agusialublin pisze:Kotina pisze:klaudiafj pisze:Agusia Ty możesz mieć nieleczone Hashimoto
http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-s ... 37635.html To jest dopiero przejeb...ne - doslownie!
Lekarz rodzinny przepisuje tylko TSH, a to są grosze, dlatego nie czekaj na skierowanie. Anty tpo kosztuje u mnie 35 zł i to zawsze jest prywatnie. ft3 i ft4 też prywatnie. Ja nie miałam tego robionego. Żaden lekarz nie uznal, że ft3 i ft4 jest konieczne. Ale myślę, że jutro pójdę i to zrobię i jeszcze raz tsh.
Aguś proszę jak możesz idź jutro na badania krwi i znajdź lekarza na ten tydzień.
Ze swojego 2 tygodniowego doświadcznia (a pewnie nie czytałaś wszystkiego na moim wątku) wiem, jak te leki ratują życie. Ja spałam 12 godzin w nocy, a do tego jeszcze w dzień po 2 godziny. Jakby mi ktoś odłączył zasilanie - nagle padałam na twarz. Ja zmarnowałam swoje życie, bo wegetowałam przed komputerem, ciągle odkładałam coś na jutro. Bardzo trudno bylo mi się do czegoś zmusić.
Dostałam lek i na drugi dzień jakbym dostała nowe zasilanie. Na pelnej dawce mogę góry przenosić. Już nie śpię. Czuję tą energię. Choć jeszcze mi wszystko szaleje. Teraz wali serce. Ale to się unormuje mam nadzieję.
Jestem innym człowiekiem. Ja nie wiem gdzie ja byłam przez ostatnie lata
Skąd ja to znam ?
Witaj Agusialubin .... melduje się Kotina z Kotinowa ... hashimotka od 15 lat
Wszystko o czym pisze Klaudiafj - to prawda, miałam tak samo - po pierwszych tabletkach odżyłam jak by mi nowe baterie dali ...
Nie tylko spałam po 10-12 godzin, jeszcze nie mogłam jeść - wszystko mi szkodziło - a tyłam, poznałam znaczenie określenia "spowolnienie umysłowe", dyrektor mówił - a ja musiałam zapisywać
ale najgorsze były ... lęki
bałam się wszystkiego, lęki irracjonalne bez podstaw - koszmar
Stałam się innym człowiekiem, to nie byłam ja ... babka energiczna, z poczuciem humoru, pewna siebie, dająca sobie zawsze radę ...
stałam się tłustą rozdygotaną galaretą, której nikt nie rozumiał ....
A lekarze - cóż szkoda słów - diagnozowali mnie kilka lat ....
Rada niektórych z nich ..... "Dzieci poszły na swoje, a mamuśka fiksuje, kup se pani kota ...."
Cześć Kotina
no to ja tak mam. Taka otępiała, w zasadzie to mogłabym cały dzień przeleżeć, i przespać. Zero chęci do życia. Muszę sie bardzo zmuszać żeby cokolwiek zrobić. I to otępienie umysłowe. Pamięć mi szwankuje, nie moge się skupić, nie mogę ogarnąć. Jakieś takie właśnie spowolnienie umysłowe.
I te lęki, wieczny niepokój wewnętrzny, te lęki, właśnie takie bezpodstawne ale są we mnie. Przez kilka lat na antydepresantach jechałam bo lekarz zdiagnozował u mnie nerwicę lękową. Poprawa była bo prochy uśpiły mi ten niepokój i lęki. Ale nie na długi czas bo sie co parę miesiecy trzeba było je zmieniać na inne. Myślę że one tez spowodowały że złapałam wagę.
I tak chodziłam sobie po lekarzach ale oczywiście badania były w normie. A ja jak się koszmarnie czułam tak sie czułam. Bardzo dużo jeżdżę autem. Bywało że ocknęłam się na innym pasie. Po prostu mózg mi się wyłączał. Musiałam i muszę zjeżdżać na jakis parking i drzemkę uciąć bo kompletnie nie jestem zdolna jechać.
I tak mam spędzić życie, w otępieniu, nieprzytomna, bez chęci do czegokolwiek, z lękami? Żyć mi się już nie chce. Jakaś deprecha mnie ogarnęła.
Ja długo objawy lekceważyłam. Sądzę, że kilka lat. Zwalałam na wszystko - lenistwo, pogodę, ciśnienie, to że jestem sową i dlatego śpię do późna. Wahania nastroju miałam ogromne - dopiero teraz sobie uświadomiłam, że póki co ich nie mam. Zawsze byłam odbierana jako nerwowa. Potrafiłam z łagodnego baranka w sekundę stać się ziejącym ogniem smokiem, który jest w stanie zabijać. Tyłam, bo się obżerałam. Mimo, że już wiele osób mi mówiło, że dziwne, że tyję, bo przecież jako wegetarianka raczej interesuję się zdrową dietą itd. Zrezygnowałam z nabiału co odcięło mi sporą, bardzo sporą dawkę kalorii. Cellulitis mam taki, że wyglądam jakby mnie ktoś trzymał w formie i wyciągnął po długim czasie. Zawsze mnie dziwiło to, że grubsze ode mnie osoby nie mają takiego cellulitu. Odcięłam sery i dołożyłam warzyw w to miejsce i nie schudłam ponad rok
Podczas kiedy inne osoby odcinają słodycze i nagle chudną 5 kg. Ja słodyczy jem mało. Nie powiem - grzeszki są różne. A to wino i chipsy a to coś innego, ale to samo było kiedy jadłam ser. a to było mnóstwo kcal na dzień. Więc siłą rzeczy musiał mi waga ruszyć. A ja tyje wciąż choć wolniej. Więc sobie myślałam - starość. Zamieniam się w babcie swoją. Itd. Skóra tak sucha, że mnie piekła na twarzy. Kołatanie serca. Nie wiem co jeszcze - ogrom objawów. Depresja, lęki - to moje życie. Niechęć. Odkładanie wszystkiego na jutro. I przeraźliwe zimno. Spałam 12 godzin. Siadłam do komputera, żeby zmusić się do pracy. Nic nie zrobiłam. Wegetowałam. W końcu po 3 godzinach odcięło mi doładowanie. Poszłam spać. Spałam 2 godziny. Wstałam. Znowu komputer. Nic nie zrobiłam. Kilka godzin. Poszłam znowu spać. I spałam kolejne dwie godziny. Mąż ciągle pytał - czemu ja tak śpię. W końcu poczułam się pierwszy raz w pułapce. Bo co to za życie. Nie mam nic z zycia. Bo ja nie żyję. Jestem żywym zombie.
I na drugi dzień poszłam zrobić badania. Wciąż myślałam, że sobie to wmawiam. Ale jak zobaczyłam na własne oczy na wyniku tsh ponad 5 to uwierzyłam.
Poszłam do cudnej lekarki, która była miła i interesowała się mną. Robiła notatki. I powiedziała, że da mi lek.
Pierwszy dzień na minimalnej dawce - zastanawiałam się czy coś się ze mną robi. I zaś poszłam spać.
Ale drugi dzień - nowa bateria! Tego dnia zrobiłam w domu więcej niż w ciągu ostatnich miesięcy. Wysprzątałam wszystkie zakamarki, wnętrza szaf -to odkładałam latami! I pomalowałam dwie szafy. Mąż chodził cały dzien na dwór, a to do sklepu, a to na rower i wchodził przez cały dzień na paluszkach, bo wiedział, że spie - a ja nadal w szafach! Pracowałam jak mróweczka do nocy. Pierwszy raz nie poszłam spać. I wtedy zrozumiałam, że można żyć inaczej! I że nie musi tak być.
Są wzloty i upadki, ale takiej energii nie miałam od lat. Jestem jak nowo narodzona.
Aguś zrób też TSH. Moim zdaniem z tego co czytałam od tych 2 tyg w necie - masz Hashimoto, a to jest wyższy level niedoczynności. Nie możesz tak tego zostawić.
Zobacz to -
https://www.youtube.com/watch?v=kSsbiO70PsIDopiero trzeci lekarz, a to jest sławna aktorka, zdawać by się mogło, że ona ma najlepszych lekarzy a guzik. Zmieniłam zdanie co do lekarzy :/ już im nie ufam.