Bytomskie Łobuzy Trzy :) cz. 12

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 26, 2017 21:53 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

MalgWroclaw pisze:To potrzymam za tę wizytę

Dziekuje :) ide jutro chyba że cos się podzieje i nie dam rady. Wcale bym się nue zdziwila jakby Marysia w czwartek przyszły znowu byla operowana :/

megan72 pisze:U mnie niestety żadne takie maty z dyndadełkami nie przejdą, Frajda zaraz poprzegryza i zeżre gumki/sznurki. Zawału bym dostała, jakbym ja miała z czymś takim w domu samą zostawić... Mogę Wam tylko pozazdrościć.

No to faktycznie. Choc to nie jest niebezpieczna zabawka.
U mnie zadna kotka nie gryzie sznurkow i kabli. Toska nawet sie bawi taka duza kapsulka z tabletek. Przykleja do nosa i z tym biega a jak pomoczy jezykiem to tabletka odpada - opanowala to do perfekcji :D smieszne to jest jak gra tym w pilke a zeby przeniesc to przykleja do nosa bo do wilgotnego sie klei ;)

Mam drugie miejsce w tym konkursie, o ktorym wciaz pisalam Portret kobiety :) pierwsze miejsce w pelni zasluzone ale co ciekawe - zdj uliczne. No, ale pierwsze koty za ploty :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 26, 2017 22:08 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Gratulacje :kotek:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw paź 26, 2017 22:14 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Super! :ok:
Wielkie gratulacje! :piwa:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 26, 2017 22:16 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Dziekuje :mrgreen: warto bylo spiac poslady w te 10 dni jak mi przypomnieli, że jest konkurs :) jak beda zdj w necie to Wam pokaze :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 26, 2017 23:04 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Patrzcie jakie slodkie :)

Obrazek

Obrazek

One teraz tak sie kochaja <3
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 26, 2017 23:09 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Kochane są :1luvu:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt paź 27, 2017 5:42 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Klaudia zawsze Ci mówiłam, żer Twoje fotki są na medal. :201421 :201421 :201421

A dziewczyny na macie do schrupania. Słodziutkie maleństwa.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 27, 2017 13:47 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

MalgWroclaw pisze:Kochane są :1luvu:

Naprawdę, zawsze jak widzę teraz takie obrazki to nie mogę uwierzyć, że kiedyś Marysia prawie umarła z rozpaczy, że adoptowaliśmy Tośkę. A teraz są nierozłączne. One są jak dla siebie stworzone :)

Dyktatura pisze:Klaudia zawsze Ci mówiłam, żer Twoje fotki są na medal. :201421 :201421 :201421

A dziewczyny na macie do schrupania. Słodziutkie maleństwa.

Może kiedyś będą :) Wciąż się uczę, im więcej wiem tym więcej jeszcze muszę się nauczyć. Taki paradoks fotografii :D Ale dziękuję :)


Chciałam się pochwalić jaki cudowny album kupiłam na zdjęcia wyłącznie moich kotów - 200 zdj :D
Obrazek

18 zł na allegro :)

Bardzo koci:
Obrazek

I już są dwie fotki :D
Obrazek

Album wkładany, ale dzięki temu będę mogła zmieniać miejscami zdjęcia.

Wetkę odkładamy do przyszłego tyg. Nic się nie zmieni, a dziś jestem nie do życia. Jutro moja mamusia przyjeżdża do studia pierwszy raz. Ze swoim m. Zrobię im pierwsze wspólne zdjęcia. Jej "mąż" to ten po udarze - pisałam o nim kiedyś - on mial już od tamtej pory kilka mniejszych udarów. Człowiek, który był królem życia, dziś siedzi na łóżku i czasem nie wie co się z nim dzieje. Na szczęście w większości wie i można z nim normalnie pomówić, ale ma trudności z mową, bo jest ciut ograniczony ruchowo. Więc zrobię im piękne zdjęcia, bo szczerze mówiąc nie wiadomo jak długo... no.. wiecie. A przy tym wymyślilam zaletę mojego studia. Można do niego podjechać pod same drzwi. Dosłownie jeden krok z auta i wchodzi się do lokalu. Autem można wjechać w bramę. Dzięki temu m. mojej mamy może mnie odwiedzać i chyba właśnie tam się będziemy spotykać, bo on już nie wejdzie na moje trzecie piętro. Smutne to. Tak samo moja ciocia 80letnia, ta od MArysi, niestety, ale już mnie nie odwiedzi w domu. Za to nie ma problemu, żeby przyjechała do studia i muszę ją ściągnąć, żeby zrobić jej zdjęcia. Dzwoniła ostatnio i przepraszała, że nie mogła przyjechać, ale przyjedzie jak tylko będą mogły z córką, bo znowu mąż córki jest po nowotworze, albo raczej w trakcie leczenia i też są uzależnieni od wizyt u lekarzy i w szpitalach.

Myślałam ostatnio dużo o mojej fotografii - tak naprawdę to jestem urodzonym fotografem, bo już jak miałam 4-5 lat to fotografowałam. Oczami. Bawiłam się tak w fotografa. Zawsze chodziłam wolno a moja siostra biegała jak opętana a ja roiłam zdjęcia. Patrzyłam na coś, mrugałam i zdjęcie zapisywało się w głowie. Byłam niestety i jestem większa od siostry, więc często słyszałam coś w rodzaju, że powinnam się więcej ruszać. Ale ja w swojej głowie byłam w innym świecie. Tu znalazłam kwiatek, tu listek, tam zrobiłam zdjęcie drogi. W domu wyciągałam aparaty taty i wdychałam zapach pokrowca i aparatu metalowego pachnącego smarami. Robiłam zdjęcia siostrze bez kliszy. Zawsze po cichu, żeby rodzice nie zabrali mi aparatu, ale jak widzieli to nie zabierali mimo to. Oczywiście moi rodzice nic nie mieli wspólnego z fotografią. I nie przyszło im do głowy, żeby mnie pchnąć w tym kierunku. Potem pojawiła się "małpka" w domu i prosiłam często o klisze, ale mi jej nie kupowano. Zaś jak klisza była to właśnie ja sięgałam po aparat i robiłam zdjęcia na imprezach rodzinnych i nie tylko. Urządzałam sesje znajomym w mieszkaniach i na korytarzach w bloku. I właśnie mam taki wielki ból doopy z tym dosłownie, że moi rodzice nie wpadli na to, żeby mi kupić aparat, dać klisze, zasugerować szkołę foto itd. Że ja zmarnowałam tyle czasu robiąc coś i ucząc się czegoś czego nie chciałam od początku. I ile zmarnowałam zdjęć, których nie robiłam, a życie miałam nad wyraz ciekawe - subkultura metalowa, leśniczówka w lesie z koncertami, nocne włóczęgi. Zdjęcia, które już nigdy nie powstaną. Ale wróciłam na swoją drogę i z niej już nie zejdę. Ale po co to mówię, wcale nie chodzi mi o przechwałki o zdjęciach. Dziś w albumach mam cudowne zdjęcia babci i dziadka i innych konfiguracji - zdjęcia, które to ja zrobiłam. I pamiętam jak dziś jak miałam ok 12 lat i powiedziałam - dziadek zbliż się do babci - zrobię Wam zdjęcie - i dziadek objął babcie. Mój dziadek, który wyglądał jak Jack Nicolson uśmiechnął się zawadiacko jak aktor i objął babcie a babcia zawstydzona tą publiczną czułością się uśmiechała.
Ciocia od Marysi to jej siostra.
I właśnie tak sobie myślę, że to ja w rodzinie zapisuje ludzi na zdjęciach. I mam poczucie, że muszę się śpieszyć ze zdjęciami, bo nigdy nie wiadomo ile jeszcze jest czasu. I tak sobie też myślę, że moje zdjęcia będą być może ostatnimi jakie dana osoba będzie miała. To smutne, prawda?

