Arcana pisze:Domek dostał idealne koty, faktycznie jak z hodowli. Od urodzenia w domu, żadnych chorób, idealnie zsocjalizowane, czas największego świrowania już za nimi...Niech im się wiedzie w nowym domu
Dokładnie.Bardzo długo były z mamą, Agatka o nie dbała, był to jej pierwszy miot, bo sama była kocim dzieckiem prawie, kiedy je urodziła.Na początku to o nią trzeba było zadbać, żeby miała dużo dobrego mleka.Dostawała karmę z najwyższej półki, koty miały ciepło i czysto, od początku wszystkie pod opieką weta.A o tym jak "świrowały" to pisałam na wątku
Stwierdzam jednak, że i tak były spokojniejsze (
) od czwórki, którą teraz mam.Myślałam, że żaden kociak Pszczół nie pobije w tym względzie, a jednak.