Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Femka pisze:Kinnia, naprawdę podziwiam Twoją miłość do Menela Według mnie wynika ona z faktu, że go nie znasz
Femka pisze:Obserwuję zmiany w zachowaniach Szczypiorków. I nie wiem, jaka jest przyczyna. Czyżby to ciągle efekt odejścia Burka?
Najbardziej zmieniła się Zosia. Chudy strachulec teraz wyleguje się brzuchem do góry na kanapach, kładzie się spać ze wszystkimi w moim łóżku, ostatnio spała przytulona do Menela.
Femka. Od kilku miesięcy każdego dnia przychodzi witać mnie w przedpokoju, gdy wracam z pracy. I nie daje się zbyć kilkoma głaskami. Musi być wzięta na ręce i długo każe się drapać pod brodą (to jej ulubione miejsce), nie wyrywa się, tylko mości w moich ramionach. W dzień już nie sypia wyłącznie na górze. Zostaje na dole wyciągnięta jak struna. Zwykle na dywanie albo fotelu, teraz, gdy podłoga jest ciepła, śpi też bezpośrednio na kaflach.
I Menel. Najchętniej każdą chwilę spędzałby na moich kolanach. W ogóle wszystkie zaczęły szukać bliskości ze mną. Nie podejrzewam, że to się dzieje w związku z odejściem Burka. Grubcio nie był agresorem, nie ograniczał pozostałym dostępu do mnie.
Jesienią i zimą weekendowe spacery z psami są dla mnie bardziej stresujące. Dzika zwierzyna (głównie sarny), szczególnie po południu, tuż przed zmierzchem, często pokazują się przebiegając przez pola z jednej części lasu do drugiej. Z jednej strony po to zabieram psy do lasu, żeby się wybiegały na dużej przestrzeni, z drugiej nie chcę dopuścić, żeby postraszyły stado saren. Kropa z Nerutkiem latają więc jak wściekłe, a moja głowa kręci się dokoła i nerwowo wypatruję, z której strony wychyli się głowa albo białe dupsko dziczyzny. I właściwie nie ma takiego spaceru, nawet tego porannego, tuż za naszym ogrodzeniem, żebym nie zobaczyła tych pięknych zwierząt. Dzięki czujności udaje mi się pierwszej zobaczyć stado przebiegające przez drogę. Widok przepiękny.
Foty będą.
Femka pisze:Mały Miś to ten psi potwór?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 164 gości