Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 29, 2018 0:20 Re: Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

alterhouse pisze:To co Pani nazwała błędem czyli łączenie dwóch kotów N/HCM jest również powszechnie stosowane w wielu hodowlach , u nas nie występuje taka potrzeba,
ponieważ od kilku lat mamy bardzo bogatą pulę genów .


To ja może niekoniecznie w tym konkretnym przypadku, ale bardziej ogólnie bo to stwierdzenie mnie zmroziło - gdzież to takie łączenia są powszechnie stosowane? W tej chwili niechętnie się w ogóle kupuje koty N/HCM do hodowli, a już łączenie ich jest niespotykane. Chyba, że się mylę to poproszę o przykłady. W liczbie mnogiej skoro to powszechne.

kfiatek 1983

 
Posty: 1436
Od: Wto paź 04, 2011 22:15
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Post » Pon sty 29, 2018 0:32 Re: Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

Funghi pisze:Szkoda, że odbiera Pani każdą wiadomość w tym wątku jako atak. Używając argumentów w rozmowie, których nie chce się ujawnić jest bezsensowne. Pewnie takie przypadki się zdarzają ale nikt świadomie nie będzie rzucał w rozmowie nazwami hodowli, ponieważ przyniesie to niekorzyści dla obu stron. Miała Pani okazję poprowadzić tą rozmową na dobry tor ale taki sarkastyczny ton nie zostanie nigdy dobrze odebrany. Nikt tutaj nie rywalizuje więc nie rozumiem pojęcia remisu w tym przypadku. Trzymam kciuki aby sprawa została rozwiązana do końca.

Jaki sarkazm ?
Czy osoby które nas tu atakują i oskarżają ujawniają jakieś dokumenty lub dowody ?, to nie może działać w jedną stronę.
Jesteśmy bardzo cierpliwi ale jest to komiczne ,że doszukujecie się braku "przecinków" na naszym Fanpagu , szukacie "haków" w naszych ogłoszeniach i internecie.
Zachęcamy Was szukajcie, bo naprawdę nie wiemy gdzie i kiedy ktoś nas oczernia i wspólnie rozpracujemy każdy temat,
Ale na dzisiaj to życzymy Wszystkim forumowiczom dobrej nocy. :201461

alterhouse

Avatar użytkownika
 
Posty: 49
Od: Wto cze 21, 2005 15:49

Post » Pon sty 29, 2018 0:57 Re: Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

alterhouse pisze:
Funghi pisze:Szkoda, że odbiera Pani każdą wiadomość w tym wątku jako atak. Używając argumentów w rozmowie, których nie chce się ujawnić jest bezsensowne. Pewnie takie przypadki się zdarzają ale nikt świadomie nie będzie rzucał w rozmowie nazwami hodowli, ponieważ przyniesie to niekorzyści dla obu stron. Miała Pani okazję poprowadzić tą rozmową na dobry tor ale taki sarkastyczny ton nie zostanie nigdy dobrze odebrany. Nikt tutaj nie rywalizuje więc nie rozumiem pojęcia remisu w tym przypadku. Trzymam kciuki aby sprawa została rozwiązana do końca.

Jaki sarkazm ?
Czy osoby które nas tu atakują i oskarżają ujawniają jakieś dokumenty lub dowody ?, to nie może działać w jedną stronę.
Jesteśmy bardzo cierpliwi ale jest to komiczne ,że doszukujecie się braku "przecinków" na naszym Fanpagu , szukacie "haków" w naszych ogłoszeniach i internecie.
Zachęcamy Was szukajcie, bo naprawdę nie wiemy gdzie i kiedy ktoś nas oczernia i wspólnie rozpracujemy każdy temat,
Ale na dzisiaj to życzymy Wszystkim forumowiczom dobrej nocy. :201461


Nas? Ma Pani na myśli hodowców? Kilka dokumentów dotyczących Zulusa zostało przedstawionych. Zadziwił mnie fakt, że Pani oparła swoją wieloletnią wiedzę i obdarzyła zaufaniem hodowców od których nabyła Pani rodziców Zulusa. Któryś z nich musiał być/jest nosicielem wadliwego genu. Rozumiem, że teraz bezwzględnie przeprowadza Pani testy genetyczne na przyszłych rodzicach i już ślepo nie ufa innym. Sprzedała Pani kota jako zdrowego o genotypie n/n. W końcu po rodzicach n/n i n/n nie mogło być inaczej. Nie chciała Pani z czystej ciekawości sprawdzić która to hodowla Panią oszukała i jednak przetestować rodziców Zulusa, mimo iż są już kastratami? Rozumiem też, że przeprowadzenie testów nie zmieni sytuacji bo koty do życia zostały powołane jednak może Pani też domagać się swoich praw od tamtych hodowców. Zareklamować takiego kota :ryk: Jest Pani w podobym położeniu jak autorka. Obie zostałyście oszukane. Właścicielka Zulusa i całeo tego miotu nieświadomie. Może Pani także lub całkiem odwrotnie prawda została zatajona. Nie zmieni to faktu, że nikt kota oddawać nie będzie z takiego powodu. Taką sprawę można załatwić w cztery oczy bez prania brudów na forum. I tego życzę z całego serca.

Funghi

Avatar użytkownika
 
Posty: 404
Od: Czw maja 19, 2016 9:37

Post » Pon sty 29, 2018 7:51 Re: Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

alterhouse pisze:Oj na pewno Pani zrozumiała,że chodzi o eksterier i umaszczenie oraz charakter kota.
:201461


A co to ma wspólnego z opisywaną przez Ciebie "sławą" Zulusa? On jest "sławny" (cokolwiek to znaczy w tej sprawie) tylko i wyłącznie z powodu swojej cechy genetycznej która może wiązać się z bardzo kosztowną w leczeniu i śmiertelną w skutkach wadą serca. Jego kolor, wygląd i charakter nie mają tu nic do rzeczy.
Pomijając już fakt iż nie wierzę ni krztynę w to by ktokolwiek przy zdrowych zmysłach rzucił się zamawiać do hodowli kociaka tylko dlatego że wygląda wypisz wymaluj jak kocur o którym słyszał w internetach że z tej hodowli wyszedł za normalną cenę za to z hcm/hcm chociaż teoretycznie miał taki nie być.
Sugerujesz że tacy są nabywcy Twoich kotów? Kręci ich ryzyko?
Ach - kupię sobie takiego kocurka, cóż za adrenalinka?
No chyba że tak.

Blue

 
Posty: 23414
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt lut 09, 2018 22:33 Re: Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

Po dlugiej nieobecnosci wracam na forum dowiaduje sie ze jestem jakims hejterem czy tylko dlatego ze znajdujac watek brata Zoollerka podzielilam sie na forum smiercia jego brata ? pani z hodowli mnie pamieta bo faktycznie kupujac kolejnego MC pytalam i to chyba nawet wielokrotnie czy kotki sa zdrowe i ze zdrowych rodzicow. Bo Nagla smierc pierwszego mojego kocurka to byl niezly szok. Badania serca Zoollera zrobilam przed uplywem roku . I wierzylam ze Zooller ma mocne geny. I sie nim cieszylam.lekarze twierdza ze jedyny ratunek w takich chorobach to przeszczep wiec co tak naprawde mozna zrobic Zooller umarl w nocy 13 stycznia , najpierw ratowany przez jedynego w miescie weta o tej porze a potem tej samej nocy niestety uspiony. Dostal tez paralizu tylnych nog w dniu smierci Moj humor jest nedzny od tego czasu i ostatnia rzecza jest dla mnie hejtowanie na forach. Ale kupowanie kotow rodowodowych bede odradzac pomimo calej mojej milosci do rasy MC i to jest moje prawo. Usg serca i historie choroby mojego Zollerka na forum udostepnie. Moze gdyby nie watek Zulusa nigdy bym sie smiercia mojego " Gucia " nie podzielila. Jesli sie uda zrobie badania genetyczne zyjacej Zafirce tylko w sumie nie wiem juz po co. Ps Sparrow to imie mojego pierwszego Mc

Sparow

 
Posty: 12
Od: Nie sty 14, 2018 14:49

Post » Pon lut 12, 2018 20:50 Re: Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

Sparow pisze:zrobie badania genetyczne zyjacej Zafirce tylko w sumie nie wiem juz po co.


Zrób. Ku przestrodze.
Nie o to chodzi by człowiek miał kota ale o to by kot miał człowieka...
Obrazek

Witek Nowak

 
Posty: 1990
Od: Pon lut 18, 2008 22:08
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 06, 2018 20:56 Re: Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Z opóźnieniem, ale w końcu udało się zeskanować 1 ) zaświadczenie o eutanazji mojego Zoolerka, brata Zulusa z tego samego miotu ( ur.30.09.2013 ) , w dniu śmierci dostał zatoru i paraliżu tylnych nóg, 2 ) pierwsze badanie serca zrobione w dniu 14.08.2014 gdzie lekarz potwierdził wadę serca Zoollerka 3 ) ostatnie badanie / kardiomiopatia
czekam na wyniki badan genetycznych Zafirki , siostry Zoollera z tego samego miotu, które również na tym wątku udostępnię.
Kontynuuje wątek tylko po to , aby każdy kto chce mieć kota tej rasy wiedział , że powinien się domagać badań echa serca rodziców i badań genetycznych Rodziców ( przynajmniej tych dwóch genów które można zrobić )
To nie są mega wielkie koszty jeśli chce się zwiększyć szanse na zdrowego kota. Gdybym dziś miała wybór i do ceny moich dwóch kotków miałabym dodać dodatkowe kilkaset złotych zrobiłabym to bez wahania. Tęsknię bardzo za moim Zollerem i mam żal do hodowli ( ale nie nienawiść jak mi zarzucano ) że pomimo moich pytań o zdrowie Rodziców Zollerka byłam zapewniana że koty są zdrowe. Wielki mój błąd że nie poprosiłam o te badania na piśmie bo to powinno było po pierwszym doświadczeniu zdecydować o zrezygnowania z zakupu.

Sparow

 
Posty: 12
Od: Nie sty 14, 2018 14:49

Post » Wto mar 06, 2018 21:45 Re: Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

A sprawa z hodowcą się jakoś rozwinęła? Ile było kociaków w tym miocie?

Funghi

Avatar użytkownika
 
Posty: 404
Od: Czw maja 19, 2016 9:37

Post » Śro mar 07, 2018 19:35 Re: Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

W miocie byly na pewno dwie kotki w tym moja Zafirka , z kocurkow Zooller i Zulus i co najmnie dwa jeszcze kocurki , Zafira jest zdrowa . Temat hodowli z ktorej mam koty jest dla mnie tematem zamknietym i nie bede poruszala go na forum , cały ten watek Zulusa i Zoollerka wskazuje ze jednak badania rodzicom robic trzeba zeby zwiekszyc szanse na zdrowe mioty.

Sparow

 
Posty: 12
Od: Nie sty 14, 2018 14:49

Post » Pon maja 21, 2018 9:39 Re: Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

Mam już wyniki genetyczne i niestety wskazują, że Zafirka jest heterozygotyczna co oznacza że ma 50 % szans na zachorowanie. Moja wielka wina że nie dopilnowałam otrzymania badań rodziców kotki , powinnam była to bezwzględnie zrobić po wcześniejszym doświadczeniu . Zafirka jest dziś zdrowa i przebadana , jedno pocieszenie że jest wysterylizowana i nie miała nigdy kociąt i mam nadzieję ze nigdy nie zachoruje.
Tak na marginesie , przy zakupie kota z hodowli powyżej 1000 zł należy uiścic 2 % podatek od czynności cywilno - prawnych . To dla tych osób które nie wiedzą.

Sparow

 
Posty: 12
Od: Nie sty 14, 2018 14:49

Post » Pt sty 11, 2019 13:54 Re: Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

mineło już kilka lat, a hodowca nie wyciagnęła żadnej nauki z tej przykrej sytuacji. historia mojego zulusa to nie jest odosobniony przypadek. i nie mowie tutaj juz tylko o hcm. a swiat jest maly. dzieki temu watkowi i fp zglaszaja sie do mnie osoby, ktorych koty urodzone w hodowli alterhouse maja przerozne problemy zdrowotne. szukaja rady i wsparcia - ktorego nie otrzymaly od hodowcy (pani A. pismo od prawnika nie jest wsparciem w trudnych chwilach). jednak nie ma co liczyc na to ze odezwa sie publicznie poniewaz hodowca do perfekcji opanowala zastraszanie ludzi. pisma od prawnikow, straszenie sądami, urzedami i grzywnami to codziennosc w przypadku gdy z kotom dzieje sie cos zlego. tresc umow, ktore przekazuje nowym opiekunom rowniez zostala dopasowana tak zeby zabezpieczyc interes hodowli. Pani hodowca zamiata fakty pod dywan, na fp hodowli nie znajdziecie zadnych negatywnych opini poniewaz wszystkie niewygodne tresci sa kasowane a autorzy blokowani. zreszta poprzednia strona hodowli zostala skasowana po tym jak opublikowalam wyniki badan genetycznych Zulka.

w polskim prawie kot traktowany jest przemiotowo. zakup kota podlega takim samym prawom jak zakup pralki. jak sie popsuje mozna wymienic. Jednak czy hodowca nie powinien sie wykazywac odorbina empatii w stosunku do zwierzat? czytajac komentarze alterhouste, nie zauwazylam w nich troski o kociaki. Umowa, prawo do reklamacji, zwrot kosztów, ma obowiazek, oczernianie .... to jest najwazniejsze dla prawdziwego miłośnika zwierzat jakim ma smialosc okreslac siebie alterhouse?

aletrhouse zwyczajnie nie badala kotow w kierunku hcm ( do czego niedawno, w jednej z grup na fb sie przynzala - ale wątkie jak zwykle zostal dokladnie posprzatany) ja dostalam od niej informacje ze rodzice zulka byli n/h i n/n. krzywdzi zwierzeta i ich opiekunow. przeciez kazdy z nas swoje koty traktuje jak czlonkow rodziny a hodowca jak rzecz, ktorą ostatecznie moze wymienic na "lepszy egzemplarz". wchodzenie w dyskusje z hodowca nie ma sensu, atak jest dla niej najlepsza forma obrony, ale niech atakuje - niech pokazuje jaka jest naprawde. Zulus jest pieknym kotem, przyciaga uwage i czesto padaja pytania z jakiej jest hodowli ... a ja nie unikam odpowiedzi na to pytanie. Odpowiadam, i opowiadam dokładnie. Dla Zulka.

nephila

Avatar użytkownika
 
Posty: 26
Od: Sob lut 28, 2015 17:18

Post » Pt sty 11, 2019 19:18 Re: Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

Przykre :(

Ale cieszy mnie, ze wciaz pamietasz i wciaz walczysz :ok:
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Wto mar 19, 2019 20:14 Re: Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

Smutne to co piszesz , ale myśle ze świadomość potencjalnych kupców kotów tej rasy dzięki takim postom jest lepsza . Ja ciagle tęsknie za Moim Zoolerem , kilka razy juz byłam bliska złamania się aby kupic jego podobieństwo ale gorzkie doświadczenie jednak zwyciężyło. Koty przepiękne , najpiękniejsza rasa świata , Ale gdy umiera w męczarniach taki 4 letni kocur z pięknym rodowodem to już wiem ze oprócz papierka trzeba sprawdzić mnóstwo innych rzeczy które z naiwnością uznałam ze są właśnie w tym rodowodzie. Miłości przy poczęciu moich kotów to raczej nie było , Zooler umarł a Zafirka ma Gena odpowiedzialnego za HCM , a miało być pięknie , koty z jednego Miotu żeby lepiej się chowały , pozdrawiam

Sparow

 
Posty: 12
Od: Nie sty 14, 2018 14:49

Post » Wto maja 05, 2020 18:18 Re: Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

Ja również wczoraj tj. 04.05.2020 pochowałam moją koteczkę z hodowli Alterhouse urodzoną 25.08.2014 r. Kotka od małego chorowała na nerki, nie otrzymałam badań genetycznych rodziców.

Kenia

 
Posty: 1
Od: Wto maja 05, 2020 17:47

Post » Pt sie 28, 2020 11:30 Re: Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

Niestety ja też kupiłam kota z hodowli Alehandro, kot od samego początku chorował i do tej pory choruje, niestety hodowca usunął konta na Fb zresztą kontakt słaby był od początku, zwrot kilku stówek za leczenie a potem cisza, głupie lajki,

Alicja190691

 
Posty: 3
Od: Pt sie 28, 2020 11:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kevinslema, Wojtek i 184 gości