SWKiPR nie jest uznanym stowarzyszeniem, tak jak Ci już wyjaśniono. Skupiło dawniejszych hodowców niezrzeszonych, którzy dawniej mieli koty i psy bez rodowodów, tylko po to żeby spełnić warunki ustawy.gracek0718 pisze:Zadzwoniłem do właścicieli, kota dostała od swojej koleżanki która ma hodowle, jest podobno zarejestrowana w SWKiPR, jednak ona go nie chce bo kiedyś już miała, dlatego sprzedaje, zapewnia ze jest w 100% Brytyjczykiem i ma wszystkie papiery.
W tej sytuacji, miałbyś kota bez rodowodu, po nieznanych rodzicach. Nie jest to kot brytyjski, nawet jeśli istnieje jakieś zewnętrzne podobieństwo, cała reszta jest jedna wielką niewiadomą, a głównie charakter. Nie wiadomo też, jak kociak będzie wyglądał jak dorośnie, może się okazać, że wtedy nawet z wyglądu brytyjczyka nie będzie przypominał.
Nie ujmując nic samemu kociakowi, bo może z niego wyrosnąć bardzo fajny, kochany kot, z którego będziesz bardzo zadowolony, tak naprawdę jest to kot bez rodowodu, czyli jedna wielka niewiadoma.
Nie wiem, czy warto placić za takiego kociaka 900 zl, jak dla mnie to to jest strasznie drogo.
W sytuacji, kiedy można znaleźć za darmo lub za pokrycie kosztów szczepień, kociaka w fundacji czy gdzie indziej, który nawet wyglądem bardziej będzie przypominał brytka niż ten ze zdjęcia. Trafiają sie nawet autentyczne "brytyjczyki z odzysku".
Dlatego zastanów się, czego naprawdę chcesz.
Czy zależy Ci na określonym wyglądzie i cechach charakteru (kociak za zdjęcia tych warunków nie spełnia i w stosunku do swojej "jakości" jest strasznie drogi), czy zależy Ci po prostu na fajnym ładnym kociaku, a takiego możesz mieć całkiem za darmo lub za drobny zwrot kosztów szczepień lub kastracji (którą w tym przypadku, tego kociaka, i tak będziesz musial wykonać i za nią zapłacić)