Padaczka, pomocy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 24, 2018 2:51 Re: Padaczka, pomocy :(

kot po kroplowkch poczuł sie lepiej bo zostały dostarczone odpowiednie jony
zwroc uwage na magnez czy nie za mało .

anka1515

 
Posty: 4065
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro sty 24, 2018 4:53 Re: Padaczka, pomocy :(

Phenileotil to fenobarbital, czyli Luminal.
Tyle, że sprzedawany jako lek weterynaryjny.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2745
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro sty 24, 2018 8:30 Re: Padaczka, pomocy :(

anka1515 pisze:kot po kroplowkch poczuł sie lepiej bo zostały dostarczone odpowiednie jony
zwroc uwage na magnez czy nie za mało .


Przy tak długotrwałym działaniu kroplówki raczej chodziłoby o wypłukanie czegoś - a może i to i to.
To mógł być zbieg okoliczności - ale jeśli faktycznie kroplówki dają efekt przeciwdrgawkowy to kotka nie ma najprawdopodobniej typowej padaczki a ataki padaczkowe w przebiegu innej choroby. I trzeba szukać tej podstawowej choroby - dokładnie ocenić stan wątroby bo same badania krwi nie są wiarygodne i warto zrobić dobre usg, sprawdzić jonogram (bo może czegoś jest za mało a może za dużo?).

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro sty 24, 2018 12:51 Re: Padaczka, pomocy :(

Stomachari pisze:Dokładnie tak.
U ludzi można odstawiać lek dopiero jeśli w czasie przyjmowania go chory nie ma napadów przez określony czas (nie pamiętam teraz wartości, ale to było chyba kilka miesięcy).


mozna odstawic po latach ale zdarza sie ze napady wracaja - z tak zwanego odstawienia, dlatego lekarze tego nie zalecaja

moga sie zdarzac napady z odwodnienia - dlatego u ludzi z padaczka nie zaleca sie picia np. piwa bo odwadnia
albo z przewodnienia - dlatego wetka odradzała kroplowke
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro sty 24, 2018 13:18 Re: Padaczka, pomocy :(

Odstawia się leki, ale zmniejszając powoli dawkę, nie w ciągu tygodnia czy dwu. Ja jestem tego przykładem i mój kot też. Oczywiście, zdarzają się nawroty choroby, zwłaszcza jeśli była to padaczka idiopatyczna. Może je sppwodować jakiś czynnik, który spowodował wystąpienie padaczki. Ale nie ma co faszerować się czy zwierzę lekami, które nigdy nie są obojętne dla organizmu. Nie bierze się ich do końca życia.
Nasz wet miał przykład kotki która wyleczona z padaczki dostała po dwu latach ataku podczas remontu u sąsiadów. I znów na jakiś czas trzeba było wrocić do leków.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2745
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro sty 24, 2018 13:53 Re: Padaczka, pomocy :(

Przy atakach padaczkowych bardzo ważna jest przede wszystkim dokładna diagnostyka, gdy ataki są poważne i/lub częste ich wytłumienie jest konieczne, ale nie należy na tym poprzestać, trzeba w międzyczasie, nawet gdy leki ataki wyciszą, upewnić się czy nie jest to tylko objaw jakiejś choroby.
Podawanie leków p/padaczkowych kilka dni jest bez sensu a wręcz - stwarza to ryzyko doprowadzenia do pięknego, pełnoobjawowego stanu padaczkowego który jest stanem zagrożenia życia. Gdy już się wchodzi z lekami z tej grupy - podaje się je długo, conajmniej kilka miesięcy (chyba że np. w międzyczasie okaże się iż kot ma chorobę wywołującą ataki padaczkowe - a i wtedy odstawia się je bardzo ostrożnie by uniknąć tego o czym pisze Maryla - czyli nagłego powrotu ataków, często o wiele silniejszych), po tym czasie zwykle podejmuje się ostrożną próbę odstawiania, zmniejszając powoli, czasem na przestrzeni tygodni, miesięcy dawkę leku. Bardzo ważne jest by było to w czasie gdy kot nie jest narażony na jakieś większe stresy (przynajmniej takie zaplanowane). U wielu kotów po kilku miesiącach leczenia ataki ustępują albo zdarzają się ale lekkie i rzadko. Leki p/padaczkowe nie są obojętne dla zdrowia dlatego próbuje się je odstawiać - nawet jeśli co jakiś czas trzeba do nich wracać, to bardzo indywidualna sprawa. Idealnie jest gdy kota padaczkowego prowadzi wet doświadczony w tej chorobie, który zna leki, nie boi się eksperymentów, umie "zonglować" dawkami, lekami, postępowaniem z danym kotem.

