Serce mi pęka..Sparaliżowany kot.

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie kwi 24, 2016 13:52 Re: Pomocy!!!Objawy neurologiczne?

AniaRuszkowska pisze:Niestety poprawy brak,leki przeciwbolowe i przecizapalne nie pomagaja. Dzis kot ma konsultacje kardiologiczna i pomiar cisnienia. Do zrobienia zistal jeszcze tomograf lub rezonans co niestety wykracza poza moje mozliwosci finansowe. Wiec kot bedzie egzystowal badz bedzie rozwazana eutanazja.


Wiesz co,nie było mnie przez jakiś czas stać na leczenie kotki,to wzięłam kredyt.Wszystko da się zrobić,no chyba,że na tyle Ci nie zależy.
Ostatnio edytowano Pon maja 02, 2016 18:00 przez Jen, łącznie edytowano 1 raz

Jen

 
Posty: 44
Od: Pt gru 18, 2015 21:09

Post » Śro kwi 27, 2016 11:18 Re: Serce mi pęka..Sparaliżowany kot.

Ciekawe czy kiedyś dowiemy się jak w końcu Ania postąpiła ze swoim kotem... :(
Obrazek

kashucha

Avatar użytkownika
 
Posty: 299
Od: Pon paź 06, 2014 14:10
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 01, 2016 18:59 Re: Serce mi pęka..Sparaliżowany kot.

Też chciałabym wiedzieć jak tam kot Ani ? Aniu- jak będziesz na forum, to napisz co z wami :201461 .Pozdrawiam

krysia1234

 
Posty: 206
Od: Wto gru 29, 2015 17:33

Post » Pon maja 30, 2016 12:58 Re: Serce mi pęka..Sparaliżowany kot.

Jak paraliż, to kot mógł mieć wylew.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie sty 07, 2018 15:51 Re: Serce mi pęka..Sparaliżowany kot.

Witajcie. Od tamtych wydarzeń minęło sporo czasu. Wszystko jakoś się poukładało. Pusiu doszedł do siebie chodź nie jest już jak było. Udało się zrobić mu resztę badań,na których nie wyszło nic,prócz tego zwyrodnienia. Wiele czasu i cierpliwości zajęło mi postawienie go na łapy. Walka nie dotyczyła tylko stanu fizycznego kota ale również jego psychika była w gruzach. Stopniowo dzień po dniu otwierałam go ponownie na świat. Masaże,dogrzewanie,moczenie w wannie,dobre jedzenie spowodowały że Pysiu jest znów szalonym kotem. Jedyną pamiątką po chorobie jest pampersy. Niestety nie radzi sobie z kuwetą za to pampersa znosi bardzo dobrze i chodź jest waleczny przy jego zmianie dramatu nie ma.
Anna R.
Koty: Puchatek,Adela,Gaston,Białas
Pies: Gizmo
Galeria moich zwierzaków: http://picasaweb.google.pl/Anula1985
Filmy moich zwierzaków: http://www.youtube.com/user/Abusive23

AniaRuszkowska

 
Posty: 104
Od: Nie paź 11, 2009 15:27
Lokalizacja: GG:7503042 Łódź

Post » Czw sty 11, 2018 20:55 Re: Serce mi pęka..Sparaliżowany kot.

Aniu, enrobioflox to fluorochinolon, bardzo silny chemioterapeutyk. I w żadnym razie nie powinien być ordynowany jako lek pierwszego rzutu przy pierwszej lepszej infekcji. Nie wolno go łączyć z lekami z grupy NLPZ - gdyż nasila to jego neurotoksyczność. Niestety mądrość tę posiadłam po tym, jak niedouczona baba tym samym sposobem 'zaleczyła' mi kotkę na śmierć. Spora część kotów za leczenie fliorochinolonami płaci uszkodzeniem centralnego systemu nerwowego. I być może to spotkało Twojego kocurka. Pisz skargę na weta, który tak Ci kota urządził, bo inaczej dalej będzie tak 'leczyć'.

megan72

 
Posty: 3472
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Śro lut 27, 2019 13:09 Re: Serce mi pęka..Sparaliżowany kot.

Witam a jakie leki przeciwbolowe moge podac starutkiemu psu z niewydolnoscia nerek? Padł na łapki i nie moze chodzic

Kasianosal10

 
Posty: 289
Od: Śro kwi 11, 2018 13:31

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bubuś8435 i 23 gości