Jestem .Nadal bez netu tyle co w telefonie a ja ślepa jestem a i czasu brak
Więcej jeżdżenia. Noga boli .ech koty rozrabiają. Żarcie nie przyszło a powinno ,kasy brak .
Zaraz powinnam zabrać maluszki z lecznicy a nie mam gdzie jak i za co .
Zwyczajne dno ,szara rzeczywistość..
Wieczór .Padam na ćwarz.
Maluszki dostały do klatki pudełeczko po Miamor kach i jest szał.
Chce mi się coś słodkiego a nic w tym domu nie ma
Muszę to zmienić
Kończę ogarnianie chałupy i pójdę spać. Jutro też pracuję i doglądam cudzesów
Co do harcerzy .nie umiem się z tym pogodzić. Przecieź ktoś nad tymi dzieciakami czuwał ktoś zlekcewazył ostrzeżenie ...