Już nie Śródborów, jednak JOKOT wciąż w lesie

Agnesko kciuki za powrót do zdrowia. :ok:

Agneska pisze:Długo nie odzywałam się. Najpierw nie miałam możliwości, potem siły, teraz co prawda siły mam też niezbyt wiele, ale nie bardzo wiedziałam jak zacząć...

Przyjaciele-kociarze ratują nie tylko koty. Uratowali też mnie. Dwa tygodnie temu miałam zawał serca. Gdybym była jak zwykle sama w domu, to pewnie już by mnie nie było po tej stronie. Cudownym dla mnie zbiegiem okoliczności, na weekend przyjechali do mnie ASK@ z Januszem - kto bywa u ASKi na wątku, to wie o ich "weekendzie stulecia". Akcja stulecia polegała na organizowaniu karetki i śmigłowca dla mnie, a potem razem z Hanią66 i moją sąsiedzką przyjaciółką organizowaniu domu ze zwierzętami.
Jestem z powrotem w domu, ale o normalnym funkcjonowaniu mowy nie ma. Więc polegam dalej na pomocy Przyjaciół. Dzięki Eli mam teraz opiekę ja i zwierzaki.

Wiem, że dostałam drugą szansę. Nie jestem oryginalna, mam dużo przemyśleń, trochę postanowień, sporo dystansu do spraw, które jeszcze niedawno zaprzątały mi głowę i duszę. Teraz staram się wrócić do formy i dziękuję Opatrzności, że jeszcze tu jestem.

Dziękuję Wszystkim za dobre słowa i pomoc, która jest dla mnie bezcenna.

Agnieszko kochana trzymaj się dzielnie! Jestes cudowną osobą.Życzę Ci powrotu do zdrowia .Uważaj na siebie. A tak ostatnio o Tobie myślałam...Widac nie bez przyczyny.Bardzo bym chciała spotkac się zToba jeszcze nie raz i zobaczyc Twoje koty i domek z którego tak się cieszyłaś.To wspaniale ,z e masz obok siebie wspaniałych ludzi.To ,z ebyli obok Ciebie kiedy to się stało było przeznaczeniem

Aguś

a ja Ci głowę zawracałam błahostkami :strach:

Wielki fart, ze się ASKwoie napatoczyli i wszystko się w miarę dobrze skończyło.
Zdrowiej teraz i układaj sobie świat na nowo :ok:

Rany koguta, Aga, naprawdę są prostsze sposoby żeby się helikopterem przelecieć :strach:

Milion

za pomyślną rekonwalescencję :ok:

Nawet nie próbuję sobie wyobrazić jak teraz Ci wszystko stanęło na głowie :strach:

Chwała Bastet za ekipę weekendowo-ratunkową :201494

W razie potrzeby nie krępuj się i dawaj znać.
Zdrówka :ok:

**Adopcje: 11 >>**

alix76 pisze:Aguś a ja Ci głowę zawracałam błahostkami
Wielki fart, ze się ASKwoie napatoczyli i wszystko się w miarę dobrze skończyło.
Zdrowiej teraz i układaj sobie świat na nowo

Jak Agneska zobaczyła ile piwa wyżłopać mięliśmy zamiar to dostała zawała i tyle :twisted:

Dobrze,że dobrze. Teraz tylko lepiej będzie.

Ja chciałam Ci wcześniej już zasugerować, że mogłaś po prostu jakoś inaczej nas powiadomić, żebyśmy przełożyli wizytę, nie trzeba było aż takich dział wytaczać...
No, teraz już na spokojnie to można i żartem rzucić.
Dobrze, że jesteś.

Agnieszko, zdrowia życzę.
Musisz zwolnić.

Matkojedynamoja, Aga! Wracaj do formy, rasras! Barbuś trzyma pazurki za rekonwalescencję, a i ja i reszta geriatrii też... :201461

Aga, o rany

Ogromne przytulasy przesylam od nas wszystkich. I mnostwo zyczen powrotu do zdrowia.

O matko, przyznaję, że w szoku jestem :strach:

Dobrze, że ASKowie byli z Tobą, strach pomyśleć, co by było gdyby...
Wracaj do zdrowia jak najszybciej, nadaj życiu swojego tempa :ok:

Może jednak lepiej zwolnij to tempo

Agnieszko, trzymaj się :ok:

Aga, no weź....

i trochę zwolnij... Dobrze, że naszły Cię przemyślenia, bo musisz bardziej dbać o siebie. Siedzisz po uszy w... kotach :mrgreen:

więc przede wszystkim swoje zdrowie musisz mieć na względzie.

Dochodź szybko do pełni sił, a później ich nie roztrwoń, tylko chomikuj, by ZAWSZE mieć ich zapas i nie gonić w piętkę!!