Dyżur.
Przepraszam Aneta i Kasia dilah za molestowanie Was telefonami, ale wole dopytac o różne rzeczy na razie
Wszystkie kuwety ok.
Na ogólnym bez sików, tylko pod drzwiami szpitalika cos tak jakby, za to wylana cala miska wody na,środek. W szpitaliku jeden rzyg.
Koty dostaly dziś mielona wolowinke. Najbardziej smakowalo Mariankowi i kotom w szpitaliku (oprócz Psotki, no ale ona standardowo nie je przy mnie. Li trochę zjadła i poszła jeść suche, zanioslam jej porcje zatem kotom w szpitalu, Jadzkom i Lubo. Lubo tabletki dostał w kulce wolowinki, Julcia tez, ale nagryzala ta kulkę tak, żeby tabletki nie zjesc
W końcu się udało.
Na ogólnym Ptys pogardzil wolowinka z urinowetem, zmarnowalam wiec jedna kapsulke, przepraszam
i dalam mu druga w sosie z animondy. Wylizal, wrzucilam resztę saszetki, ale tym razem pogardzil saszetka i zajął się reszta wołowiny zostawiona przez Jenka i Wegielka... zlosliwiec
Na ogólnym zatem zostały dwie miski, jedna z resztka wołowiny, druga z animonda. Ktoś na ogólnym wyrzygal wolowinke z chrupkami, nie wiem kto, mam nadzieje, ze nie Ptys...
Podłogi pomylam, oprócz Marianka i Li bo tam było czysto, zamiotlam tylko.
Poprosimy dyzur w
Wigilię.