moja pacjentka rehabilitacyjna- Lilka ma bardzo podobne objawy, też zero reakcji na antybiotyki, charczenie ale jeszcze do tego wysięk śluzowy do ropnego. Wykonano jej rhinoskopię w narkozie wziewnej w Koninie (dr Maciaszek) i okazało się, że to zmiany pozapalne, takie przerośnięte blizny, powodujące kłopot z oddychaniem a do tego gromadzenie się wydzielin w różnych zakamarkach, co prowadzi do stanów zapalnych. Niestety u niej uznano to za nieoperacyjne
. Kotka ma tendencję do przerostu wszelkich blizn i dlatego boją się "grzebać" w i tak zatkanym nosie.
A moja Baba Nelly w wieku 15+ też charczała - ale tu wystarczyło RTG z kontrastem, okazało się, że ma zmiany przerostowe w górnych drogach oddechowych, u niej stan się pogarszał ale to była staruszka, bardzo wyniszczona życiem, adoptowana już w bardzo złym stanie.
Jeśli potrzebujesz jakiejś pomocy/porady we Wro - to pytaj, spróbuję znaleźć kogoś na miejscu
a tak z innej bajki- Pan Kocur ma zniewalając wzrok...