Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt gru 08, 2017 22:18 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Neriss pisze:Witajcie. Podobno macie kotkę z chorą tarczycą. Czy możecie mi polecić weta, który ją leczy? (o ile jest wart polecenia w temacie nadczynności tarczycy)

Witaj
Kotkę tarczycową mamy od niedawna, mój osobisty kot też choruje na tarczycę i nadciśnienie.
Podstawa to badania krwi, warto zmierzyć kotu ciśnienie, bo przy tarczycy często jest za wysokie i trzeba je kontrolować, bo zbyt wysokie może wywołać kłopoty z nerkami. My jeździmy albo do dr Aleksandra Korzeniowskiego do lecznicy 4 łapy na Widzewie, ul. Adamieckiego 1
lub do dr Anny Wojtczak w lecznicy Centrum Dr Siedla na Bałutach - ul Pojezierska 96 chyba ( w Tesco Extra na Pojezierskiej )
W jednej i drugiej lecznicy jest aparat do mierzenia ciśnienia, na Widzewie dodatkowo RTG, usg i możliwośc zrobienia echa serca jesli któreś z tych badań byłoby potrzebne.
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23749
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 08, 2017 22:56 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Duszek686 pisze:lub do dr Anny Wojtczak w lecznicy Centrum Dr Siedla na Bałutach - ul Pojezierska 96 chyba ( w Tesco Extra na Pojezierskiej )


*Seidla ;)
ul. Pojezierska 93 :)
tu mają stronę http://www.lodz.centrumdrseidla.pl/
ObrazekObrazek
Czaruś [*] Porsche [*] Naktis [*] Burasek [*] Gaja [*] Karla [*]

kociarkowaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1299
Od: Czw cze 26, 2014 17:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 09, 2017 11:26 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Wczorajszy dyżur łatwy i miły, co prawda 3 siki na ogólnym, ale to już nie dziwi. Miałam dodatkowe ręce do pomocy, wreszcie moja mam zobaczyła kociarnię :wink: najbardziej oczywiście wpadł jej w oko Rambo i Lubo :twisted:
Leki podane, na wyjściu wieczorem leki Julce zabrane. Wszyscy z apetytami, Psotka przy naszym wejściu była wciśnięta pod budkę :( w kuwecie komplet, w misce pusto, ale przy nas nie wyszła.
Julka ładnie zjadła, przywieźliśmy żarcie jest w kartonach w pudłach i zostawiłam też homowet Lubo, nie mogłam tej końcówki poprzednich znaleźć w każdym razie ma zapas.
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12478
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 09, 2017 14:12 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Duszek686, bardzo dziekuje!

Neriss

 
Posty: 97
Od: Sob lis 26, 2011 11:39

Post » Sob gru 09, 2017 18:22 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

właśnie wróciłam z dyżuru, podczas którego coś mi łupnęło w barku i mnie strasznie lewa strona ciała boli, dlatego bardzo przepraszam, ale nie rozpakowałam pudeł, ani nie umyłam żadnej kuwety - zrobiłam tylko to, co niezbędne.
siki przy wejściu do kuchni, nalane na ręcznik, którego połowa wystawała spod drzwi do Li oraz na poduszkę, która była w namiocie, a podczas dyżuru ktoś olał ścianę przy drzwiach łazienkowych w kuchni oraz karton z tackami :evil:
wszyscy pojedli serc indyczych, tylko Ptyś nie chciał i Psotka polizała i nie jadła. zostawiłam jej w misce. suche miała zjedzone całe, mokre miała całe nietknięte. dałam jej pół puszki greendwooda i wcinała ze smakiem, drugie pół dostała z zylkene (to już chyba był ostatni...) i immunitem i... oczywiście nie zjadła, wsadziłam jej do budki miskę, proszę jutro wyjąć i sprawdzić, czy zjadła. ona chyba widzi, bo patrzyła na mój palec, jak jej dałam do powąchania, także coś na plus :)
pozostałe koty miały dobry apetyt, Ziutki podjadały Lubemu i w ogóle oni są super w trójpaku, ale to wiadomo, że się takie cuda nie zdarzają, nawet na święta :roll: aaa Lubo chyba się przeziębił - kichał i była taki na pół gwizdka, dostał immunit, ale nie wiem, czy nie za późno na to :(
Julka ładnie zjała w kabanosie leki, niestety tego kabanosa rybnego nie chciała, a vitakraft już się skończył...
wszędzie w kuwetach ładnie, tylko na ogólnym w jednej kuwecie placki

