Majeczka ma i będzie zawsze mieć miejsce w moim sercu. Ciągle ją widzę, taką słodką i maleńką. Za szybko odeszła, a Gucio przecież był jeszcze młodszy. Trudno się pogodzić z tym, co nieuniknione, ale przecież zawsze wierzymy, że jeszcze mamy czas. I okazuje się, że już tego czasu nie ma. Ja po stracie Ziutki, Florcia i Pusi miałam jeszcze Klarę. Ona bardzo przeżywała stratę i zaczęła wpadać w depresję. Musiałam prędko wziąć innego kota, bo bałam się o jej zdrowie. I bardzo pomogło, Klara odżyła natychmiast. Mnie też chyba pomogło w radzeniu sobie z tęsknotą i wręcz fizycznym bólem. Rozumiem, co czujesz, będzie na pewno jeszcze długo bolało. To przecież nasi najbliżsi. Wiem, że to słabe pocieszenie, ale Majeczka i Gucio miały cudowne życie, cudowną rodzinę i zawsze będą częścią Waszego życia. Współczuję i smucę się z Wami.