Koty w pułapce.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 23, 2018 22:47 Re: Koty w pułapce.

Erin pisze:Różne bywają przypadki ...

IKA6 na przykład

Odpuściłam wątek sobie dawno. Widząc jednak wpis KropkiXL zajrzałam.
Pozamiatane.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55362
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro sty 24, 2018 8:14 Re: Koty w pułapce.

Czytam wątek od początku, ale moim zdaniem, facet nie tyle szuka poklasku, co ma tendencję do uprzykrzania innym życia, że się tak delikatnie wyrażę.
Niestety, dzisiaj dzieci i zwierzęta, to mocna broń, każdy przyklaśnie pomysłowi "ratowania" bezbronnych, a co za tym idzie...udupienia nie lubianej sąsiadki (szczególnie jak prowadzi dobry interes).
Jak to mówią, polak polakowi wybaczy wszystko, tylko nie sukces...
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Śro sty 24, 2018 9:49 Re: Koty w pułapce.

No dobrze, ale co dalej z tymi kotami, bo to chyba powinno być dla nas w tym wątku najważniejsze?
Nie Zwierzolub12, ani obrażona właścicielka strychu.
Zwierzolub12 ma specyficzny styl komunikowania się z forum, ale w końcu dotarł do odpowiedniej osoby i tylko dzięki niemu dowiedzieliśmy się o tych kotach.
Pani poczuła się obrażona, ale nikt tu nie atakował jej personalnie, bo i nie znamy jej przecież (oprócz KropkiXL), a gdy sytuacja się wyjaśniła, nikt złego słowa już o niej nie powie.

kropkaXL pisze:/.../ Ta kobieta, a moja koleżanka i tak ma anielską cierpliwość, nie wywaliła ich na mróz, nie uśmierciła, nie skazała na śmierć głodową! /.../

Tak, i nie wolno jej o to bezpodstawnie oskarżać.
Ale nie zrobiła też nic więcej dla tych kotów. Poza tym, że znosi niedogodności „od wielu lat”.
Oczywiście, nie musiała nic robić – ale szkoda, że nikt jej nie podpowiedział, jak to ogarnąć.
Pomóc w sterylkach, szukać kotom nowego miejsca itd.
Wtedy i ona by odetchnęła.

kropkaXL pisze:/.../ Na wiosnę planowany był remont dachu, bo i tam koty pouszkadzały poszycie-wełnę mineralną, folię, nikt wcześniej kotów nie pozbawi dachu nad głową-bo jak koleżanka sama powiedziała-to byłoby barbarzyństwo!
Dopiero wtedy koty zostaną wypłoszone, założone okna, uszczelnione wszelkie szpary. /.../


Mam nadzieję, że nie skończy się tylko na tym, że koty zostaną „wypłoszone”.
Przecież stracą swoje schronienie, miejsce gdzie żyją, rozmnażają się i pewnie niektóre umierają.
Na przykład chore maluszki albo starsze kociaki, które nie potrafią czy nie mogą zejść na dół (nie wiem jak to wygląda, może koty muszą skakać z dużej wysokości?).
Uważam, że należy wejść na ten strych i rozeznać się w sytuacji.
Ile tam kotów jest, czy są tam jakieś chore lub stare.
Nie zdziwiłabym się, gdyby znaleziono jakieś kocie szczątki...

Niestety, nie mam FB i nie wiem, jakie działania podejmuje pani Barbara.
Dobrze byłoby, gdyby ktoś wstawił tu jakieś info dla niefejsbukowych,
wtedy na naszym forum też można by jakoś pomóc – wpłaty, ogłoszenia, DT, transport...
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro sty 24, 2018 10:01 Re: Koty w pułapce.

violet pisze:Niestety, nie mam FB i nie wiem, jakie działania podejmuje pani Barbara.
Dobrze byłoby, gdyby ktoś wstawił tu jakieś info dla niefejsbukowych,
wtedy na naszym forum też można by jakoś pomóc – wpłaty, ogłoszenia, DT, transport...


