Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Zależy, jaka umowę się spisze z byłym właścicielem.FarciKot pisze:Tak naprawde czesto przy takich adopcjach byly wlasciciel rzadzi Toba i kotem. Cały czas jest miedzy wami. Nawet gdybys nie zgadzal sie z nim jestes w jakis sposob uwiazany. Nie masz prawa miec swojego zdania, ze dla kota cos lepsze.
FarciKot pisze:Najsmieszniejsze z jakim sie spotkałam na stronie wygaszanej hodowki Brytkow bylo, ze kotek ma jesc tylko z porcelanowych miseczek .
FarciKot pisze:Ja bym wolała chyba normalnie kupic kota z hodowli. Moze drozej, ale nie czujesz przez wiele lat oddechu bylego wlasciciela kota na karku.
A-eM pisze:Cześć
Chciałbym sprawić sobie i córce kolejnego domownika. Padło na kota (mam już doświadczenie z dachowcami). Ostatnio byliśmy na wystawie kotów rasowych i córka zakochała się w rosyjskich niebieskich (też mi się podobają). Rozmawiałem również z jedną z wystawczyń i zaproponowała mi adopcję maine coona (za cenę sterylki), lecz niestety oferta okazała się nieaktualna, bo kotka, którą zamierzaliśmy wziąć, została zapłodniona.
Czy jest możliwość, a jeśli tak, to gdzie szukać, rasowych "adopciaków", czy to raczej niemożliwe, żeby takiego "Rosjanina", bądź innego przygarnąć?
ewar pisze:Ale są przecież do adopcji koty w typie rasy.Bez rodowodu, ale czy to aż takie ważne? Sama miałam kilka rasopodobnych.Trzeba przeglądać ogłoszenia.
Kazia pisze:Zależy, jaka umowę się spisze z byłym właścicielem.FarciKot pisze:Tak naprawde czesto przy takich adopcjach byly wlasciciel rzadzi Toba i kotem. Cały czas jest miedzy wami. Nawet gdybys nie zgadzal sie z nim jestes w jakis sposob uwiazany. Nie masz prawa miec swojego zdania, ze dla kota cos lepsze.
Warto dzwonić i rozmawiać.
Z drugiej strony, jeżeli były właściciel ma jakiś wymagania co do nowego domku, to tylko dobrze o nim świadczy, i dobrze rokuje na przyszłość. Bo sugeruje, że mu na kocie zależy, a więc też będzie służył w przyszłości radą i pomocą żeby kotu było jak najlepiej.
Trzeba pamiętać, że hodowca to tylko człowiek, a ludzie są różni.
Więc warto rozmawiać z wieloma, żeby wybrać tego właściwego...i kota, i sprzedającego
Kazia pisze:Uważam, że jak ktoś nie chce, to się odetnie i co mu kto zrobi.
Natomiast dobranie domu dla kota takiego, żeby CHCIAŁ ten kontakt utrzymać...to jest równie cenne dla obu stron.
FarciKot pisze:Od Milvy choc ja bardzo lubie i cenie w zyciu bym kota nie kupiła Nie bede specjalnie dla kota kupowac porcelany i zmieniac poidełka na niskie ceramiczne (..)
FarciKot pisze:I pewnie jeszcze Rufiego kazała by mi kupic
milva b pisze:FarciKot pisze:Od Milvy choc ja bardzo lubie i cenie w zyciu bym kota nie kupiła Nie bede specjalnie dla kota kupowac porcelany i zmieniac poidełka na niskie ceramiczne (..)
Ode mnie kota jest bardzo trudno kupić Niewiele osób przechodzi moje cykle przesłuchań rodem z GuantanamoFarciKot pisze:I pewnie jeszcze Rufiego kazała by mi kupic
Możesz się śmiać, ale w rzeczy samej, moje koty w nowych domach mają w większości Rufiego Pozostałe mają Katzendeko albo drapaki Koci Pazur ( to nowa firma z Łodzi).
milva b pisze:Niedługo ruszy ich strona na fejsie, wstawię potem na kotach link.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości