
Tyle że sytuacja mnie nie co poruszyła.
Rozmawiałam z Wandzią ,mówiła że dość często w tamtych okolicach są takie sytuacje ,mnie spotkało to po raz pierwszy ,przynajmniej tam.
Jak pracowałam na Rondzie ONZ to już zbliżając się do DW<Centralnego miałam delirkę ,zaraz spotkam ,zaraz będzie ,jeden ,drugi ,trzeci itd .. bezdomni .
Część z nich niestety alkoholicy wręcz wstanie tragicznym ,upodlenie totalne ,ale byli też tacy którzy stali z boku ,z głowami spuszczonymi ,cicho ,pokornie ,jak by się wstydzili .
Boże jak to bolało.
Najbardziej zapamiętałam kobietę z dobytkiem skrupulatnie poukładanym ,czyściutkim .
Było zimno ,spytała o herbatę ,zabrałam do maca ..tyle mogłam ,nakarmić..

a ile razy oddawałam swoje jedzenie .
Bezdomność ,głód to straszna rzecz,

Teraz tam nie bywam ,a jeżeli to sporadycznie ,co nie znaczy nie widzę =nie ma problemu .
To tak jak ze zwierzętami .
Moje dzieciaki kochają nowy drapak ,traktują go jak drzewo ,biegają po nim w te i we wte ,skaczą ,ścigają się ,warto było się zadłużyć !
Dla nich.

Chyba źle go skręciłam ,bo skrzypi ,muszę nad tym popracować.
Tytek nadal nie gila

Za to kudeł na antybiotyku ,taki miał kaszel że bałam się czy mi się nie udusi ,już jest lepiej.
Bezdomniaki mają się ok. prawie wszystkie stawiają się na posiłki .
Mam karmę dla p. Mieci ,karmicielki na cmentarzu ,no i sama muszę wybrać się na cmentarz posadzić skalniaki ,może chociaż one troszkę wytrzymają .

P.Sławek ,któremu kupujemy karmę dla Jego 10 kotów ,po podpisaniu z nami umowy ,nigdy wiecej nie przyniósł kociąt do domu ,chyba coś do Niego dociera .
Nie mówi juz zróbcie ,kupcie ,załatwcie ....jak mnie to złościło ,tłumaczyłam że to nasze ciężko zarobione pieniądze ,nie zróbcie ,załatwcie ...no nie przepadam za Nim

Dobrze że nie wywala tych drapaków co tam ustawiłyśmy ,bo te koty nic nie mają

Kiedyś znów wrzucę parę zdjęć .
Mam też oczywiście nowe fotki Iziego

Się rozpisałam

Dobrej nocy Kochani.