1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 16, 2017 13:09 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Witaj w klubie.
Z każdą adopcja jest coraz ciężej.
Kot adoptowany, nawet jak jest odważnym miziakiem, wciska się w tym dniu w dziurę i spitala jak strzała przed pakowaniem. Pełny kabaret. Do tego podczas wizyt u nas, takich zapoznawczych, kot się nie lansuje. Co chętnie robił zawsze. One wiedzą.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob gru 16, 2017 13:26 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Ja też uważam że zwierzę nie jest prezentem, na jakąkolwiek okazję,, jednak zawsze warto rozmawiać z potencjalnym domem. Często decyzja jest przemyślana i podjęta przez wszystkich członków rodziny. Czasem nie. Oczywiście przy adopcjach w jakimkolwiek czasie NIGDY nie mamy pewności ale rozmawiać z potencjalnym domem warto.

Od 11 lat w swoim domu jest niejaka Tinka, czarna kociczka, która została podarowana w prezencie dziewczynce która właśnie straciła matkę w wypadku. Wcześnej, choć dziewczyka prosiła, nie było mowy o kocie. To taki przykład dobrego, choć komletnie nie uzgodnionego prezentu :)

A drugi przykład: dobrej znajomej umarł teść, teściowa została w mieszkaniu sama. Uwielbiała zwierzęta. Pies nie wchodził w rachubę z powodu koniecznych spacerów. Kot - jak najbardziej. Teściowa kochała koty. Rozmawiałam z nimi o wszystkim - potrzebie częstrzego zaglądania do teściowej by pomóc jej z kuwetami i karmą dla kota, o konieczności pomocy gdyby kot potrzebował weterynarza - pomocy nie tylko w transporcie ale i uregulowaniu rachunków. Wszystko było o.k. do momentu gdy zapytałam " czy ustaliliście już kto zajmie się kotem gdyby Teściowa zmarła wcześniej niż on?" Ja, znając ich, na 99% była bym pewna że kota nie spotka nic złego. Ale ten 1%. nie pozolił mi na jego wydanie.

Czasem takie proste pytanie decyduje.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Sob gru 16, 2017 14:08 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Zawsze warto rozmawiać z rokujacym dobrze domem. Taki dom zrozumie dlaczego kot na święta do nich nie trafi. Bo ja nie wydaję na święta. Z reguły. Bo to zły czas na zmiany dla kota, który potrzebuje uwagi i spokoju na nowej drodze życia. Dlatego pytam o plany. Jak są napięte, pełne wizyt i gości, wyjazdów...to nie. Można się umówić na później. Ale czasem ludzie z różnych przyczyn zostają w domu lub opuszczają go tylko na kilka godzin. Nie przewidując u siebie jakiś rodzinnych spotkań. Ważne by dojść do najwazniejszego. Czy to ten dom. Zabezpieczony, przygotowany... Czasem słowo " prezent " jest nie wlasciwie użyte. A czasem ludzie rozumieją co i jak i dziecko ma tego kota po świętach. A przed szykuje wyprawkę, odwiedza wybranca... Wszystko zależy od podejścia.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob gru 16, 2017 15:51 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

To prawda. Ja pierwsza kotę wzięłam przed długim weekendem majowym, zebysmy mieli czas sie poznac :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie gru 17, 2017 17:10 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Winner nic nie jadł od piątkowego wieczora :( Siedzi pod łóżkiem i nic nie tknięte. Domek bardzo wyrozumiały i to nie ich wina. Cierpliwi luzie, ale też się martwią, że nie chce jeść. Kurcze, tak się boję. On był najbardziej chory ze wszystkich, żeby się znów coś nie przyplątało :( Był troszkę nie+ufny, ale w życiu bym nie pomyślała, że aż tak zareaguje na nowy dom. To był największy żarłok ze wszystkich, na raz wciągał pół puchy smilli.
Nie wiem już nawet, co kobiecie poradzić, nie wiem co lepiej, czy go wyciągać na siłę, czy dać spokój i czas. Ja bym wiedziała co robić, ale ona doświadczenia nie ma.
W poniedziałek trzeci dzień, jak nie będzie jadł to trzeba go zabierać z powrotem i nie ma zmiłuj :(

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie gru 17, 2017 17:18 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Ja zawsze radziłam wyciągać, pomiziać i pozwolić się schować.
A jedzenie, żeby dać palcami do buzi.
Kociak jak poczuł dobre w buzi, to przypominał sobie, że jest głodny.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13706
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 17, 2017 17:25 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

dwa dni nie je
instynkt swoje rozum swoje
może niech kobieta delikatnie, jak dla noworodka podgrzeje jego ulubione jedzonko
ustawi pod to, gdzie aktualnie siedzi i wyjdzie zamykając drzwi
czasami moje strachulce łapały się na taki manewr, starałam się wówczas aby w domu było w miarę cicho przez chociaz godzinę
jak nie próbowała to może spróbować warto?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie gru 17, 2017 17:36 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Jasdor, poradź pani niech wsunie pod to łóżko miseczkę z jedzeniem, pachnącym i mokrym najlepiej. Może coś co najbardziej lubił jeść u Ciebie? I wodę koniecznie. I jeszcze - czy to młody kot? lubi się bawić? Może tak od niechcenia, gdzieś w zasięgu jego wzroku przesuwać jakieś ciekawe piórko....
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Nie gru 17, 2017 17:36 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Ja bym nawet lekko palcem wcisnęła do pyszczka na siłę. Powinien zaskoczyć. Albo ulubione jedzonko albo jakieś syfiaste, co się oprzec nie można ;)
Nie zabieraj go stamtąd, bo zrobisz mu wodę z mózgu, przyzwyczai się do nowego domku
U nas kiedyś kiedyś jak braliśmy Tosię, to tydzień na siłę ją karmiliśmy właśnie w ten sposób zanim sama zaskoczyła ;)
ser_Kociątko
 

Post » Nie gru 17, 2017 17:50 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

On ma swój zamknięty pokój. Tam są miseczki i kuweta. W nocy wyszedł i coś drapał. Zrobił siku.
Wyjmuje go, głaszcze troszeczkę. Wtedy leży na kolanach ale tylko czyha na moment żeby zwiać.
Zobaczymy jak do jutra nic nie podziała trzeba będzie go zabrać i już.

Ja-Ba pisze:Jasdor, poradź pani niech wsunie pod to łóżko miseczkę z jedzeniem, pachnącym i mokrym najlepiej. Może coś co najbardziej lubił jeść u Ciebie? I wodę koniecznie. I jeszcze - czy to młody kot? lubi się bawić? Może tak od niechcenia, gdzieś w zasięgu jego wzroku przesuwać jakieś ciekawe piórko....

On ma pod łóżkiem miseczki z jedzeniem różnym. Nie jest w ogóle zainteresowany. Wodę też ma. Winner ma 4 miesiące. Bawić się uwielbiał, ale skoro nie chce nawet jeść to bawił się na pewno nie będzie. Jest zestresowany na maksa.

ser_Kociątko pisze:Ja bym nawet lekko palcem wcisnęła do pyszczka na siłę. Powinien zaskoczyć. Albo ulubione jedzonko albo jakieś syfiaste, co się oprzec nie można ;)
Nie zabieraj go stamtąd, bo zrobisz mu wodę z mózgu, przyzwyczai się do nowego domku
U nas kiedyś kiedyś jak braliśmy Tosię, to tydzień na siłę ją karmiliśmy właśnie w ten sposób zanim sama zaskoczyła ;)

Tak właśnie kazałam zrobić - wcisnąć na siłę jak dalej nie będzie jadł. Kazałam dać wszystko co jest jadalne, mięsko, serek, rybkę, cokolwiek żeby tylko zaczął jeść

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie gru 17, 2017 17:52 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Zacznie, to młody kot, potrzebuje czasu i bodźca, który pociągnie to dalej. Wędka z piórkami to też dobre rozwiązanie.

Dajcie mu jeszcze czas, no chyba, ze domek zrezygnowany, ale jeśli nie, to ja bym się wstrzymała zdecydowanie z zabieraniem go do Ciebie. Po czymś takim może u Ciebie też nie moc się odnaleźć.

Wysmarować mu mordkę, łapki mokrym jedzonkiem - będzie musiał się umyć ;)
ser_Kociątko
 

Post » Nie gru 17, 2017 18:01 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Przeważnie głód zwycięża, a on był strasznym żarłokiem. Też myślę, że potrzebny jest jakiś impuls. Jak poliże i posmakuje to w końcu zje.
Domek zdeterminowany do walki i pani nawet nie wspomniała żeby go zabrać czy oddać. Walczy ile sił, ale też się martwi, że nie chce jeść z resztą sobie poradzi. Ona wie, że czas jest ważny dla kota. W dobre ręce poszedł bo kto inny już by dzwonił żeby sobie go zabierać.
Tylko, że trzy dni niejedzenia to już może mu się odbić na zdrowiu.
Może do jutra się jednak przełamie

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie gru 17, 2017 18:03 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Dlatego trzeba dać na siłę i zje. Nawet ciut, głód zawsze zwycięża ;)
Jak zdeterminowany to trzeba walczyć żeby jadł, bo to domki na wagę złota. Będzie dobrze, kciuki za jedzenie! :ok: :ok:
ser_Kociątko
 

Post » Nie gru 17, 2017 18:14 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Tam jest mały chłopczyk, który grzecznie czeka aż kotek przestanie się bać. Nie wchodzi nawet do pokoju. Jednak Winner nie miał do tej pory kontaktu z dziećmi. Może to też na niego jakoś działa. Musi sie przyzwyczaić do obecności ludzkiego miotu .

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie gru 17, 2017 18:35 Re: Czy 1m2 to wystarczający metraż na jednego kota?Straszny

Wyszedł do kuwety. Zrobił siku i kupkę. Wcześniej sikał pod łóżkiem. Może coś nim jednak pęka. Może wreszcie też do jedzenia się przekona :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 202 gości