by było stwierdzenie - może z następnego mitu?
A może postawa zainteresowanego wymusiła taką reakcję na hodowcy? Spróbuj choć raz spojrzeć na sprawę z tej strony.
Biały palec jest ledwo widoczny na karmelowo-liliowej pręgowanej kotce i trzeba się bardzo dobrze przyjrzeć by go zobaczyć
milva b pisze:(...)
A wracając do meritum, nie wiem czemu wszyscy rzucili się na tego hodowcę za jednego domniemanego SMSa.
Zachował się fair i nie oszukał nikogo.
Wątek jest tylko o czyjejś urażonej dumie, i tyle. Tylko pytanie po co marnować czas na zakładanie wątku?
Nie lepiej poszukać sobie w spokoju kociaka gdzie indziej?
casica pisze:Nie umiem spojrzeć z drugiej strony bo nie byłam, nie jestem i nie będę hodowcą.
casica pisze:Biały palec jest ledwo widoczny na karmelowo-liliowej pręgowanej kotce i trzeba się bardzo dobrze przyjrzeć by go zobaczyć
Tzn wg zasad to jest wada czy nie?
milva b pisze:pwpw, Nadal teoretyzujesz Bo nie wiemy jaka była rozmowa między hodowcą a zainteresowanym i nie wiemy dlaczego, jeśli w ogóle, SMS został wysłany.
Tobie rzecz jasna nigdy w życiu nie puściły nerwy.
A wracając do ceny, mogę mówić sama za siebie. Za moją kotkę z białym paluszkiem jej nie opuściłam. I było to znacznie więcej niż 2000 złotych bo to była i nadal jest kotka na prawdę piękna. Biały palec nie ujmuje nic z jej wartości.
milva b pisze:casica pisze:Nie umiem spojrzeć z drugiej strony bo nie byłam, nie jestem i nie będę hodowcą.
A widzisz, a ja jestem Od lat 13 już i mam dość duże doświadczenie z potencjalnymi nabywcami
Peeeełen przekrój postaw i zachowań ludzi.....
casica pisze:milva b pisze:casica pisze:Nie umiem spojrzeć z drugiej strony bo nie byłam, nie jestem i nie będę hodowcą.
A widzisz, a ja jestem Od lat 13 już i mam dość duże doświadczenie z potencjalnymi nabywcami
Peeeełen przekrój postaw i zachowań ludzi.....
Tu akurat mnie nie zaskoczysz, przy adopcjach dachowców wybór idiotów jest zapewnie równie duży
Pomijając fakt, że zdarzało mi się odmówić na zasadzie "bo nie". I mało mnie interesują opinie, że jestem nawiedzoną idiotką i podobne
milva b pisze:Pwpw,
Ja się nie rzucam jak wściekła na hodowcę, który nie może się tutaj obronić A bardzo bym chciała poznać jego relację. Relacje jednostronne mają to do siebie, że dają ciut skrzywiony obraz całej sytuacji.casica pisze:milva b pisze:casica pisze:Nie umiem spojrzeć z drugiej strony bo nie byłam, nie jestem i nie będę hodowcą.
A widzisz, a ja jestem Od lat 13 już i mam dość duże doświadczenie z potencjalnymi nabywcami
Peeeełen przekrój postaw i zachowań ludzi.....
Tu akurat mnie nie zaskoczysz, przy adopcjach dachowców wybór idiotów jest zapewnie równie duży
Pomijając fakt, że zdarzało mi się odmówić na zasadzie "bo nie". I mało mnie interesują opinie, że jestem nawiedzoną idiotką i podobne
No i widzisz? Jednak możesz się trochę wczuć w postawę hodowcy. Może nic nie stało się bez przyczyny?
milva b pisze:Pwpw,
Ja się nie rzucam jak wściekła na hodowcę, który nie może się tutaj obronić A bardzo bym chciała poznać jego relację. Relacje jednostronne mają to do siebie, że dają ciut skrzywiony obraz całej sytuacji. (...)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 211 gości