proszę, starajcie się wycierać miski z wodą od spodu, zanim je postawicie na podłodze - jak się podnosi miski, to całe bajoro jest pod nimi. dziękuję

i jeśli ktoś będzie miał chwilę, niech spojrzy na fontannę, ona jakoś tak słabo plumka - można ją trochę podkręcić? bo teraz to jakoś tak niemrawo się ta woda przelewa 8)

i jeśli się nie rozkręci kaloryfera w szpitaliku na ful, to się woda nie będzie skraplać, bo nie będzie takiej różnicy temperatur - ja zostawiłam na 3, to zobacz Kasia, jak te okna jutro będą wyglądać.
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

Post » Sob gru 09, 2017 18:22 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Dyżury

niedziela (10.12) - Kasik30
poniedziałek (11.12) -pyma
Wtorek (12.12) - olala1
Środa (13.12) -
Czwartek (14.12) - danulka
Piątek (15.12)-
Sobota (16.12) - kasik30
niedziela (17.12) -
poniedziałek (18.12) -
wtorek (19.12) -
Środa (20.12) -
Czwartek (21.12)-
Piątek (22.12)-
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5784
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Sob gru 09, 2017 20:30 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Czy Julke mogę jutro na szpitalik wypuścić na próbę? Bo obilo mi się o oczy, ze juz jest po kwarantannie, dziś na badaniach, tak..?
Gdzie rozpakowac pudla? I ktore? Bo w ubieglym tygodniu bylo ich sporo, niektorym kotom podobaly sie jako legowiska podwyzszone :) Wygląda na to, ze jutro będzie nas więcej bo przyjedzie mój TŻ i enkaomenka z córka wiec damy rade zrobić cos więcej niż normalnie.
Pinezkowa pisze:i jeśli się nie rozkręci kaloryfera w szpitaliku na ful, to się woda nie będzie skraplać, bo nie będzie takiej różnicy temperatur - ja zostawiłam na 3, to zobacz Kasia, jak te okna jutro będą wyglądać.

:ok:

Czy gdyby Lubo nadal kichal trzeba mu cos podać? Albo zabrać do weta? Do Tesco? W czym? Jak tam jest z platnosciami jakby co..?
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16485
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 09, 2017 20:57 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Julkę można troszkę puszczać, ja ją dzisiaj po powrocie od lekarza puściłam na szpital. troszkę pochodziła, ale na ugiętych nogach. wszyscy przyjęli ją ze spokojem.
Julka miała pobraną krew, jutro zadzwonię i zapytam o wyniki. miała też zbadane ciśnienie, niestety jest za wysokie :( , nawet biorąc pod uwage stres zw z pobytem w lecznicy.
Julka dostaje więc oprócz thiafeline jeszcze 1/2 benakoru
Jak wróciłyśmy z lecznicy otworzyłam jej puszkę power of nature i troche podziamała na raty. Agata, zjadła do końca?
Dałam jej tez w osobnej miseczce, oprócz intestinala suchego, sensible rc. jadła z apetytem ale musiałam ją troszkę zachęcać, myślę ze zjadła w sumie z łyżkę. Sensible jest na klatce.
Trzeba troszkę postać na Julką i namawiać ją do jedzenia. Ona powinna przytyć
Przypominam o pisaniu jak u niej z jedzeniem, bo jeśli kiepsko to wkroczymy z megace.

Jak przyszłam Psotka miała wywróconą budkę do góry nogami i siedziała pod nią. Postawiłam wszystko jak należy iw sadziłam ja do budki. Miska z mokrym była przykryta budką - moze dlatego nie zjadła. Kasia, co jej daliście w piątek?

mgska

 
Posty: 13372
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 09, 2017 21:40 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Julcia miała kilka chrupek w tej misce z sensible i jej tego dosypałam :ok: Power of nature zjadła jeszcze pół tego, co zostało i na koniec dałam jej to, co stało na jej klatce... hmm... co to było? iams chyba z wołowiną - tego zjadła pół i to jest fajne, bo ma dużo sosu, mam nadzieję, że przez noc zje drugą połówkę. czyli ogólnie zjadła ze 100 g power of nature i 50 g iamsa i miskę chrupek. to chyba dobrze.

