Pralcia zaprasza 4

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 24, 2017 7:05 Re: Pralcia zaprasza 4

Miau. Duża wróciła i nie było żadnego kota, ale wszystko zjedzone. Duża zostawiła nowe jedzenie
Pralcia
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto paź 24, 2017 8:57 Re: Pralcia zaprasza 4

MalgWroclaw pisze:Duża poszła na podwórko, rozmawiała ze znajomą przez telefon i sobie chodziła. Poszła do miejsca, gdzie kiedyś karmiła kotkę i tam poznała pana Marka. Ale niech duża sama opowie. Teraz będzie opowieść dużej
Pralcia

"Opowieść dużej..."
… będzie długa. Poszłam do sklepu, ale rozmawiałam ze znajomą przez telefon, akurat przestało padać, więc się trochę przeszłam. Powędrowałam do śmietnika i bloku, gdzie kiedyś łapałam kocięta, a potem karmiłam czarną kotkę. Z bramy wyszedł pan z kocurkiem w szelkach, więc go zaczepiłam, pytając, czy nie ma na imię Marek. To pan Marek, którego znałam od kilku lat z opowieści! Kilka lat temu chodziłam przed świtem koło tego bloku, tam na śniadanie czekała ta czarna kotka

Obrazek

bardzo lubiła dużo jeść, zjadała całą miskę (ze zdjęcia) mięsa z kurczaka, a potem popijała to miską mleka. Bo akurat wtedy, kiedy kończyła jeść, do pracy w mieszczącym się w tym bloku zakładzie krawieckim szła pani, która karmiła ją mlekiem. Nie daję kotom mleka, ale widziałam, że kotka je bardzo lubi i najwyraźniej jej nie szkodziło, miała wiecznie ogromny apetyt, wyglądała dobrze. Zaprzyjaźniłam się z panią, opowiedziała mi o panu Marku, który kotkę wysterylizował i postawił jej budkę koło bloku. Kotka trzymała się tego miejsca, miałyśmy tam obie dobrze, bo ona jadła pod dachem, a ja stałam i nie mokłam, kiedy padało. Któregoś poranka nie przyszła, przychodziłam dalej i czekałam. W końcu kotka się pojawiła, ale nie chciała podchodzić pod blok, jadła koło śmietnika, obie mokłyśmy. Pani powiedziała, że kotkę ktoś z tego budynku kopnął i dlatego bała się być koło bloku. A potem przestała przychodzić do śmietnika, chodziłam tam każdego ranka, coraz bardziej beznadziejnie. W końcu spotkałam panią, powiedziała mi, że pan Marek wziął kotkę do domu. Ucieszyłam się bardzo. Po długim czasie usłyszałam, że kotka umarła, chorowała na nerki [*]
Pan Marek wziął ze schroniska tego kocurka

Obrazek

powiedział mi, że nikt go nie chciał, bo jest wielki i gruby. Kocurek jest przepiękny! (sorry za jakość zdjęć, ale nie robiłam ich w sprzyjających warunkach ani przed laty, ani dziś). Porozmawialiśmy serdecznie, na pewno też przyda się ten kontakt. A pani z zakładu krawieckiego już nie żyje [*]
Taka to podwórkowa historia, prawdziwa i serdeczna

Dobra historia o dobrych ludziach. I o kotce, która znalazła dom. :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69142
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 24, 2017 20:12 Re: Pralcia zaprasza 4

jolabuk5 pisze:
MalgWroclaw pisze:Duża poszła na podwórko, rozmawiała ze znajomą przez telefon i sobie chodziła. Poszła do miejsca, gdzie kiedyś karmiła kotkę i tam poznała pana Marka. Ale niech duża sama opowie. Teraz będzie opowieść dużej
Pralcia

"Opowieść dużej..."
… będzie długa. Poszłam do sklepu, ale rozmawiałam ze znajomą przez telefon, akurat przestało padać, więc się trochę przeszłam. Powędrowałam do śmietnika i bloku, gdzie kiedyś łapałam kocięta, a potem karmiłam czarną kotkę. Z bramy wyszedł pan z kocurkiem w szelkach, więc go zaczepiłam, pytając, czy nie ma na imię Marek. To pan Marek, którego znałam od kilku lat z opowieści! Kilka lat temu chodziłam przed świtem koło tego bloku, tam na śniadanie czekała ta czarna kotka

