Padaczka, pomocy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 22, 2018 23:11 Re: Padaczka, pomocy :(

Stomachari pisze:Może tu zajrzy. Jeśli nie, możesz do niej skrobnąć, ona ma kota z padaczką, mieszka w Irlandii, gdzie diagnostyka wygląda zupełnie inaczej, więc to i owo przeszła.
Rady Blue też warto poczytać.

Melduję się i ja.
Luminal nie jest jedynym lekiem na padaczkę. W wielu przypadkach pomaga ale u Mysi spowodował nasilenie ataków. Leku, który by zadziałał szukaliśmy od lutego do sierpnia. Każdy lek lub kombinacja leków była podawana nie krócej niż 2-3 tygodnie bo dopiero wtedy można było stwierdzić czy dany lek działa. Każde przechodzenie z leku na lek odbywało się stopniowo.
Ogromny apetyt przy padaczce to norma.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pon sty 22, 2018 23:22 Re: Padaczka, pomocy :(

Luminal jest lekiem pierwszego rzutu u zwierząt, dlatego od niego się zaczyna. Jeśli nasilał u Mysi ataki to moim zdaniem najbardziej prawdopodobne, że miała padaczkę innego typu (u ludzi rozróżnia się kilka rodzajów i pewnych leków niektórym grupom chorych NIE WOLNO podawać. U zwierząt nikt chyba takich badań nie robił).
Wiele z leków przeciwpadaczkowych ma wpisane w ulotkę, że objawy niepożądane (w tym najpopularniejsze nudności) mogą się utrzymywać przez kilka tygodni (nie wiem, czy nie zakłada się 2 tygodni jako takiej bezpiecznej granicy) i nie jest to powodem do odstawienia leku, z wyjęciem pewnej grupy objawów. Wśród tych objawów są te dotyczące nerek i wątroby - wskazanie do bezwzględnego zaprzestania podawania leku. Zwłaszcza nerki są często podkreślane. Dlatego warto kotu robić w pierwszym okresie częste badania krwi.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon sty 22, 2018 23:36 Re: Padaczka, pomocy :(

Madie pisze:Drugim lekiem, ale starej generacji jest Luminal. Tutaj podaje się w tabletkach zazwyczaj 2x dziennie.
U nas była jedna tabletka rano - wystarczała dla podtrzymania stężenia leku.
Ale przede wszystkim trzeba zacząć podawać lekarstwo. I nie wypuszczać kota z domu!
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2745
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon sty 22, 2018 23:44 Re: Padaczka, pomocy :(

Kotek pierwszego ataku dostał w w wieku ok. 6 lat. Atak zawsze przychodzil w czasie snu, zazwyczaj ok. 4 nad ranem, tylko raz miał atak w dzień. W chwili ataku dawaliśmy mu zastrzyk Relanium, dla szybszego wyjścia z ataku - faktycznie skutkowało, ale po zastrzyku (i po ataku) kot rzucał się żarłocznie na jedzeni. Poza atakami nie miał zwiększonego apetytu.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2745
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto sty 23, 2018 0:22 Re: Padaczka, pomocy :(

Stomachari pisze:Luminal jest lekiem pierwszego rzutu u zwierząt, dlatego od niego się zaczyna. Jeśli nasilał u Mysi ataki to moim zdaniem najbardziej prawdopodobne, że miała padaczkę innego typu (u ludzi rozróżnia się kilka rodzajów i pewnych leków niektórym grupom chorych NIE WOLNO podawać. U zwierząt nikt chyba takich badań nie robił).

Według mojej wetki Mysia ma padaczkę idiopatyczną - mimo ogromu badań nie udało się nam znaleźć nic co mogłoby powodować ataki.
Luminal jest lekiem tzw pierwszego rzutu bo jest najtańszy. Keprę też Mysia dostawała, innych nazw w tej chwili nie pamiętam. Obecnie dostaje Pregabalinę i mimo, że czytałam niepochlebne wyniki badań dotyczących tego leku, podjęłyśmy z wetką decyzję o nieprzerywaniu podawania. Mysia ma normalne życie, bez ataków.
W przypadku padaczki u zwierząt, tak samo jak u ludzi, nie ma jednego cudownego leku - każdy organizm reaguje inaczej i dobieranie leku polega na eksperymentowaniu.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Wto sty 23, 2018 1:38 Re: Padaczka, pomocy :(

Bardziej chodziło mi o rodzaj napadów a nie przyczynę. Częściowe czy uogólnione. Także miejsce wyładowań: płat czołowy (duża część ludzi jeśli nie większość) czy skroniowy.

Tak, reakcje są tak różne, że nawet zmianę wywołuje u tej samej osoby, czy mamy do czynienia z lekiem "podstawowym", czy z jego generykiem. Ta sama substancja czynna, ta sama dawka, a potrafi robić różnicę.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sty 23, 2018 16:04 Re: Padaczka, pomocy :(

Kotka nie była w tym czasie szczepiona ani odrobaczana , nic też jej nie użądliło.
Dziś 4 dzień podawania leku , delikatnie zmniejszyłam dawkę ( ale nie na tyle jak zalecała wet) i podam jej lek tez wieczorem a nie raz dziennie jak zalecała wetka, myślę że to bezpieczniejsze
3 dzień mija bez ataku, kotka zachowuje się w miarę normalnie, teraz śpi.
Dostałam tylko 4 tabletki tego leku więc muszę myśleć o dokupieniu , mam nadzieję, że dostanę go w mojej miejscowości a nie będę musiała jechać znowu godzinę do tej lecznicy...

Kiki28

 
Posty: 28
Od: Pon sty 22, 2018 16:04

Post » Wto sty 23, 2018 16:11 Re: Padaczka, pomocy :(

Ale masz receptę?
Co to za lek, tak w ogóle, bo jakoś nie mogę znaleźć?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sty 23, 2018 16:13 Re: Padaczka, pomocy :(

Phenoleptil 25mg

Kiki28

 
Posty: 28
Od: Pon sty 22, 2018 16:04

Post » Wto sty 23, 2018 16:26 Re: Padaczka, pomocy :(

Mam jeszcze jedno pytanie
Czy kroplówki po ataku są wskazane?
Bo tym razem druga wetka która nas przyjęła nie chciała jej podać kroplówki mimo , że dwa razy to sugerowałam
czy kroplówka mogłaby zaszkodzić? Na serce np.?
Za pierwszym razem dostała 3 kroplówki i ataku nie było prawie 6 tygodni
Co jeśli teraz czy za kilka dni dostanie ataku mimo podawania leków? Czy to będzie znaczyło, że nie ma dla niej ratunku :( ?

Kiki28

 
Posty: 28
Od: Pon sty 22, 2018 16:04

Post » Wto sty 23, 2018 16:28 Re: Padaczka, pomocy :(

To będzie najprawdopodobniej znaczyło, że albo organizm się nie wysycił lekiem jeśli napad będzie niebawem, albo lek jest źle dobrany jeśli napady będą trwały pomimo wysycenia organizmu lekiem.
Trafienie w to, który lek jest odpowiedni, a zwłaszcza u zwierzęcia, to totalna loteria. Metodą prób i błędów się szuka i to całymi miesiącami. Pisała to też Irlandzka Myszka.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sty 23, 2018 16:30 Re: Padaczka, pomocy :(

Rozumiem, czyli to znaczy że ten lek mimo wszystko powinnam jej podawać ciągle a nie wykorzystać tylko te 4 tabletki i tyle...eh ci weci

Kiki28

 
Posty: 28
Od: Pon sty 22, 2018 16:04

Post » Wto sty 23, 2018 16:35 Re: Padaczka, pomocy :(

Dokładnie tak.
U ludzi można odstawiać lek dopiero jeśli w czasie przyjmowania go chory nie ma napadów przez określony czas (nie pamiętam teraz wartości, ale to było chyba kilka miesięcy).
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sty 23, 2018 16:44 Re: Padaczka, pomocy :(

dziękuję za porady :) , idę nakarmić mojego śpiocha bo właśnie raczyła wstać :)

Kiki28

 
Posty: 28
Od: Pon sty 22, 2018 16:04

Post » Wto sty 23, 2018 20:59 Re: Padaczka, pomocy :(

Nie ma na ogol potrzeby podawania kroplowek, pojedynczy atak nie odwadnia zbyt mocno, a podanie wiekszej ilosci plynu moze zaburzyc gospodarke organizmu.
Chyba, ze sa wskazania do nawodnienia, podawanie lekow rozciagniete w czasie, inne wskazania chorobowe.

I u ludzi i u zwierzat (dlugo zyjacych) przyjmuje sie 2 lata bez ataku, badanie eeg i wtedy proba stopniowego zejscia z dawki, az do wycofania leku.
Nowa (wieksza badz mniejsza) dawke (zmiana mozliwie niewielka) podaje sie przez tydzien, 10 dni i obserwuje, kolejna zmiana trwa co najmniej tyle samo i tak stopniowo do uzyskania dawki przepisanej.
Podobnie wyglada schodzenie z ilosci.
Mimo wszystko skonsultowalabym temat z neurologiem, dobrym innym wetem, leki p/padaczkowe sa tylko na recepte/w gabinecie wet.

FuterNiemyty

 
Posty: 3480
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ankacom, magnolia.bb, skaz i 160 gości