Dziękuję.
Dziewczynki strasznie tęsknią za Kiwulkiem, Falka płacze nawet w nocy, oni byli najbliżej, takiej więzi Falusia nie miała z żadnym kotem
A ja się nie mogę pozbierać
Nie mogę uwierzyć że nie ma mojego Zezolka, nikt nie gniauczy porannie z ukochaną zabawką. Jakoś tak teraz dobitnie dotarło do mnie że nie ma już kocurów, tych najwspanialszych, tych najukochańszych, zaczęło się od Aziczka i poleciało
Gdyby nie ciągłe choroby Falki i Betusi i konieczność tłukąca mnie po głowie, pewnie nie miałabym siły nawet wstać.
Do d... to wszystko.