Cosia Czitka Balbi i dachowce.TEN DZIEŃ. Cud narodzin!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 07, 2018 10:33 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje kuliste dachowce.

Ja pisałam, przyznaję się bez bicia :evil:
I oddam. Jutro, najdalej pojutrze.
Ale tak serio, to Paskud i Mama są kotami do oddania, niech tylko Mama przestanie te gały ze strachu wybałuszać i mniej dziczyć. Cudowna para, jestem pewna, ze kogoś uszczęśliwi.
Oddam, bo nie pociągnę z pięcioma kotami. Psychczno-fizyczno-czasowo-organizacyjnie i finansowo. Po prostu nie dam rady, a na razie zaniosę im śniadanie.
Wczoraj wpadł Brat, on wali do drzwi w linii prostej, roszczeniowy gdy głodny.
Wiosno, wracaj!
Szczepan - wychodź! :201494
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lut 07, 2018 10:39 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje kuliste dachowce.

czitka pisze:Ja pisałam, przyznaję się bez bicia :evil:
I oddam. Jutro, najdalej pojutrze.
Ale tak serio, to Paskud i Mama są kotami do oddania, niech tylko Mama przestanie te gały ze strachu wybałuszać i mniej dziczyć. Cudowna para, jestem pewna, ze kogoś uszczęśliwi.
Oddam, bo nie pociągnę z pięcioma kotami. Psychczno-fizyczno-czasowo-organizacyjnie i finansowo. Po prostu nie dam rady, a na razie zaniosę im śniadanie.
Wczoraj wpadł Brat, on wali do drzwi w linii prostej, roszczeniowy gdy głodny.
Wiosno, wracaj!
Szczepan - wychodź! :201494

O rany :(

Minu

Avatar użytkownika
 
Posty: 163
Od: Śro sty 03, 2018 22:52

Post » Śro lut 07, 2018 12:36 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje kuliste dachowce.

Paskud wypatruje wiosny w promieniach słońca, może już?
Obrazek
A tutaj mówi, że to moje drzewo, ale jemu się tylko wydaje :evil:
Obrazek
A jaki uśmiechnięty :P
Z piwnicy wyskoczył Brat 8O i dał Cosi po pysku. Potem płakał, bo on jest maruda płacząca i wołająca.
Obiś, gdzie jesteś? :cry:
Zimno, brrr....
Mama śpi w piwnicy snem głębokim. Jak patrzę przez okno, to dużo tej Mamy :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lut 07, 2018 14:41 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje kuliste dachowce.

Jakie te podwórkowce sa grubuitkie zawsze na zimę i za pewne mieciutkie :D

Minu

Avatar użytkownika
 
Posty: 163
Od: Śro sty 03, 2018 22:52

Post » Pt lut 09, 2018 17:50 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje kuliste dachowce.

No. Na żywo to one są jeszcze grubsze :roll: To słodka grubość.
Tyle, że trudno się dziwić - wszędzie - i w domu, i w ogrodzie - posłanka, kocyki, budki, komórki...Każde praktycznie ma swoją kanapę. Jedzenie - nie chcesz w tym miejscu, to może sobie życzysz w innym? Dziwne, że nie są jeszcze grubsze :wink:
Mama z Paskudem leżą na łóżku w ogrodzie. Nie ma słońca? Trudno, jest tkanka tłuszczowa. Leżą i leżą..na wiosnę czekają. Kule puchate :D
Ale są też takie, które trzymają linię; pewnie inny metabolizm ..
Szczepana nie widziałam jednak. Ale oczami wyobraźni wyobrażałam sobie ogród wiosną...hmm...


Czitka oddała mi większa część swojego majątku celem zrobienia bazaru na rzecz mojej Moreli[albo Moreli, która ma mnie..]. Jakąś nieprawdopodobną ilość biżuterii - nieprawdopodobną - i innych rzeczy. Będę robić po kawałeczku, bo nie ogarnę.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25549
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 09, 2018 18:59 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje kuliste dachowce.

