Tymczas albo staly kociak fiv felv

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro gru 13, 2017 10:29 Tymczas albo staly kociak fiv felv

Udostepniam wydarzenie kolezanki z pracy. Nie ma serca kociaka wyslac do schroniska. Wyleczyla go z chorob, ktorych pozbyc sie juz mogla, pomozcie znalezc Mikolajowi dobry dom :(

https://www.facebook.com/events/373413346416786/

Cała historia zaczęła się 6 grudnia w Mikołajki. Wieczorem dostajemy wiadomość od znajomej, że pod sklepem w Prażmowie od trzech dni siedzi kot. Od trzech dni pada deszcz ze śniegiem, a pracownicy sklepu nawet nie myślą wpuścić do środka kota, żeby się ogrzał. Na apel znajomej nikt nie odpowiada, a my nie możemy znieść myśli, że kociak spędzi kolejną straszną noc na dworze. Zapada decyzja - bierzemy kota do siebie. Dzięki wspaniałym dobrym ludziom kot zostaje zabrany spod sklepu i dowieziony nam do Warszawy. Tak poznajemy MIKOŁAJA, bo jakże inaczej mielibyśmy go nazwać? :)

Mikołaj od pierwszych chwil daje się poznać jako przesympatyczny, przytuliński i gadatliwy młody chłopak. Od razu wieziemy go do całodobowej lecznicy, aby ocenić jego stan. Mimo świetnej prezencji okazuje się, że Mikołaj ma świerzb, pchły, zapalenie górnych dróg oddechowych, zapalenie przewodu pokarmowego, zapalenie spojówek i ranę za uchem. Ale co tam! Przecież ze wszystkim damy sobie radę, przecież Mikołaj to już NASZ kot, już prawie członek rodziny. Nie ważna fortuna którą w kilka dni zostawimy u weterynarzy...

W domu mamy już kotkę Umę i suczkę Rózię, a więc dla bezpieczeństwa stada umieszczamy Mikołaja w pustym mieszkaniu, którym dysponujemy jeszcze przez jakiś czas. Jeździmy do niego codziennie przedzierając się przez warszawskie korki, pomaga nam także nasza kochana sąsiadka Krysia. Mikuś prawie codziennie jest u weterynarza, co strasznie przeżywa, ale po niedługim czasie okazuje się, że wszystkie Mikusiowe zapalenia idą precz, pchły się wyniosły, w oczkach nie widać śladu łez, ranka pięknie się goi a uszka już prawie nie swędzą. No normalnie happy end! Tylko brać Mikusia do właściwego domu i socjalizować z resztą stada.
Ale okazuje się, że happy endu nie będzie...Testy Mikusia na
FIV i FeLV są dodatnie i Mikuś nie może zostać z nami......................
Cios? Mało powiedziane...Przecież Mikołaj już był nasz, już go pokochaliśmy. Niestety Mikuś nie może żyć z naszą kotką, gdyż mógłby ją zarazić.

Życie kotów z FIV i FeLV jest jedną wielką zagadką. Zarażony kot może dożyć późnej starości bez żadnych objawów i umrzeć na coś zupełnie innego, może także rozwinąć chorobę i odejść dość szybko. Tego się nie przewidzi. Tak samo jak nie da się przewidzieć ścieżki zdrowia ujemnych kotów - możemy je adoptować jako zdrowe a po chwili okazuje się, że potrzebują specjalistycznego leczenia. Na chwilę obecną Mikołaj jest młodym ok. 2 letnim (jeszcze nie wykastrowanym), zdrowym (ale dodatnim na FIV i FeLV) kotem. W dodatku jest kotem idealnym! Jest bardzo "pro-ludzki", cały czas ociera się o człowieka. Uwielbia być głaskany. Komunikuje się, gada jak najęty, ale ma delikatny i cichy głos, więc absolutnie nie jest to irytujące, jedynie urocze. Jest bardzo grzeczny, niczego nie niszczy, nawet nie wskakuje na meble. Załatwia się tylko w kuwecie.

Serce nam pęka, że musimy stracić tak wspaniałego przyjaciela, ale niestety nie mamy innego wyjścia, chociaż "przewałkowaliśmy" z mężem wszelkie opcje jakie przyszły nam tylko do głowy i bilans wychodzi zwyczajnie na nie...Nie jesteśmy w stanie zatrzymać Mikołaja. Mikuś cały czas przebywa w pustym mieszkaniu co absolutnie nie jest dla niego dobre, pomimo że już na niego nie pada, ma pełną miseczkę, swój kocyk i zabawki. Ale to nie są warunki dla kota! To nie jest życie dla niego ani dla nas! Tym bardziej, że niebawem już nie będziemy mogli dysponować tym mieszkaniem.

Mikuś może przebywać w domu w którym będzie jedynym kotem lub w domu z innymi kotami dodatnimi na FIV i FeLV.
Może właśnie Ty wzruszysz się jego losem i dasz mu kochający dom? Mikołaj został już dwa razy oszukany przez człowieka i przez los. Pierwszy raz kiedy został wyrzucony na ulicę (bo Mikołaj na pewno był już kiedyś domowym kotem), drugi raz kiedy okazało się, ze nie może zostać ze mną i moim mężem, pomimo tego że oboje tak bardzo go pokochaliśmy...
Gorąco zachęcam do odpowiedzialnej adopcji naszego kochanego Mikołaja.

Kontakt przez messenger
mail zuza.sikorska@gmail.com
tel. 667 300 519

Obrazek

Obrazek

a tu filmik jak się bawi
https://www.facebook.com/zuzia.sikorska.3/videos/1730694006964530/
Ostatnio edytowano Czw gru 14, 2017 7:18 przez Keroina, łącznie edytowano 3 razy

Keroina

Avatar użytkownika
 
Posty: 27
Od: Pon wrz 08, 2014 16:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro gru 13, 2017 22:53 Re: Tymczas albo staly kociak fiv felv

Tutaj wszystko też opisz także . Nie każdy na miau ma konto na fb i nie każdy umie się poruszać. Wklej foty.
Poza tym link się nie otwiera.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55323
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw gru 14, 2017 7:16 Re: Tymczas albo staly kociak fiv felv

wyslalam na szybko z telefonu, nie miałam dostępu do kompa. Poprawiłam.

Keroina

Avatar użytkownika
 
Posty: 27
Od: Pon wrz 08, 2014 16:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw gru 14, 2017 7:24 Re: Tymczas albo staly kociak fiv felv

śliczny dzieciak
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55323
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt gru 15, 2017 8:57 Re: Tymczas albo staly kociak fiv felv

sliczny kociak

ja mialam kota z FIV i z Felv z innymi zdrowymi kotami - bo nikt go nie chcial
zdrowe koty byly szczepione regularnie na bialaczke
FIV jest sie trudno zarazic jesli koty sie nie bija i nie kochaja zbytnio

zyły tak kilka lat bo nosicieli mialam 3
wszystkie juz nie zyja ale zaden nie zaraził sie i nie umarł na FIV/Felv

ryzyko jest wiec minimalne

zeby znalazł dom :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt gru 15, 2017 9:09 Re: Tymczas albo staly kociak fiv felv

Czy kot może mieć FIV i FELV jednocześnie?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13706
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 15, 2017 11:25 Re: Tymczas albo staly kociak fiv felv

Kazia pisze:Czy kot może mieć FIV i FELV jednocześnie?


u mnie Timon mial
oba testy wyszły pozytywne, robilismy 3 razy
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt gru 15, 2017 14:31 Re: Tymczas albo staly kociak fiv felv

Niestety może.
Też przy niewielkim stadzie zaryzykowalabym dokocenie przy szczepieniu na felv, bo szczerze nie znam żadnego chyba podwójnie plusowego kota, który znalazłby dom.
Napiszcie może do Fundacji JoKot, tam był chyba jeden podwójnie plusowy, może Asia pomyśli czy go nie dokocic...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt gru 15, 2017 15:05 Re: Tymczas albo staly kociak fiv felv

Z tego co wiem to byla pierwsza fundacja z jaka kolezanka sie skontaktowala.. Nie byla zbyt pomocna...

Keroina

Avatar użytkownika
 
Posty: 27
Od: Pon wrz 08, 2014 16:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt gru 15, 2017 15:25 Re: Tymczas albo staly kociak fiv felv

Keroina pisze:Z tego co wiem to byla pierwsza fundacja z jaka kolezanka sie skontaktowala.. Nie byla zbyt pomocna...


to zalezy jakie sa oczekiwania
jesli takie: prosze zabrac kotka i cos z nim zrobic to chyba zadna fundacja nie jest w stanie
inaczej juz by byla zbieraczka a nie pomoca
poza tym jesli gdzies jest duzo kotow to kazde dokocenie nosicielem stwarza nadmierne ryzyko
o takiego kota trzeba dbac, badac go - a nawet latami podawac interferon
wymaga duzej opieki i sporych funduszy

o wiele łatwiej to zrobic komus kto ma malo kotow niz komus zajmujacym sie tym na wieksza skale

pomocy merytorycznej chyba zadna fundacja nie odmowi - jesli ma doswiadczenie z kocimi nosicielami
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob gru 16, 2017 10:49 Re: Tymczas albo staly kociak fiv felv

No właśnie odmówili pomocy czy rady. Inne fundacje przynajmniej starały się coś podpowiedzieć, wesprzeć chociaż słowem - słowa koleżanki. Chciałabym jej jakoś pomóc, bo widzę, jak mówi o tym ze łzami w oczach "jak będę musiała go w końcu do schroniska zawieść to ja nie wiem co ja sobie zrobię". Na razie ma dostępne 2 mieszkanie, gdzie kociak sobie bezpiecznie siedzi. Odwiedzają go codziennie, spędzają z nim czas, ale to nie jest na stałe i komfortowe ani dla niej ani dla kociaka. Ja sama tez mam chorowitka, ale nie jest pozytywny, więc ja też odpadam...

Keroina

Avatar użytkownika
 
Posty: 27
Od: Pon wrz 08, 2014 16:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob gru 16, 2017 13:10 Re: Tymczas albo staly kociak fiv felv

Przypomnę przystojniaka
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55323
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon gru 18, 2017 8:43 Re: Tymczas albo staly kociak fiv felv

Kociak znalazl tymczas. Jak sie bardzo polubi z opiekunem to i na stale zostanie ;)

Keroina

Avatar użytkownika
 
Posty: 27
Od: Pon wrz 08, 2014 16:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon gru 18, 2017 8:59 Re: Tymczas albo staly kociak fiv felv

Czyli cuda się zdarzaja, trzeba tylko wierzyć.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pon gru 18, 2017 9:12 Re: Tymczas albo staly kociak fiv felv

To potrzymam :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55323
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości