» Pon paź 09, 2017 17:57
Re: Kot zimujący na działce - Wasze doświadczenia
Kotki działkowe mają się coraz lepiej. Wypuszczone na wybieg bawią się jak wszystkie kociaki w tym wieku. Apetyty dopisują. Dziś z bezpiecznej odległości z zainteresowaniem obserwowały naszą małą suczkę Perełkę. Początkowo jeżyły ogonki, ale potem już się nie bały. Bardzo lgną do człowieka, szczególnie ten jasny. Czarnulek jest bardziej ostrożny i strachliwy. Nie lubią być rozdzielane.Jasnego zamykam w klatce, a czarnemu przemywam oczka - jasny się drze. Wszystko fajnie tylko niestety zima nadchodzi. Na razie kotki maja ciepło, bo w ciągu dnia jest ładna pogoda, ale jak przyjdą przymrozki to będzie bieda. Pani, która oferuje się zabrać kociaki zaczyna budzić moje podejrzenia. Okazuje się, że ona te koty chce wywiezć do Szczecina, bo tam podobno jest bardzo duży popyt na takie maluchy, szczególnie rude. Zajrzałam na szczecińskiego OLX i okazuje się, że w Szczecinie rudych i innych maluchów jest zatrzęsienie za darmo. Coś mi tu nie gra, słyszałam o procederze wywózki kociąt do Niemiec (za pieniądze). Co Wy na to? Słyszałam też, że pani ta komuś opowiadała, że ona zbiera te biedne kocięta,zawozi do jakiegoś schroniska w Szczecinie, a tam weterynarze decydują, czy kot będzie leczony czy już się do leczenia nie nadaje.Większych bzdur nie słyszałam, ale może coś w tym jest?