Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Afra666 pisze:na spacerach (na smyczy) rwie się, żeby inne koty poznać, w oknie szału dostaje i gada do innych - brakuje mu towarzystwa. Z drugiej strony psy leje niczym koser na ringu
izka53 pisze:hmmm...kocury bywają cudownymi kocimi wujkami i niańkami.
Ale tu widzę dwa problemy - kotka 7 tyg. To przecież niemal niemowlę, ledwo na łapkach stoi, powinna jeszcze długo być z matką i rodzeństwem. KOcur może ale NIE MUSI ją wychować.
Drugi problem -Afra666 pisze:na spacerach (na smyczy) rwie się, żeby inne koty poznać, w oknie szału dostaje i gada do innych - brakuje mu towarzystwa. Z drugiej strony psy leje niczym koser na ringu
Rwie się, żeby inne koty poznać, czy żeby zamordować ? gada, czy pyskuje ? koty są zwierzętami terytorialnymi, nie stadnymi, jak psy. Bronią swoich zasobów.
Paradoksalnie - Twój kot przy maleńkim kociaku może się wycofać...
Moja kota, dokocona w wieku 4 lata 12 tyg tajfunem - niemal wpadła w depresję. Po sześciu latach koty ledwo się tolerują i omijają wielkim łukiem.
izka53 pisze:to ja Ci jeszcze raz powtórzę - nie bałabym się o kruszynkę, tylko o kocura.
izka53 pisze:jaka koleżanka ?
mały upierdliwiec, z którym dorosły kocur nie wie co ma zrobic. Krzywdy nie zrobi, ale ani się nie pobawi, ani nie będzie miał jak przed tym uciec. Nie różnica wielkości jest problemem, ale różnica wieku i temperamentu. Takie dokocenia bardzo rzadko się udają.
Wiesz, to jest tak, jak powiedzieć dorosłemu człowiekowi, że przedszkolak jest jego kumplem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 194 gości