Maurycy, zwykły buras marzy o własnym domu. I wymarzył!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie wrz 17, 2017 7:20 Re: Kot Maurycy i jego marzenia. Czy ktoś go pokocha....?

zuzia96 wstaw sobie baner do konkursu, więcej ludzi się dowie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie wrz 17, 2017 9:24 Re: Kot Maurycy i jego marzenia. Czy ktoś go pokocha....?

wstawiłam :D

to teraz Maurycuś/Parchuś oczekuje na rozwój wydarzeń na konkursie :D z ulicy na konkurs piękności, ho, ho :ryk:
Obrazek
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie wrz 17, 2017 10:31 Re: Kot Maurycy i jego marzenia. Czy ktoś go pokocha....?

Mój głos ma, ale od jutra głosowanie, więc zagłosuję. Choć tyle, bo domu nie mogę mu dać :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie wrz 17, 2017 11:35 Re: Kot Maurycy i jego marzenia. Czy ktoś go pokocha....?

ja tez bede glosowac bo Maurycy Parchatek jest sliczny a brzuszek kropiaty na pierwsze miejsce :D

kocka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4806
Od: Pt lut 27, 2015 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 17, 2017 21:31 Re: Kot Maurycy i jego marzenia. Czy ktoś go pokocha....?

Dziewczyny :201494 :201494 dziękujemy wraz z Parchatkiem :D

wygląda na to, że jeszcze się konkurs nie zaczął, a Parchuś ma już dwa głosy :ok: :ok: ma chłopak farta :piwa:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie wrz 17, 2017 22:10 Re: Kot Maurycy i jego marzenia. Czy ktoś go pokocha....?

3, a nie 2, bo ja też będę głosować na Maurycego :ok: :D :1luvu: :201461
Obrazek

MAU

 
Posty: 2621
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Nie wrz 17, 2017 22:49 Re: Kot Maurycy i jego marzenia. Czy ktoś go pokocha....?

MAU pisze:3, a nie 2, bo ja też będę głosować na Maurycego :ok: :D :1luvu: :201461

Obrazek
zamiast swojej ksywki to chłopaczek powinien mieć Szczęściarz na imię :1luvu:

no to mamy już 3 głosy <3 <3 <3
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt wrz 22, 2017 11:23 Re: Kot Maurycy i jego marzenia. Czy ktoś go pokocha....?

no to jak Szczęściarz to domek na pewno szybko sie znajdzie :ok:

kocka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4806
Od: Pt lut 27, 2015 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 22, 2017 18:21 Re: Kot Maurycy i jego marzenia. Czy ktoś go pokocha....?

Domek musi się w końcu znaleźć, choć jak na razie się nie spieszy :evil:

A u nas ostatnio ciągle leje, pogoda barowa, nie chce się nawet z domu wyjść. Maurycy zaś szczęśliwy że doopka mu nie marznie gdzieś pod krzaczkiem, spędza czas adekwatnie do aury na... barku. O tak :ryk:
Obrazek
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt wrz 22, 2017 22:45 Re: Kot Maurycy i jego marzenia. Czy ktoś go pokocha....?

Języczek na wierzchu :D
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob wrz 23, 2017 13:29 Re: Kot Maurycy i jego marzenia. Czy ktoś go pokocha....?

MalgWroclaw pisze:Języczek na wierzchu :D

:D tak Mauryś manifestuje swój stosunek do pogody :D

Obrazek

a dzisiaj dalej leje :evil:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie wrz 24, 2017 11:31 Re: Kot Maurycy i jego marzenia. Czy ktoś go pokocha....?

Dobrze ze Parchatek nie moknie na deszczu tylko spi w cieplutkim domu :201461

kocka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4806
Od: Pt lut 27, 2015 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 24, 2017 22:45 Re: Kot Maurycy i jego marzenia. Czy ktoś go pokocha....?

kocka pisze:Dobrze ze Parchatek nie moknie na deszczu tylko spi w cieplutkim domu :201461

Parchatuś jest bardzo szczęśliwy w cieplutkim domku. Jak go zabierałam z ulicy to nie wiedziałam jak zachowa się w domu, tym bardziej że w drodze do weterynarza szamotał się okropnie w transporterku, myślałam że go rozwali. Nic o tym kocie nie wiedziałam, oprócz tego że zaczął przychodzić na jedzenie i wyżerał wszystko pozostałym kotom.

Był okropnie chudy, ale apetyt miał olbrzymi (i tak mu już zostało, tzn. apetyt, bo chudość to już czas przeszły :mrgreen: ), zjadał puszkę 40 dkg na raz, a potem szedł okrakiem, bo jakoś to żarcie układało mu się w poprzek brzuchola :lol: a na cienkich nóżkach wypchany brzuch ciężko było unieść :mrgreen: I w miejscu gdzie karmię bezdomniaki, żeby reszta kotów mogła spokojnie zjeść, jego musiałam wraz z miską przenosić na drugą stronę palcu. Wtedy właśnie wyczułam guza na brzuchu, co przyspieszyło moją decyzję o zabraniu go do weta.

Guz okazał się złamanym mostkiem (złamana i źle zrośnięta kość sterczy pod skórą), wet mówił że takie złamanie powstaje po upadku z dużej wysokości (pewnie ofiara niezabezpieczonego okna/balkonu). Stan kota wskazywał na długą poniewierkę, rany, strupy, a uraz stary i nic się już z tym nie da zrobić. Ale teraz to już nie przeszkadza Parchatkowi w niczym, biega, bawi się jak mały kociak. Jest zupełnie sprawny, tylko jak bierze się go na ręce to czuje się to złamanie.


Za to kot okazał się domowym mruczkiem :D jak go przywiozłam do domu, to był chyba najszczęśliwszy na świecie. I widać było jakie okropne zmęczenie wychodzi z tego kota. Dosłownie rozkoszował się ciepłem, spokojem i bezpieczeństwem, odpoczywał i odpoczywał. A potem najnormalniej na świecie poszedł prosto do kuwety. To już wiedziałam, że to kot domowy :D

No i ........i teraz szuka swojego stałego miejsca na ziemi :201461 Takiego cieplutkiego miejsca. I bezpiecznego. Żeby już nigdy nie chodził głodny. I żeby nigdy już nie spadał z nieba.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon wrz 25, 2017 7:01 Re: Kot Maurycy i jego marzenia. Czy ktoś go pokocha....?

Maurycku, znajdź domek :ok:
mocno trzymamy. Jak dobrze, że trafiłeś na zuzia96.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon wrz 25, 2017 23:03 Re: Kot Maurycy i jego marzenia. Czy ktoś go pokocha....?

MalgWroclaw pisze:Maurycku, znajdź domek :ok:
mocno trzymamy. Jak dobrze, że trafiłeś na zuzia96.


Popieram, lepiej nie mógł wybrać. A teraz czas na docelowe apartamenty.
Powodzenia kocie . :ok:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8732
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: persik_ns i 45 gości