Witam,
Spadło na mnie tydzień temu jak grom z jasnego nieba – diagnoza FIP. Ciężko się z tym pogodzić, dlatego drążę temat, czytam historie choroby kotów z FIP i wszystkie możliwe publikacje naukowe, także w angielskojęzycznym internecie. Żeby znaleźć coś, co się okaże przyczyną dramatycznego stanu zdrowia moje trzyletniego kocurka Stefanka i nie będzie FIP. Na tym forum przeczytałam już wszystko od deski do deski na temat FIP. Wiem, że są tu osoby, które mają wiekszą wiedzę niż niejeden wet. Dlatego byłabym Wam niezmiernie wdzięczna za opinię, podpowiedzi. Może mogę coś zrobić, póki kot żyje. Wiem, że to naiwne, ale zawsze w przypadku FIP jest szansa, że to nie FIP. I jestem mojemu kotu winna szukać przyczyny tak długo, jak to możliwe, wszystkimi metodami. Wetki prowadzące go dają mu góra 2-7 dni.
Kot od środy, tzn. 07.02 ma jadłowstręt (nie spaedk apetytu, tylko jadłowstręt). Do wczoraj karmiłam go na siłę 10-20 ml dziennie pasty z proszku typu Convalescence. W tym dniu (07.02) zostało spuszczone z jamy otrzewnej 0,5 l płynu - charakterystycznego dla FIP wysięku zapalnego, został podany steryd długodziałający i antybiotyk Betamox. Wizyta w dniu 07.02 była na cito, w Poliklinice Weterynaryjnej w Olsztynie.
W dniu 08.02 rozpoczęłam leczenie pod okiem dr. Mikulskiej - specjalistki od chorób zakaźnych, w klinice Lew, w Olsztynie. Do dziś kot przebywa pod opieką Pani doktor i codziennie jeździmy z nim do tej kliniki na monitorowanie stanu narządów, płynu w otrzewnej, wykonywanie niezbędnych badań diagnostycznych i podawanie kroplówek z dodatkami żywieniowymi lekami. Sytuacja zmienia się dynamicznie. Codziennie coś włączamy albo wyłączamy ze schematu leczenia. Rozpoczęliśmy leczenie podaniem w dniu 08.02 interferonu (Virbagen Omega), sterydu (Encortolon) i antybiotyku (Clavaseptin). Dodatkowo Karsivan (dziś go spontanicznie odstawiłam).
Wczoraj na badaniu USG okazało się, że wszystko, co wmusiałam w kota strzykawką przed ostatnie 4 dni i woda, którą pił, stoją w powiększonym żołądku. Lekarka orzekła zanik perystaltyki jelit. Nie wypróżnia się od 07.02. Ten fakt jest argumentem przeciwko FIP.
Całą dokumentację z leczenia, zalecane leki, wyniki badań krwi (z początku stanu ostrego tzn. 05.02 i z wczoraj, tzn. 12.02), cytologii, płynu z jamy otrzewnej, jonogram mam i mogę przesłać na maila komuś, kto zechciałby się nad tematem pochylić. To bardzo pilne. Jeżeli objawy podobne do FIP dotyczą niedrożności układu pokarmowego, licza się godziny. Może ktoś coś podpowie?
Jeżeli wynik testu na FIP będzie ujemy, natychmiast wsiadam w samochód i jadę z kotem na laparotomię zwiadowczą. Niestety mieszkam daleko od ośrodków wyposażonych w nowoczesny sprzęt diagnostyczny (okolice Olsztyna), ale nie ma problemu jechać do Warszawy czy okolicznych miejscowości. To 2,5 h jazdy. Znalazłam klinikę, która dysponuje salą chirurgiczną: Całodobowa Lecznica Weterynaryjna Vet Med (
http://weterynarz-blonie.pl/kontakt/), W Błoniu koło Warszawy. Czy ktoś może ocenić, czy to dobry wybór? Czy może znacie lepsze miejsce do natychmiastowej interwencji chirurgicznej?
Pozdrawiam
Kasia