» Nie gru 17, 2017 10:31
Re: tom 9. Szarutek i Filemon
Jej anemia pieknie sie odwrocila (bo juz miala) jak zaczela znow jesc barfa, ale niesttey byla to tendencja, ktore sie nei utrzymala.
Filutkowa paszcza idealnie.
Jestem umierajaca, jak bylam w piatek na szkoleniu byla obok chora kolezanka. Moj niewyspany i zmeczony organizm postanowil go przytulic natentychmiast i teraz nie moge lykac, bo gardlo mnie rznie, glowa mi peka, katar leci i nie mam sily isc dokuchni nastawic zmywarki, a musze sie dowlec do apteki po leki...
Mialam sie wyspac, ale ból gardla mi to uniemozliwil, o 4 rano sie dowiedzialam, ze nie mam lekow przeciwbolowych, wrrrr