Sihaja pisze::kotek:
Hej Dorotko

Lakina pisze:Klaudia gratulacje 2 miejsca, ale się cieszę :d tak super czyta się kogoś tak szczęśliwego z powodu wykonywanej pracy

niewiele osób może pochwalić się tym że kocha to co robi. Koniecznie się pochwal fotkami jak już będą

Ja od jakiegoś czasu wkrecilam z robienie mydelek naturalnych glicerynowych. Wiem że chleba z tego nie będzie ale przynajmniej mam zajęcie które uwielbiam
Smutne jest to że jak pytam osoby na moich zajęciach (uczę angielskiego) o swoje pasje i hobby to praktycznie wszyscy mówią że na nic nie mają czasu, niekiedy jakiś film obejrzą ... Ehh wybaczcie off top :p
Witaj Lakino po przerwie

Przeczytałam Twój post i myślałam nad nim. Potem myślałam nad własnymi przemyśleniami w ostatnim czasie. Łapię się na tym, że ostatnio wciąż powtarzam, że kocham ludzi z pasją. Jak tylko gdzieś dorwę jakąś osobę opowiadającą o swojej pracy, pasji, życiu to od razu zamieniam się w słuch i mogę tak siedzieć godzinami. Choć ja pasjonuję się głównie osobami z kręgów artystycznych. Na sportowca bym nie zwróciła uwagi. I tak trafiłam ostatnio na you tubie na kanał Urszuli Dudziak

Wcześniej Jerzego Nasierowskiego, aktora, którego raczej za wzór traktować nie można, ale jednak nie można mu odmówić tego, że jest artystą. Wczoraj słuchałam w tv wywiad z starszym aktorem, ale nie pamiętam jak się nazywał i w radiu wywiad z Grażyną Szapołowską, której nawet nie lubię, ale jednak jest artystką i opowiadała o sobie.
I tak wyszykuję i się wsłuchuję namiętnie wręcz.
Chodzę na spotkania z artystami.
Dla mnie to jest totalnie fascynujące - nie ważne czy fotograf, aktor, piosenkarz czy inny - kocham słuchać jak opowiadają o swojej pasji. A jeszcze jak są w słusznym wieku to już najbardziej kocham

Piszesz "smutne jest to że jak pytam osoby na moich zajęciach (uczę angielskiego) o swoje pasje i hobby to praktycznie wszyscy mówią że na nic nie mają czasu, niekiedy jakiś film obejrzą ..." właśnie ostatnio o tym myślę i zupełnie nie zgadzam się z opinią tych osób. Dzień jest dla nas jednakowy. Praktycznie większość pracuje na etacie, a też nie mieszkamy w Chinach, że jak idziesz do biura to tam śpisz w kuszetce godzin i pozostały czas jesteś w pracy pod monitoringiem. Dla mnie (a ostatnio miałam okazje też rozmawiać wśród znajomych o tym) to albo kompletna ignorancja ( i uważam, że to najczęściej), albo takie osoby nie trafiły na swoją pasje, która by ich wciągnęła bez reszty.
Ignorancja objawia się tym, że te same osoby mówiące, że nie mają czasu na swoje pasje jednocześnie tracą czas na telewizor, w którym oglądają programy typu Taniec z gwiazdami itp lub siedzą na fb. Znam ludzi, którzy teoretycznie nie powinni mieć naprawdę czasu i siły robić coś swojego, coś co ich kręci, a mimo to robią to i to im daje siłę i motywacje. Dla jednej osoby to jest sport, dla innych jakieś hobby.
Z całą pewnością nigdy nie zgodzę się na argument braku czasu.
Mimo, że teoretycznie ja też nie raz czegoś nie zrobię z powodu "braku czasu", ale jakby się zastanowić to bzdura jedna wielka i najprostsze wytłumaczenie. To mój brak umiejętności zarządzania czasem i zamulanie. Tak, uważam że zamulam