Podpinam się pod prośbą, nie korzystam z fb i nie zamierzam, jeśli sprawa losu kotów rozgrywa sie na fb to nie mamy na forum jak wesprzeć.

Co do zwierzoluba12, to mnie nie chodzi o typowy personalny atak, jest to forma lekkiego zaburzenia, które bezsensu wyjaśniać, bo nie o człowieka chodzi, a o los kotów...
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Śro sty 24, 2018 11:15 Re: Koty w pułapce.

Może powinnam użyć cudzysłowu, albo raczej określenia "dla dowartościowania się" - chodziło mi o to, że jak komuś uprzykrzy życie, to się lepiej poczuje.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro sty 24, 2018 13:23 Re: Koty w pułapce.

Przepraszam violet, ale to nie "dzięki Zwierzolubowi12 dowiedzieliśmy się o kotach", tylko PRZEZ NIEGO jest wielki zamęt. To on jako karmiciel powinien był zapewnić sterylizacje i kastracje a nie właściciel budynku. Bo to jego działania sprzyjają coraz większemu rozrodowi kotów.
I odpuśćmy sobie proszę historie o "biednym kulawym staruszku", bo jeśli sam nie mógł zanieść kotów na zabiegi, to mógł napisać na forum. Umiał stworzyć wątek okłamujący wszystkich i szkalujący dobre imię właścicielki baru? To umiałby też napisać, że potrzebuje pomocy w zanoszeniu kotów do cięcia.
I nie jest to "specyficzny styl komunikowania się z forum", tylko czyste kłamstwo. Jeśli ja teraz zacznę obrzucać błotem Ciebie, pisząc niestworzone historie o tym jak to znęcasz się nad kotami w domu i naślę na Ciebie policję, a potem to opiszę, to będzie "specyficzny styl komunikowania się"? No chyba nie.
Z kolei właścicielka baru nie jest obrażona tylko bardzo dotknięta i pełna smutku.

A teraz co się dzieje na fb. Na stronie wydarzenia nic się nie zmieniło. Zarudzka napisała mi, że najlepiej byłoby znaleźć kotom domy, najlepiej na jakimś gospodarstwie albo stadninie koni. Nie wie chyba jednak, jakie to trudne. Napisała również z pretensją, że schronisko w Zbożnym nie przyjęło kotów, ale tu z kolei zapomniała o ustawie, która zakazuje schroniskom przyjmowanie kotów wolno żyjących. Chciałaby znaleźć jakieś lokum daleko od baru, żeby tam nie wróciły. Potem obraziła się za zwrot "przepłoszyć" (miała link do tego wątku) i się pożegnała. Nie otrzymam od niej więcej informacji. Ale mam zdjęcie krówkowego kota zrobione z odległości.

Myślę, że można już zacząć poszukiwania tych domów, w których koty będą żyły obok człowieka a nie z człowiekiem. W takich miejscach umaszczenie rzadko gra rolę.
Zgaduję, że Zarudzka udzieli dodatkowych informacji komuś, kto się do niej odezwie telefonicznie (prowadzi schronisko). Jeśli ona będzie koordynować łapanie kotów i robienie im zdjęć, to może będziemy w stanie pomóc znaleźć domy.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10673
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro sty 24, 2018 14:16 Re: Koty w pułapce.

A ja chciałam tylko wyciszyć dyskusje o ludziach, a przejść do sytuacji kotów,
bo to mnie bardziej interesuje i wydaje mi się pilniejsze :roll:

Stomachari, wzajemnie przepraszam, ale faktem jest, że Zwierzolub12 napisał o tych kotach jako pierwszy
i dotarł do pani Zarudzkiej (chyba że źle zrozumiałam).
Oczywiście, zachachmęcił przy tym i jak się okazuje – nakłamał, ani myślę go bronić.
(Skąd wzięłaś "biednego kulawego staruszka"? :lol:
I naprawdę nie musisz mnie uświadamiać przesadzonymi porównaniami.
To oczywiste i zrozumiałe, że właścicielka baru czuje się dotknięta, kto by nie był?
Tyle że to dzieje się w Morągu, między nimi, nie padło tu ani jej nazwisko, ani nazwa baru,
TUTAJ jest anonimowa.

