Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
klaudiafj pisze:Nie rozumiem tez jak moglas niesprawdzic opinii, nie zwrócić uwagi na pieczątki i na to wszystko. Chyba pisalas że szukasz najlepszego weta, cos chyba bylo tez o zmianach weta - czy mi sie juz myli?
andorka pisze:klaudiafj pisze:Nie rozumiem tez jak moglas niesprawdzic opinii, nie zwrócić uwagi na pieczątki i na to wszystko. Chyba pisalas że szukasz najlepszego weta, cos chyba bylo tez o zmianach weta - czy mi sie juz myli?
Tak, zdecydowanie wszystkim ewentualnym oszustwom winna jest Verbeia. Powbijaj ją jeszcze w poczucie winy
Przecież oczywistym jest, że wszyscy zanim skorzystają z porady weterynarza w gabinecie wet lecą do Izby Weterynaryjnej sprawdzić jego uprawnienia .
klaudiafj zastanów się co piszesz gdy dziewczyna stoi w obliczu śmierci kota.
klaudiafj pisze:andorka pisze:klaudiafj pisze:Nie rozumiem tez jak moglas niesprawdzic opinii, nie zwrócić uwagi na pieczątki i na to wszystko. Chyba pisalas że szukasz najlepszego weta, cos chyba bylo tez o zmianach weta - czy mi sie juz myli?
Tak, zdecydowanie wszystkim ewentualnym oszustwom winna jest Verbeia. Powbijaj ją jeszcze w poczucie winy
Przecież oczywistym jest, że wszyscy zanim skorzystają z porady weterynarza w gabinecie wet lecą do Izby Weterynaryjnej sprawdzić jego uprawnienia .
klaudiafj zastanów się co piszesz gdy dziewczyna stoi w obliczu śmierci kota.
Trzy wdechy weź! Nigdzie nie napisalam, że Verbeia jest czemukolwiek winna. Ani razu. Niczego takiego nawet nie sugerowalam. Winę kieruje caly czas w strone wetow, ktorzy nagle okazują się oszustami. Po prostu jestem tez w szoku, że wet okazuje sie nie wetem.
Caly czas kibicowalam autorce i Mruczce.
klaudiafj pisze:Ale oczywiscie. Napisalam wyżej post. Nie wykluczam, że te plotki to bzdury, bo trudno wprost uwierzyc, żeby taka praktyka sie utrzymala. Ale kto go tam wie...
ASK@ pisze:Jednak należy pamiętać i o jednym jeszcze. Kot był w tragicznym stanie. Doprowadził do tego jego "opiekun". W świetle prawa jest to karalne. W historii choroby na pewno jest umieszczony opis co, jak i dlaczego. Co zrobi z tym wet przyparty do muru? Nie wiadomo. A ma mocne argumenty na obronę i atak.
Każdy kij ma dwa końce.
klaudiafj pisze:Jak to możliwe, że lekarz nie mial studiow a leczy zwierzeta?? Nie ma technika nawet a technik nie moze leczyc tez. To co mial napisane na pieczątcę??
Verbeia pisze:Jeśli moją matkę pozwą, to będę występować przeciw niej. Brzmi brutalnie, ale to ją obwiniam w pierwszej kolejności za to że Mruczka odeszła. Po za tym, to będzie duża prywata co powiem, ale moja matka nigdy nie umiała zadbać o żadne stworzenie które było jej powierzone. Zaczynając od mojego starszego brata, który nie żyje, przeze mnie i Mruczkę kończąc na młodszym bracie. Należy się jej kara.
ASK@ pisze:Verbeia pisze:Jeśli moją matkę pozwą, to będę występować przeciw niej. Brzmi brutalnie, ale to ją obwiniam w pierwszej kolejności za to że Mruczka odeszła. Po za tym, to będzie duża prywata co powiem, ale moja matka nigdy nie umiała zadbać o żadne stworzenie które było jej powierzone. Zaczynając od mojego starszego brata, który nie żyje, przeze mnie i Mruczkę kończąc na młodszym bracie. Należy się jej kara.
Jeśli kogoś pozwa to raczej ciebie. A ty będziesz miała do udowidnienia że było inaczej. Nie piszę to po to by przykrość zrobić. Nie musi się nic zadziać. Ale ktoś zapędzony w kozi róg może grać nie czysto. Mimo wiedzy. Dlatego jak ruszysz na bój musisz być naszykowana na różne opcje. To nie oznacza, że nie powinnaś. Napisz do IL z pytaniem o pozwolenie wykonywania zawodu przez konkretnego weta. Bo każdy ma swój numer. W dużych lecznicach na ich stronach jest przedstawiony personel z kwalifikacjami. Może i tutaj tak jest. Zerknij.
klaudiafj pisze:Nigdzie nie napisalam, że Verbeia jest czemukolwiek winna. Ani razu. Niczego takiego nawet nie sugerowalam.
klaudiafj pisze:Nie rozumiem tez jak moglas niesprawdzic opinii, nie zwrócić uwagi na pieczątki i na to wszystko.
Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, aga909, Google [Bot], magnificent tree, ryniek i 502 gości