Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kazia pisze:Bardzo namawiam na BARF.
Możliwe, że Twój kot źle reaguje na jakiś składnik gotowych karm, to nie musi być nawet składnik główny.
Nikt mi nie wmówi, że zarówno puszki jak i suche nie mają żadnych konserwantów.
A dodatki niewymienione w składzie, smakowe, zapachowe, mają na 100%.
Kurczaka raczej unikam, dużo lepszy jest indyk.
Poza tym, każdy inny drób (gęś, kaczka itd), królik, i co Ci w ręce wpadnie, poza wieprzowiną.
(ale niektórzy wieprzowinę też dają, jednak ja bym na pewno nie dawała jako mięso podstawowe ani często).
Ale dodatek wątroby wieprzowej i serc wieprzowych już spokojnie może być (nie więcej wątroby niż 15 % całości).
No i wołowina tez jest doskonala oczywiście.
Kot po kastracji absolutnie nie potrzebuje zmieniać diety
Jedyne co, to dobrać porcje tak żeby nie utuczyć, bo czasem zmniejsza się metabolizm...to już u każdego kota indywidualna sprawa.
Namawiam na karmienie samym surowym mięsem.
Moja "firmowa" mieszanka to:
1/3 mięsa (wołowe, indyk, każde inne oprócz kurczaka, żołądki też traktuję jako mięso, kacze są świetne)
1/3 serca (kacze, wołowe, wieprzowe, lub inne)
1/3 mielone kacze szyje (źródło wapnia, mięska tez mają sporo na sobie i tłustą skórkę )
15% wątroba.
Do tego suplementy.
Suplementy możesz zacząć kompletować jak już będziesz pewna, że chcesz karmić BARF na stałe. Wtedy na barfowym forum poczytaj i zdecyduj się na jakieś (na pewno powinna być tauryna i olej z łososia, drożdże browarnicze. Lub jakieś gotowe suplementy)
Surowe mięso bardzo ładnie zakwasza mocz, a to jest koronny argument wetów żeby dawać specjalną karmę dla sterylizowanych kotów dając mięso masz to załatwione, i dodatkowo prawidłowe nawodnienie kota (mięso zawiera w sobie ok 80% wody ), co jest podstawowe w zapobieganiu SUK.
Dodatkowy bonus, karmienie BARF jest zdecydowanie tańsze niż puszkami.
No i dokładnie wiesz, co je Twój kot.
Możesz łatwo stwierdzić, czy coś mu szkodzi i co to takiego dokładnie jest.
Wieczorem zobacz, co kot "powie" w temacie jedzenia. Jeśli będzie miał ochotę, to daj mu troszkę mięska i poczekaj z 15 minut czy nie zwymiotuje (skutek narkozy). Jeśli nie, możesz mu spokojnie dać tak z pół normalnej porcji.
Nie zgadzam sięmonikah pisze:....Edycja: oczywiście BARF byłby jeszcze lepszy, ale wymaga czasu na przygotowanie, nauczenie się, zakup suplementów, kalkulatora itp.. Szybszy sposób to mokre karmy monobiałkowe (które są już suplementowane), ewentualnie potem można się do przybrać do BARFa....
Kazia pisze:Nie zgadzam sięmonikah pisze:....Edycja: oczywiście BARF byłby jeszcze lepszy, ale wymaga czasu na przygotowanie, nauczenie się, zakup suplementów, kalkulatora itp.. Szybszy sposób to mokre karmy monobiałkowe (które są już suplementowane), ewentualnie potem można się do przybrać do BARFa....
To jest dorosły kot.
Spokojnie może na początek jeść uproszczony BARF bez żadnych suplementów, taki skład jak podałam albo nawet bez kości. Przez kilka tygodni, miesiąc, nic mu to nie zaszkodzi, a może pozwoli jelitom trochę się wygoić. Jeśli opiekunowie po kilku tygodniach zdecydują się karmić BARF na stale, wtedy wprowadzić suple, i nie trzeba wszystkich na raz, tylko tez początkowo te 2-3 najważniejsze. I spokojnie opracować sobie logistycznie pełnowartościowy BARF, jaki jest dostępny/możliwy do podawania.
Kazia pisze:"Moja "firmowa" mieszanka to:
1/3 mięsa (wołowe, indyk, każde inne oprócz kurczaka, żołądki też traktuję jako mięso, kacze są świetne)
1/3 serca (kacze, wołowe, wieprzowe, lub inne)
1/3 mielone kacze szyje (źródło wapnia, mięska tez mają sporo na sobie i tłustą skórkę )
15% wątroba."
Kazia z tych pozycji może być z mięsa, którego kot jeszcze nie jadł.
Kaczka, królik, wcale nie są trudne do zdobycia, a mało która karma zawiera kaczkę albo królika...z takich bytowych to chyba żadna?
I nie ma żadnej przeszkody żeby mały kociak nie jadł tego samego, tylko koniecznie z "wkładką z kości". Jeśli mały jest zdrowy, to tydzień-dwa bez pełnych supli też mu nie zaszkodzą, byle jakieś kości w tym były.
monikah pisze:Miałam kota z ostrym zapaleniem trzustki, kota z nowotworem trzustki, kota z ropniem wątroby - wszystko wykryte na podstawie USG i RTG (nowotwór), bo badania krwi (łącznie ze specyficzną lipazą i innymi bardzo szczegółowymi) były w normach.
Kot z IBD, o którym już pisałam, też miał badania krwi w normach (tylko lekko podwyższone leukocyty, ale parametry narządowe i wszystkie inne w normach), dopiero USG pokazało co się naprawdę dzieje.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, jowitha, magnificent tree i 564 gości