Obrazek

bardzo lubiła dużo jeść, zjadała całą miskę (ze zdjęcia) mięsa z kurczaka, a potem popijała to miską mleka. Bo akurat wtedy, kiedy kończyła jeść, do pracy w mieszczącym się w tym bloku zakładzie krawieckim szła pani, która karmiła ją mlekiem. Nie daję kotom mleka, ale widziałam, że kotka je bardzo lubi i najwyraźniej jej nie szkodziło, miała wiecznie ogromny apetyt, wyglądała dobrze. Zaprzyjaźniłam się z panią, opowiedziała mi o panu Marku, który kotkę wysterylizował i postawił jej budkę koło bloku. Kotka trzymała się tego miejsca, miałyśmy tam obie dobrze, bo ona jadła pod dachem, a ja stałam i nie mokłam, kiedy padało. Któregoś poranka nie przyszła, przychodziłam dalej i czekałam. W końcu kotka się pojawiła, ale nie chciała podchodzić pod blok, jadła koło śmietnika, obie mokłyśmy. Pani powiedziała, że kotkę ktoś z tego budynku kopnął i dlatego bała się być koło bloku. A potem przestała przychodzić do śmietnika, chodziłam tam każdego ranka, coraz bardziej beznadziejnie. W końcu spotkałam panią, powiedziała mi, że pan Marek wziął kotkę do domu. Ucieszyłam się bardzo. Po długim czasie usłyszałam, że kotka umarła, chorowała na nerki [*]
Pan Marek wziął ze schroniska tego kocurka

Obrazek

powiedział mi, że nikt go nie chciał, bo jest wielki i gruby. Kocurek jest przepiękny! (sorry za jakość zdjęć, ale nie robiłam ich w sprzyjających warunkach ani przed laty, ani dziś). Porozmawialiśmy serdecznie, na pewno też przyda się ten kontakt. A pani z zakładu krawieckiego już nie żyje [*]
Taka to podwórkowa historia, prawdziwa i serdeczna

Dobra historia o dobrych ludziach. I o kotce, która znalazła dom. :1luvu:

I Kocurku <3

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 25, 2017 7:10 Re: Pralcia zaprasza 4

Miau. Duża mówi że zjedzone. Ale kotów nie było. Zostawiła nowe. Pada :(
Pralcia
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro paź 25, 2017 7:16 Re: Pralcia zaprasza 4

Fajny ten Pan Marek. A ja kocham grube i duże koty.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro paź 25, 2017 18:25 Re: Pralcia zaprasza 4

Takich Panów Marków na pewno jest więcej w Twoim otoczeniu, tylko o nich nie wiesz.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro paź 25, 2017 18:33 Re: Pralcia zaprasza 4

Moj Macius tez byl ze schroniska. Nikt go nie chcial, bo niby stary ;(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro paź 25, 2017 23:40 Re: Pralcia zaprasza 4

Hannah12 pisze:Takich Panów Marków na pewno jest więcej w Twoim otoczeniu, tylko o nich nie wiesz.

Zawsze jest tak, że zło widać wyraźniej. Najchętniej rozwiesiłabym ogłoszenie z moim numerem telefonu, żeby zyskać przyjaciół, ale tak się nie da. Nie wiem, skąd miałabym się dowiedzieć, ludzie się jednak ukrywają, bo albo się obawiają represji, albo lubią prywatność (lub jedno i drugie). A ja po prostu nie mam czasu na poszukiwania. Kiedyś widziałam u kogoś na balkonie klatkę - łapkę, do dziś nie wiem, kto to, zapomniałam też, który to był balkon. Szkoda, że my, koci ludzie, znamy się mało albo wcale.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw paź 26, 2017 7:12 Re: Pralcia zaprasza 4

Miau. Duża już dawno przyszła. Mówi, że zjedzone i zostawiła nowe
Pralcia
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw paź 26, 2017 9:25 Re: Pralcia zaprasza 4

Psim ludziom jest łatwiej, spotykają się na spacerach. A kociarze się nie znają. Może gdyby powołać na osiedlu jakiś "Klub kociarza"... :wink: Wiem, bez sensu, bo nikt nie przyjdzie, poza tym dopóki ludzie będą się bali ujawniać, że opiekują się bezdomnymi kotami, bo wrogowie kotów są agresywni i bezkarni, każdy będzie robił swoje po cichu i ludzie się nie poznają. :( A szkoda, bo mogliby sobie pomóc choćby w momencie, kiedy ktoś jest chory i potrzebne jest zastępstwo w karmieniu.

