Udało mi się dzisiaj odebrać wyniki badań krwi (mam nadzieję, że uda mi się wkleić zdjecie).
Niestety biegunka nadal jest, dzisiaj byłam u weta z Negrą - od kilku dni w kale nadal pojawiaja się zbita mocno sierść o kilku centymetrowej długości.
Dopiero teraz sobie skojarzyłam, że przy wcześniejszych biegunkach, również była sierść, a ja myślałam, że kał zaczyna przybierać w końcu odpowiednią konsystencję...
Zakupiłam dzisiaj tabletki na odkłaczanie, mam jej dwie sztuki dziennie podawać.
Nie odkłaczałam jej regularnie, a odkąd jest młody kociak - Negra go codziennie myje.
Dzisiaj weterynarz ją oglądnął, wszystko w normie - brzuszek, węzły chłonne, dziąsła się bardzo poprawiły (zapewne skutek zażywania encortonu). Ja również nie zaobserwowałam żadnych zmian w jej funkcjonowaniu - energia do zabawy z Leonem, apetyt, gadanie - na tym samym poziomie co zawsze.
Jeżeli tabletki nie pomogą (dzisiaj jadąc do weta, odwiedziłam inny gabinet weterynaryjny, gdzie na miejscu wykonują USG), pojedziemy na USG, oraz stopniowo będę wykonywała poleconego przez was badania.