Stomachari pisze:. /.../ Zarudzka /.../ Chciałaby znaleźć jakieś lokum daleko od baru, żeby tam nie wróciły. Potem obraziła się za zwrot "przepłoszyć" (miała link do tego wątku) i się pożegnała. /.../

Przecież ten zwrot zupełnie nie dotyczył pani Zarudzkiej :roll:

Pisałaś, że prowadzi ona schronisko, czemu szukała miejsca gdzie indziej (tak tylko, z czystej ciekawości pytam).
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro sty 24, 2018 14:23 Re: Koty w pułapce.

Określenie "kulawy staruszek" to było uprzedzenie ewentualnej obrony Zwierzoluba12 - że być może on nie jest w stanie nosić kotów, taki biedny. Nie, Ty o tym nie napisałaś ;)

violet pisze:
Stomachari pisze:. /.../ Zarudzka /.../ Chciałaby znaleźć jakieś lokum daleko od baru, żeby tam nie wróciły. Potem obraziła się za zwrot "przepłoszyć" (miała link do tego wątku) i się pożegnała. /.../

Przecież ten zwrot nie dotyczył pani Zarudzkiej :roll:

Tak, ale uznała, że takie sformułowania nie przystają miłośnikom kotów, obruszyła się i pożegnała.

violet pisze:Pisałaś, że prowadzi ona schronisko, czemu szukała miejsca gdzie indziej (tak tylko, z czystej ciekawości pytam).

Jej też nie wolno przyjąć kotów wolno żyjących zgodnie z ustawą (o ile dobrze rozumiem przepisy). Jednak abstrahując od tego też się zastanawiałam, czemu chciała koty dać do drugiego schroniska, chociaż sama jedno prowadzi i chce kotom pomóc...
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10673
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro sty 24, 2018 15:01 Re: Koty w pułapce.

Muszę przyznać, że BKS :wink: też mi trochę krwi napsuł swoimi wątkami...

Mam nadzieję, że mimo wszystko uda się tym kotom realnie pomóc.
Dobrze byłoby, gdyby pani Z. się jednak nie obrażała
(swoją drogą, jakimi epitetami czasami obrzucamy swoich ulubieńców... :mrgreen:
Szukanie pomocy równolegle na FB i na miau zwiększy szanse kotów.
Zdjęcia by się przydały...

Gdybyś czegoś się dowiedziała, daj znać, proszę.
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro sty 24, 2018 15:48 Re: Koty w pułapce.

Zarudzka prowadzi schronisko dla psów. To nie jest dobre miejsce dla kotów. Koty łatwo byłoby wyłapac dokarmiając przez kilka dni w jednym miejscu a potem ustawiając tam łapki.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Czw sty 25, 2018 0:57 Re: Koty w pułapce.

Stomachari pisze:(...)


Czy któryś z adminów mógłby się udzielić i odpowiedzieć na pytanie, na ile wykonalne jest zbanowanie Zwierzoluba12 pod obecnym nickiem i w przyszłości pod nowymi nickami?
EDIT: No i dla porządku pod starymi nickami, czyli Haldeman7, Margot23 też, skoro jest już pewność a nie jedynie domysły, że to ta sama osoba?


Admin jest tylko jeden.

Udziekę się jako moderator.

Decyzją zespołu administracyjnego Zwierzolub12 został zbanowany na stałe.
Zablokowane zostały również wcześniej używane konta (Haldeman7, Margot23, Marvano)

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12964
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Czw sty 25, 2018 1:20 Re: Koty w pułapce.

Bardzo dziękuję.

Mam nadzieję, że moderatorzy zdołają uniemożliwić w przyszłości ponowną rejestrację Zwierzolubowi12, aby poczynione działania (i nie mam tu na myśli swoich) demaskujące kłamstwa nie poszły na marne (bo tego się najbardziej obawiałam i wciąż obawiam).
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10673
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kotcsg i 266 gości