ASK@ pisze:Moje dawno by już nogi wyciągnęły jedząc 1 saszetkę na 3 razy. Przy dwóch też.
Dla mojej jedna saszetka starcza na 4 razy... trochę chrupków... mały kawałek jakiegoś mięsa i pierd stwierdza, że już jej się nie chce. Myślę, że dziennie schodzi max 100gram żarcia, aczkolwiek w naszym przypadku to nie lada sukces, bo i potrafiła przez cały dzień nic nie jeść. Teraz przynajmniej zaczęła w miarę regularnie chodzić do miski.
Moja babcia miała taki sam problem. Fifka w pewnym momencie zaczęła dopraszać się kosmicznych ilości żarcia i szukałyśmy przyczyny i problem okazał się w karmie. Wydany majątek na veta tylko po to aby zobaczyć, że żołądek jest pusty, nic w nim nie ma pomimo, że coś tam niby jadła. Diagnoza: kot jest głodny do tego stopnia, że zaczął mieć zupełnie problem z przyjmowaniem pokarmu.
Babcia do tego stopnia oszczędzała kupowaną przeze mnie karmę, że Fifka była praktycznie karmiona tylko Whiskasami.. A wyszło to całkiem niedawno jak szukałam rachunków- otwieram szafę, a tam pół magazynu. Pracujemy jeszcze trochę nad jej zdrowiem, ale powolutku wszystko wraca do normy.