Miłego dnia Pralciu i Państwo KK :1luvu:
I dla ciebie ciociu! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69142
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 26, 2017 19:48 Re: Pralcia zaprasza 4

jolabuk5 pisze:Psim ludziom jest łatwiej, spotykają się na spacerach. A kociarze się nie znają. Może gdyby powołać na osiedlu jakiś "Klub kociarza"... :wink: Wiem, bez sensu, bo nikt nie przyjdzie, poza tym dopóki ludzie będą się bali ujawniać, że opiekują się bezdomnymi kotami, bo wrogowie kotów są agresywni i bezkarni, każdy będzie robił swoje po cichu i ludzie się nie poznają. :( A szkoda, bo mogliby sobie pomóc choćby w momencie, kiedy ktoś jest chory i potrzebne jest zastępstwo w karmieniu.

Miłego dnia Pralciu i Państwo KK :1luvu:
I dla ciebie ciociu! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Sabcia


Nie tak całkiem bez sensu. Swego czasu organizowałam z koleżanką tzw. Kocie bale - spotkania z okazji Dnia Kota w naszej szkółce. W każdym roku przewijało sie okolo 40 osób - znajomosci z forum stały sie rzeczywiste :D , trochę pomagania, troche wymiana doświadczeń, troche adopcji i nowych znajomości. Albo wrocławskie spacery z MaryLux. Warto, tylko któś musi sie wziąć za organizowanie, mieć siły , czas i drążyć temat :D
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 27, 2017 7:10 Re: Pralcia zaprasza 4

Miau. Duża wróciła, mówi, że jeden kot przyszedł na śniadanie. Teraz duża się spieszy i mówi, że jest rano, a duża już ma dość :(
pocałowała mnie w kociałko
Pralcia

Thorkatt, jolabuk5 pisze chyba nie o szerszych kocich znajomościach, ale ściśle regionalnych, z tego podwórka. A to nierealne.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt paź 27, 2017 16:38 Re: Pralcia zaprasza 4

Hej, ale co jest nierealne? To rewelacyjny pomysł, żeby poznać kocich przyjaciół. To prawda, że psiarzom łatwiej. U mnie w rodzinnym mieście psiarze spotykali się wieczorem na osiedlowym trawniku. Kto miał psa - dołączał. Normalnie psi klub. Psy się razem bawiły, a dorośli gaworzyli :) o psach oczywiście :D

Dlaczego ludzie boją się ujawnić? Ja się łapię na tym, że codziennie wyrzucam dobre jedzenie męsne, bo nie mam komu zanieść tego czym moje koty wzgardziły. Nie ma u mnie miejsca takiego, gdzie są bezdomne koty. Rzadko kiedy zobaczę przemykającego kota, a te koty raczej wiedzą, gdzie pędzą. Nie wyglądają na biedne, które szukają schronienia, wręcz na dobrze obeznane w terenie. Ale wiem gdzie są jeże. W sumie zaczęłam myśleć, że może jeżom będę nosić to jedzenie. Ale czy jeże zapadają w zimowy sen?
Wracając do tematu. Mam dwa pomysły - Małgosiu, nie pisz, że nierealne! :) - biblioteki aż się proszą i czekają na różne inicjatywy. I to takie małe biblioteki osiedlowe. Na pewno taka jest i u Was. Może warto zorganizować np raz w miesiącu spotkania kociarzy? Takie spotkania można by ogłosić na tablicy informacyjnej gdzieś. U nas w bibliotece są takie inicjatywy. Albo w jakiejś świetlicy. Wtedy nie dość, że można by znaleźć przyjaciół to jeszcze i kompanów do karmienia.
Moja starsza ciocia chodziła do świetlicy (zapomniałam co to było - takie miejsce gdzie spotykają się emeryci, na mikołaja przychodzi mikołaj do dzieci i takie różne rzeczy się tam dzieją) - więc moja ciocia chodziła na spotkania emerytów co czwartek. Tam by można ulotkę też zostawić. Wiadomo, że emeryci mają czas a też bardzo się wiele z nich nudzi.
No, ale to jest do ogarnięcia. A może nawet biblioteki już robiły takie kocie spotkania? Warto to sprawdzić :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt paź 27, 2017 16:46 Re: Pralcia zaprasza 4

Znalazłam przykłady :D

http://www.wbpg.org.pl/aktualnosc/kot-w-bibliotece
jak nawet ładnie napisali "zapraszamy dzieci powyżej lat 6... " :mrgreen: wiedzą, co mówią :D

Tu dla dzieci, ale dzieci często przyprowadzają babcie:
http://www.biblioteka.czest.pl/wydarzen ... otek%C4%85
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt paź 27, 2017 17:22 Re: Pralcia zaprasza 4

Dlaczego ludzie się boją ujawniać??? Bo są prześladowani, oni i koty. Żadnych spotkań nie będę organizować
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 5 gości