Ale przede wszystkim teraz: diagnostyka!
Jak wyglądają te ataki?
ALAT rośnie także przy niewydolności krążenia. Co to znaczy że wynik był niemierzalny?

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro sty 24, 2018 16:03 Re: Padaczka, pomocy :(

niestety w mojej najbliższej ( a i dalszej) okolicy nie ma kociego neurologa, wetka powiedziała mi , że trzeba jechać do Warszawy... a to jest nie do przyjęcia (mieszkam w małej miejscowości na podkarpaciu)
przy kolejnej wizycie zrobię jonogram
USG jak już mówiłam miała robione ale nic niepokojącego nie zaobserwowano
dziękuję za wyjaśnienie odnośnie kroplówek

Kiki28

 
Posty: 28
Od: Pon sty 22, 2018 16:04

Post » Śro sty 24, 2018 16:13 Re: Padaczka, pomocy :(

Nie wiem skąd dokładnie jesteś, ale w Adzie w Przemyślu jest informacja o neurologii w zakresie leczenia dla kotów.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2745
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro sty 24, 2018 16:24 Re: Padaczka, pomocy :(

Lubaczów, jeżdżę do Szówska
dziękuję za podpowiedź

Kiki28

 
Posty: 28
Od: Pon sty 22, 2018 16:04

Post » Śro sty 24, 2018 16:58 Re: Padaczka, pomocy :(

Watek o wetach lubelskie:
viewtopic.php?f=22&t=78227
i podkarpackie:
viewtopic.php?f=22&t=78229
blizej, a mozna bardziej kompetentnego weta znalezc.

FuterNiemyty

 
Posty: 3471
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro sty 24, 2018 17:19 Re: Padaczka, pomocy :(

dzięki, będę jeszcze brała pod uwagę lecznicę w Przemyślu gdyby bardzo się pogorszyło, póki co 4 dzień bez ataku , przy zmniejszonej dawce leku

Kiki28

 
Posty: 28
Od: Pon sty 22, 2018 16:04

Post » Śro sty 24, 2018 17:43 Re: Padaczka, pomocy :(

niestety, dzwoniłam własnie do tej lecznicy w Przemyślu, jestem rozczarowana , kobieta nie chciała nawet mnie połaczyć z lekarzem twierdząc , że to jest ,,grubsza sprawa" po czym konsultowała rozmowę (zasłaniając słuchawkę) z kimś obok, gdy w końcu zapytałam czy pracuje u nich specjalista neurolog , pani w recepcji zasłoniła ponownie słuchawkę i po krótkiej przerwie odpowiedziała, że nie... no cóż :( :/

Kiki28

 
Posty: 28
Od: Pon sty 22, 2018 16:04

Post » Śro sty 24, 2018 18:40 Re: Padaczka, pomocy :(

Recepcja to nie jest ich mocna strona...
Leczysz u Czekanskiej? Bo ona zazwyczaj zajmuje się kotami. Zapytaj, czy nie ma "ludzkiego" odpowiednika leku, mogłabyś kupować normalnie w aptece na receptę a nie jeździć za każdym razem tyle kilometrów.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2745
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro sty 24, 2018 18:45 Re: Padaczka, pomocy :(

Tak Dr. Czekańska prowadzi moją kicię , ale lek przypisała dr. Tomaszewska bo w sobotę mojej wet niestety nie było :/

Kiki28

 
Posty: 28
Od: Pon sty 22, 2018 16:04

Post » Śro sty 24, 2018 18:47 Re: Padaczka, pomocy :(

leku wystarczy mi jeszzce na kilka dni więc podjadę do Lubaczowa zapytać czy mogę tam kupić , jeśli nie to będę musiała pojechac znowu do Szówska ale mam nadzieję , że tym razem dostanę więcej tabletek

Kiki28

 
Posty: 28
Od: Pon sty 22, 2018 16:04

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 161 gości