iza71koty pisze:(...)
Widze że i u Ciebie sytuacja z adopcjami kiepska.Rzekłabym bardzo kiepska.
(...)
Realnymi adopcjami zajmę się jak uporzaqdkuje pozostałe sprawy.(...)
W 2016r. wyadoptowalam 20kociąt i kilka dorosłych kotów. W zeszłym roku 15 dorosłych. Także trudnych,bo wśród nich były też FIV+ i FELV+,a wiadomo,że adopcja jednego dodatniego kota to taki sukces jak kilku zdrowych.
Nie mówiąc o kilku kotach,które poszły do szybkiej adopcji z Gdańska,gdzie byłam zaledwie 24dni w sanatorium. Te 4tyg. wystarczyły mi,bym rozpoznała tamtejsze stado, oswoiła na tyle rokujące,by dały się złapać bez sprzętu,którego nie miałam i poszły do DS w kilkanaście dni. NIE ZNAŁAM TYCH KOTÓW,jak Ty znasz swoje,NIE KARMIŁAM LATAMI,WIDZIAŁAM JE PIERWSZY RAZ W ŻYCIU,A BYŁO TO MOŻLIWE,BO BYŁAM ZDETERMINOWANA BY IM REALNIE POMÓC.CHCIAŁAM.
Więc przemyśl zanim cokolwiek napiszesz o moich adopcjach.
Takich KIEPSKICH adopcji Tobie też serdecznie życzę,a w 4lata wyadoptujesz całe stado.
Jak znam życie pozostałych spraw,o których piszesz nie uporządkujesz nigdy na tyle,byś zaczęła wreszcie rozsądnie pomagać kotom szukając im dobrych domów,a nie skazywać ich na wieczne życie na ulicy z trudem próbując ich wykarmić.
Nie wiem w imię czego każesz im tkwić na ulicy zamęczając je i siebie.Bo każdy karmiciel wie,ile pracy wkłada się w takie stado.
Smutne to bardzo.Szkoda kotów.Pomagać trzeba z głową.A nie tylko zapychać im brzuchy.