Więc zadzwoniła ostatnio ciocia MArysia od mojej Marysi i pochwaliła mi się, że mają koteczka. Ciocia Marysia mieszka teraz z córką, bo sama już jest nieporadna. Córka zaś cioci ma mieszkanie obok za ścianą i ma kotka. Zawsze mnie bolało, że kotek jest jeden. A teraz są dwa :D I siedziałam sobie ostatnio a tu dostałam sms:
"Taka jestem już duża. pozdrawiamy"

Obrazek

Słodka prawda :) I teraz te dwa kotki nie mogą ponoć żyć bez siebie. Mieszkają zapewne na dwa mieszkania, więc mają ciekawie. I tak pomyślałam, że kupię im po tunelu zielonym i po wędce w zooplusie. Nie wiem czy takie zabawki mają, ale to ucieszy i koty i ciocie :) Ciocia ma teraz dużo radości po tych momentach smutku. Szkoda tylko, że coraz gorzej się czuje :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt paź 27, 2017 16:23 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

jaki cudny buraskowy pyś :1luvu:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt paź 27, 2017 19:32 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Pozdrawiam po nieobecności.
Tosia i Marysia urocze.
Jak zawsze :)

Gratulacje II miejsca. Bardzo wysoka pozycja :)

Kciuki za zdrówko Marysi :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Ajaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 137
Od: Wto sie 25, 2015 1:09

Post » Pt paź 27, 2017 21:05 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Klaudia, jeju, jak znowu ładnie napisałaś!
I Twoje zdjęcia i teksty, wspaniale się ogląda i czyta :1luvu:
A pysio burasi cudny :D

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 28, 2017 9:24 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

klaudiafj pisze:Patrzcie jakie slodkie :)

Obrazek

Obrazek

One teraz tak sie kochaja <3



:love: :love: :love: :love: :love: :love:

album piękny
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76029
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob paź 28, 2017 10:47 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

MalgWroclaw pisze:jaki cudny buraskowy pyś :1luvu:

Naprawde cudny :)

Ajaaa pisze:Pozdrawiam po nieobecności.
Tosia i Marysia urocze.
Jak zawsze :)

Gratulacje II miejsca. Bardzo wysoka pozycja :)

Kciuki za zdrówko Marysi :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Witaj Ajaaau :D dziękuję i super, że wpadłaś :)

waanka pisze:Klaudia, jeju, jak znowu ładnie napisałaś!
I Twoje zdjęcia i teksty, wspaniale się ogląda i czyta :1luvu:
A pysio burasi cudny :D

Ojej, dziękuję :oops: a zastanawialam się czy nie skasować tych moich pierdol :mrgreen:

mir.ka pisze:
klaudiafj pisze:Patrzcie jakie slodkie :)

Obrazek

Obrazek

One teraz tak sie kochaja <3



:love: :love: :love: :love: :love: :love:

album piękny

:D :D :D


Wczoraj, po tym co sama napisałam, zmobilizowalam się, zeby wyciagnac skaner do zdjęć i zeskanowac to zdj babci i dziadka, żeby je podarować mamie dziś
Pierwszy raz mam podłączony i skaner i drukarke i mam juz genialne centrum dowodzenia. Zeskanowalam zdjęcie i od razu je wydrukowalam i byłam taka z siebie dumna, że szok :D że sobie to wszystko kupilam mimo zrzedzenia męża ;) i monitor i komputer, drukarka, skaner - kocham te moje sprzety :D ja moge chodzic w trzech ciuchach trzy lata, ale sprzet musze mieć ;)

Dzis pojde po ramkę i oprawie to zdj. Ciekawe co mama powie. Zdj ma nie do konca dobry kadr, ale nie poprawialam nic - jest oryginalne i plusem tego jest to, że widac sprzety w domu z czasow 80-90tych i jest klimat :D

Jakbyscie chcialy zeskanowac klisze to moge Wam to zrobić :)

Moja Marysia ostatnio ma tak dobry humor, że sama szaleje na tej naszej macie jak kociak :) az naprawde mnie boli, że znowu bedzie musiala chodzić w piżamce. Jak była po pierwszej operacji to tak sie tulila do mnie jak dziecko. Spaliśmy przytulone. Bardzo ją kocham :) ona mimo, że zawsze mowie jaki to jest szylkret, to tak naprawde jest bardzo kochana, slodka i delikatna. I ostatnio tez jest bardzo przytulasna. Taka dziewczynka :)

Dobra, muszę sie zbierac do studia :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob paź 28, 2017 10:55 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

GRATULACJE. :1luvu: :1luvu: :ok: :ok:
Zdjecia zawsze masz ekstra.
Kciuki za Marysie. :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26798
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 29, 2017 22:07 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Będzie dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Majestic-12 [Bot], puszatek i 20 gości