» Czw lip 06, 2017 0:22
Re: (3)Mikunia..NOS Mileny bierze udział w konkursie :)Tato.
W nocy z niedzieli na poniedziałek Jędruś zmarkotniał. Ciągle mimo jedzenia już tyle dni , nie zrobił kupy. Przestał się bawić. Mając w głowie to, zę u maluszków choróbsko czy stan moze się pogorszyć w ciągu godziny malce odwiedziły weta. O 3 w nocy. Dostały wzmacniacze, krople, lekarstwa, zalecenia. We wtorek w dzień postanowiłam pójść z nimi do wet, którą wybrałam na wet prowadzącą. To już chyba 4 wet była w ciągu niecałego tygodnia. Poza tym Jagienka od rana oprócz kichania strasznie miała założony nosek i rzęziła. Koty zostały dokładnie zbadane, wypytane, obejrzane. Okazało się, ze dotychczasowa dawka antybiotyku była zła i stąd pogorszenie u Jagienki. Zalecenie zwiększenie dawki, inhalacje itd. I tu się zaczął mój koszmar - nie wiem jak to ja usłyszałam, ale na pewno dopytywałam jeszcze, czy tą już normalną dawkę unidoxu jeszcze podac dzisiaj wieczorem. Byłam z nimi ok 14. Po powrocie do domu zakropiłam oczy, dałam jeśc, zrobiłam inhalacje a antybiotyk miała podac wieczorem moja siostra. Wieczorem okazało się, ze Jagienka bardzo źle oddycha, jest coraz gorzej. Pognałyśmy do wet będąc z wet prowadzącą w kontakcie telefonicznym. Dołączony został drugi antybiotyk. Wet prowadząca zdziwiła się, zę nie podałam jej od razu popołudniu antybiotyku. Jagienka wyglądała fatalnie. Tylko spała, niczym się nie interesowała i rzęziła, ze było słychać przez drzwi. Bardzo się bałam zapalenia płuc. Nie mogłam sobie darowac nie podania antybiotyku, nie mogłakm zrozumieć dlaczego popełniłam błąd, jak do tego doszło. Czułam się fatalnie, psychicznie i fizycznie. Byłam sztywna i zlodowaciała z poczucia winy i przerażenia. Wróciłam do domu około 1 w nocy. Źle spałam. I tu mnie bardzo zaskoczyła Mikunia. To co robiła przeszło moje wszelkie wyobrażenia. Całą noc całym swoim ciałkiem robiła mi okłady. Zazwyczaj śpi blizutko mnie, wtulona w bok,w plecy, przytulona do policzka. Teraz spałą na mnie, ale nie tylko tak po prostu, ale też wyginając się i dopasowując do tych najbradziej zesztywniałych miejsc. Np spałam na brzuchu częściowo i trochę na boku to ułożyła się z łebkiem na mojej głowie i ciałkiem wzdłuż kręgosłupa. I cały czas głośno mruczała. Jestem przekonana, ze to ze jakoś płytko spałam, ale choć trochę to właśnie zasługa jej mruczenia. I tam gdzie się przytulała do mnie robiło mi się na chwilę ciepło.
Rano się okazało, zę Jagienka i Jędruś w nocy zaczęły się bawić, a rano zjadły śniadanie. Stres mi odchodził cały dzień...
cdn.
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI...""Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...