Kasia, w kuchni są dwa kartony z jakimiś tackami animondy i puszkami dla kittenów - jak by Ci się chciało to gdzieś w kuchni ulokować, to byłoby super, jeśli się nie zmieści - to może zostać w kartonach. co do Lubo, to nie wiem, czy z nim jechać... jeśli nie będzie miał apetytu i będziesz zaniepokojona jego wyglądem, to weź go do Tesco (do Seidla) i powiedz, że to Lubo - kot kotylionowy - wtedy pani dr wpisze go do kompa i nic nie będzie trzeba płacić :) a jeśli kichnie tylko kilka razy to koniecznie pół kapsułki immunitu i czekamy do poniedziałku. a w czym go zabrać? hmm na jego starej klatce, tej małej stoi chyba jego nosidło, tak mi się wydaje, albo można wziąć jakieś inne z magazynku na przykład :)

edycja: no właśnie - Julcia zjadła całe serce indycze z wielkim smakiem i z szybkością strzały - nie zdążyłam pokroić serca dla Doris, a ta już miała pusta miseczkę :ok:
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

Post » Sob gru 09, 2017 22:32 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Pinezkowa pisze: i jeśli ktoś będzie miał chwilę, niech spojrzy na fontannę, ona jakoś tak słabo plumka - można ją trochę podkręcić? bo teraz to jakoś tak niemrawo się ta woda przelewa 8)

Myślę, że filtr lub pompka są zapchane kocimi kłakami :?
Fontannę należy regularnie myć, bo inaczej się spali :roll:
Jutro będę w kociarni to umyje ją.

oska80

 
Posty: 327
Od: Sob lut 07, 2015 14:36

Post » Nie gru 10, 2017 9:07 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

oska80 pisze:
Pinezkowa pisze: i jeśli ktoś będzie miał chwilę, niech spojrzy na fontannę, ona jakoś tak słabo plumka - można ją trochę podkręcić? bo teraz to jakoś tak niemrawo się ta woda przelewa 8)

Myślę, że filtr lub pompka są zapchane kocimi kłakami :?
Fontannę należy regularnie myć, bo inaczej się spali :roll:
Jutro będę w kociarni to umyje ją.

O której będziesz? Może się poznamy, my wybieramy się około 12.30-13.
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16485
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 10, 2017 13:33 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Dwie budki zrobione :mrgreen:
Ostatni żwirek wzięłam ze skladziku i rozsypalam.
Na moje oko fontanna umarła. Nie wyrzucilam jej, bo nie wiedzialam czy moge :?

oska80

 
Posty: 327
Od: Sob lut 07, 2015 14:36

Post » Nie gru 10, 2017 13:36 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

oska80 pisze:Dwie budki zrobione :mrgreen:
Ostatni żwirek wzięłam ze skladziku i rozsypalam.
Na moje oko fontanna umarła. Nie wyrzucilam jej, bo nie wiedzialam czy moge :?

O jakiej fontannie piszecie ? Jak tej http://www.zooplus.pl/shop/koty/automat ... ?rrec=true to wystarczy dokupić pompkę i wymienić. Gdy dawałam ją Oli mówiłam ,że dołożyłam nowy filtr ale pompka jeszcze trochę pochodzi ale niedługo trzeba ją wymienić. Nie wyrzucajcie fontanny.Trzeba ją myć i wymieniać wodę co 5 - 7 dni a raz w miesiącu odkamienić np. wodą z octem bo woda niestety sprawia ,że kamień się osadza jak np. w czajnikach.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 10, 2017 14:00 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Tę jeszcze trzymam u siebie, muszę ją umyć i odkamienic. Ta co nie działa to ta: http://m.zooplus.pl/shop/koty/automatyc ... nna/307509
:Mozna coś do nie dokupić
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5232
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 10, 2017 14:03 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

oska80 pisze:Dwie budki zrobione :mrgreen:

Kasia a gdzie chwalenie sie w postaci zdjęć? :D

Iii :201421 :201421 :201421 oraz :201494 :201494 :201494
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5232
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości