» Pt kwi 06, 2018 21:18
Re: Rhadek, Megi, Lejka i PURINATOR
Wczoraj dojrzałam do wielkiej decyzji, z którą nosiłam się od 2 lat, a mianowicie osiatkowania kotom ogrodu. Po miesięcznym oczekiwaniu jak dwie wybrane przeze mnie firmy odpiszą, wybraniu jednej z nich, przespaniu się z niemalże horrendalnym kosztem tej inwestycji, zdecydowałam się na instalację.
Mój ogródek ma około 13m2, ale lepsze to niż nic. Ostrzegłam już sąsiadów o tym co zamierzam, uzyskałam ich zgodę na akcję (wszak obaj będą mieli siatkę z jednej strony), umówiłam się z Panią ogrodnik, że wytnie wszystkie trujące rośliny ( w tym umiłowany przeze mnie przepiękny bluszcz), zamówiłam tonę otoczaków żeby wysypać nimi ogródek (do ziemi koty by się załatwiały).
Zastanawiam się czy ktoś kto ma taką instalację zrobioną mógłby nam jakieś rady przekazać. Co robić, czego unikać.
Oczywiście koty będą wychodziły tylko pod kontrolą w czasie mojej obecności. Nie ma mowy o zostawianiu ich na zewnątrz np w czasie pracy.
Montaż umówiony na 27 kwietnia, ale przynajmniej w to lato będzie można swobodnie otwierać balkon...
Ostatnio edytowano Pt kwi 06, 2018 21:26 przez
Madie, łącznie edytowano 1 raz