Objawia się to tym, że np wiem że mam wyjść o 16 - zanim wyjdę mam jeszcze zrobić obiad, a siedzę przy kompie i zamiast się ruszyć to nagle jest przed 16 i biegam jak oparzona.
Ja bardzo długo, do wręcz może nawet 20 roku życia, miałam doła z tego powodu, że nie mam żadnego talentu. Że we wszystkim jestem nijaka. Że każdy ma tego swojego "konika" a ja nie mam nic. Choć w życiu grałam na gitarze, śpiewałam, pisałam piosenki i wiersze. Zawsze byłam duszą artystyczną to jednak we wszystkim brakowało mi odwagi i uważałam, że w niczym nie jestem wybitna i nie wychylam się ponad przeciętność. A brak pewności siebie nie pozwalał mi się rozwijać. Było mi z tym przykro. Aż któregoś razu na wycieczce mój chłopak, dziś mąż, wyciągnął aparat cyfrowy canona i zaraz mu zabrałam ten aparat i sama zrobiłam zdjęcie. Pamiętam to jak dziś. To było dla mnie tak naturalne. On już nie mógł robić zdjęć, bo ja miałam takie jakieś ciśnienie, że ja robię te zdjęcia. Mimo, że nie umiałam. I zrobiłam to pierwsze moje cyfrowe zdjęcie i zachwyciłam się nim, ale tylko na sekundę. Za chwilę przyszła myśl - ale jak zrobić to lepiej?? I tak się zaczęła moja fotograficzna przygoda. Jadnak nie do końca. Bo po zastanowieniu się, to właściwie wróciłam na drogę, z której zbłądziłam, albo na którą nigdy nie trafiłam, bo dokładnie... nie wiedziałam w którą stronę iść. Nikt mi nie pomógł, nikt mnie nie nakierował - to taki jakiś ogromny pech. Więc poszłam za koleżankami, gdzieś gdzie totalnie nie pasowałam, ale nie miałam pomysłu na siebie. Jednak teraz wiem, że jestem urodzonym fotografem. W końcu które małe dziecko, nieświadome, bawi się w fotografa nie mając aparatu, kadruje zdjęcia palcami, robi zdjęcia oczami - które? Myślę, że opętał mnie jakiś fotograf. Przy Halloween można tak rzec całkiem poważnie. Bo to nie jest normalne, że pewne rzeczy mam wrodzone, bo skąd?

Miałam wiele pasji. Naprawdę potrafię pięknie śpiewać

A jednak - nic, zupełnie nic, nie stało się moją pasją, która by mnie pochłonęła. Zawsze po dłuższym czy krótszym czasie zapał mijał. Jeszcze nie tak dawno temu zafascynowałam się decupażami czy odnawianiem mebli. Poszło w kąt

Mając pasje czy też hobby napotykamy nie raz na trudności. Coś nam nie wychodzi. Czegoś nie umiemy przeskoczyć. Zrazimy się, bo ktoś coś nam brzydkiego powie. W pracy nas ochrzanią i uważamy, że jesteśmy do niczego. Tracimy serce do tego co robimy. Ja od początku mojej fotografii miałam też różne przejścia, ale zawsze po totalnej porażce, kiedy myślałam, co ja teraz będę robić? budziłam się jak feniks z popiołów z jeszcze większą pasją, pasją, która się nie żarzyła, ale buchała płomieniami na wszystkie strony. Zawsze sobie wtedy myślałam, że to ten fotograf, który mnie opętał. Chciałabym znać jego imię i nazwisko

I ta pasja jest u mnie coraz silniejsza
Ty Lakino też masz wiele pasji - piękne poduszki, piękne mydełka

Jesteś nauczycielką - do tego matką, żoną, a ciągle coś tworzysz

I wynajdujesz coraz to nowe pasje

Da się? No oczywiście, że się da
No to w takim razie pokażę te fotki konkursowe, choć wstydzę się

Nie był to jakiś wielki konkurs, ale dla mnie ważny

Mogę pokazać w linkach, bo nie chcę ich wysyłać na obcy serwer. A na mojej stronie oczywiście jeszcze ich nie ma. Zdjęcia na temat: Portret kobiety:
Pierwsze:
https://drive.google.com/file/d/0B0-pmN ... sp=sharingDrugie:
https://drive.google.com/file/d/0B0-pmN ... sp=sharingTrzecie, które zostało wybrane na II miejsce:
https://drive.google.com/file/d/0B0-pmN ... sp=sharingMam nadzieję, że linki się otworzą

Lakina pisze:Zuza, dziękuję

, są na bazarku tylko ja nie umiem podpisu zrobić ...znaczy zapomniałam jak to się robi więc po prostu wkleiłam link ...

I już nie śmiecę w wątku Klaudii mydłem!
Absolutnie nie śmiecisz

Jeszcze nie dawno sama chwaliłam się mydełkami, choć moje były tylko ozdobione metodą decoupage. Wszystkie formy artystycznej aktywności na tym wątku są wręcz pożadane
Zuza to też bardzo kolorowa osóbka
