Nie jest dobrze
Cudu nie będzie.
Whisky od pewnego czasu je "w kratkę" i to głównie suche. W razie potrzeby wspomagam ją kroplówką. Zauważyłam też, że siusia coraz częściej, bywa, że nie trafia do kuwety. W nocy siusia na posłanie (śpi na podkładzie higienicznym). Wczoraj udało mi się złapać mocz do badania (25 ml). Wyniki nie przerażają, ale coś się dzieje (niski ciężar właściwy, obecna hemoglobina i erytrocyty oraz nieliczne kryształy szczawianowe). Prawidłowe pH i stosunek białka do kreatyniny w normie. Dziś byłam z nią na usg - niestety jest kolejne pogrubienie jelita cienkiego, węzły chłonne powiększone, zmienione, z ostrym odczynem zapalnym. Stan zapalny żołądka ze strony błony podśluzowej. Pojawił się też naciek złosliwy na sieć. Wszystkie pozostałe narządy (w tym nerki i pęcherz) w dobrym stanie. Whisky dostała antybiotyk w zastrzykach. Oprócz niego dostaje już steryd (raz na 5-7dni), theranecron (2 x w tygodniu) i solvertyl. Wygląda bardzo ładnie, ma ładne futerko, śpi na boczku wtulona w posłanie. Od chwili operacji schudła 60 dkg.