Morelowo, miło było gościć, mówię wam, fajna kobita :wink: :ok: :1luvu:
Paskud się zaprezentował zaraz za furtką, oczywiście robiąc wywrotki i balerony, Mama objawiła się potem, z dystansem, gdzieś pod murkiem, potem wystraszona z leżaka ogrodowego gdzieś pobiegła i było widać, że nie jest taka gruba, tylko puchata :evil:
Tak, tak, brylanty, rubiny, złoto, perły i korale, wszystko prawdziwe :mrgreen: , dyskretną obstawę załatwiłam na drogę do tramwaju, nie wiem, co było potem :ryk:
Chciałam jeszcze dorzucić dwa dachowce spakowane, ale nie przeszło. Może następnym razem :(
Złodzieje już nie mają po co do mnie się włamywać, halo złodzieje, odbiór, niech wpadną na bazarek bo Morela w potrzebie!
Szczepan niestety się nie pokazał, ale słusznie, bo mróz lekki.
Dachowcom zaniosłam butle gorące. Może się wystraszą i uciekną.
Zimno, brrrr.....
Paskud witający Morelową wygląda mniej więcej tak:
Obrazek
i biegnący za Morelową, gdy wychodziła, weź mnie, weź mnie...
Obrazek
Taki bardzo gruby nie jest, ale coś z tym trzeba zrobić :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt lut 09, 2018 19:18 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje kuliste dachowce.

No przecież widać że nie gruby! To przepuklinka głodowa mu dynda od spodu :lol:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt lut 09, 2018 19:23 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje kuliste dachowce.

Jasne.. taki bardzo gruby nie jest.. jasne..
I dokładnie miał mnie gdzieś 'nie przyzwyczajaj się, nie wyborażaj sobie, że mnie zabierzesz..' itp. A Mama? też 'nie podchodź!!!' Taka widać jestem fajna :?
Jest puchata. A jak Paskud częściej będzie biegał po schodach [byle nie do miski , bo może dlatego tak leciał] to może schudnie. Z naciskiem na 'może'.
Tylko Cosia swoim zachowaniem pozwoliła mi wierzyć nadal, że może się nadaję..

edit:
a swoją drogą - taki kot w łóżku to skarb przytulony. [byle się na człowieku nie położył :mrgreen: ]
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25549
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 09, 2018 19:32 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje kuliste dachowce.

morelowa pisze:Jasne.. taki bardzo gruby nie jest.. jasne..
I dokładnie miał mnie gdzieś 'nie przyzwyczajaj się, nie wyborażaj sobie, że mnie zabierzesz..' itp. A Mama? też 'nie podchodź!!!' Taka widać jestem fajna :?
Jest puchata. A jak Paskud częściej będzie biegał po schodach [byle nie do miski , bo może dlatego tak leciał] to może schudnie. Z naciskiem na 'może'.
Tylko Cosia swoim zachowaniem pozwoliła mi wierzyć nadal, że może się nadaję..

edit:
a swoją drogą - taki kot w łóżku to skarb przytulony. [byle się na człowieku nie położył :mrgreen: ]

:ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35634
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lut 09, 2018 19:37 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje kuliste dachowce.

Ja właśnie moje @@ podtuczam. Mięsiwo kroję. Jakieś 3 kilo. Ofelia stwierdziła że skoro tak się obżarła na obiad że kolacyjną rybę ledwo skubnęła, to tym bardziej mięsa podjadać spod noża nie będzie. Poniuchała i poszła spać. Mała Czarna też gdzieś chrapie.
I tyle z tego tuczu wychodzi :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt lut 09, 2018 22:29 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje kuliste dachowce.

Tucz kotów domowych nie zawsze jest skuteczny, one nie wiedzą co to głód. Ja mam poważne osiągnięcia nawet w domowych, ale to lata pracy. Najbardziej skuteczny to tucz na RC suchym, idzie szybko :mrgreen: Albo na dużej ilości misek i różnych przysmaków, miski stoją wszędzie. Jest też tucz nocny przypoduszkowy, stosuje od kilkunastu lat, czyli śpię z puszką koło poduszki, a one w nocy przychodzą, budzą i trzeba troszkę wysypać na pokrywkę, poczekać aż zjedzą i zamknąć puszkę, bo te suche karmy to lekko cuchną :roll: Żeby nie było, w nocy zostaje suche w miseczce też, ale chodzi o to, żebym dała osobiście. Mało tego, do Czitki jeszcze trzeba powiedzieć wtedy: specjalnie dla ciebie. Inaczej nie tknie, tylko siedzi nad głową i głośno patrzy. Do skutku.
Najskuteczniej tuczą się jednak koty przygarnięte, które nie miały domu i wiedzą, co to głód. Tutaj specjalnie nie trzeba się wysilać o czym wszyscy wiemy. Ukochany Mić, którego już nie ma z nami z 3.70 doszedł do 7.20, Obiś, którego opłakuję nieustannie też się pięknie zaokrąglił, Paskud (do wydania) teraz 6.40, Mama niczego sobie (do wydania), a moja Cosia ( w przeciwieństwie do nie moich Paskuda i Mamy) też przybłęda, jak zaczęła robić za odkurzacz dnia pierwszego, tak jej zostało do dzisiaj. Utuczona też. Minęło ponad 11 lat. Nie tylko łakoma, ale dodatkowo złodziej. Jedzenie trzeba ukraść i zakopać, bo kto wie, co się stanie.
Żarty żartami, ale Paskuda trzeba odchudzić :roll:
I nie przekarmiać kotów w ogóle!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lut 10, 2018 8:29 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje kuliste dachowce.

No, to proponuję potraktować ten przepis Czitki na tucz jako instrukcję. Wydrukować. [nie przyklejać na lodówce, żeby nie pomylić z własną dietą!]
Życzę powodzenia w tuczu. Kotów.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25549
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 10, 2018 13:52 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje kuliste dachowce.

Mała Czarna znajda żarła. Ale jej przeszło. Nawet się nie zdążyła utuczyć bo poszło jej w łapki i ogon, na długość.
Spi właśnie koło kompa, zasłaniając kilkA KLAWISZY :roll:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lut 13, 2018 22:36 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje kuliste dachowce.

I dalej zimno niestety, Szczepan wie, dlaczego nie wychodzi.
Wczoraj miałam wyjątkowo dzień wolny, świeciło słońce, prawie takie wiosenne. Mogłam dopieścić moje stado a w przerwach
poobserwować nie moje dachowce. Jak wiatr dmuchnie w Mamę, to w środku jest jaśniutka, bardzo puchata. Rok temu to była szczupła, drobna czarna kotka, nawet chuda, jakby w ogóle mniejsza. Taka dorosła się zrobiła, poważniejsza. A Paskud był jak sznurówka, w ropniach i ranach. Dziki. Poznawałam go tylko po krzywym ogonie gdy nocą przemykał na murku.
Jakieś inne są teraz :roll:
I Obiś był, taki piękny, zdrowy, tak lubił wiosnę, taki szczęśliwy wywracał się w trawach, biegał za piłką, robił kopie, kopie, tak bardzo Obcia brakuje w ogrodzie :cry: :cry: :cry:
Wczoraj wszystkie moje i nie moje bardzo wąchały ziemię. Coś inaczej pachnie, coś wyrasta, ptaki inaczej się zachowują, mimo zimna-drgnęło w przyrodzie. Balbisia wchodzi i wychodzi co chwilę, Cosia usiłuje w ogrodzie rozkładać się na dachu Hiltona, Czitka zwiedza komórkę, Mama dziczy, Pskud tyje i się na mój widok albo oblizuje, albo wywraca.
Ile dachowce powinny jeść? Bo ja już nie wiem... :roll: Kto karmi na przykład dwa niczyje koty?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lut 14, 2018 7:30 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje kuliste dachowce.

Ile powinny jeść?? Co za pytanie!
Tyle na ile stać karmiącego i ile dadzą radę przełknąć!

Ptaki tak. Gadają nawet jak jest zimno - może one jednak wiedzą?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25549
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Gosiagosia i 12 gości