Dyktatura pisze:Jeśli tylko będziesz miała czas i ochotę.
Mam nadzieje ze nie wyleci Dyktaturze nosem ani uszami to piwo jak sie kiedys spotkamy
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Dyktatura pisze:Jeśli tylko będziesz miała czas i ochotę.
Moli25 pisze:Dyktatura pisze:Jeśli tylko będziesz miała czas i ochotę.
Mam nadzieje ze nie wyleci Dyktaturze nosem ani uszami to piwo jak sie kiedys spotkamy
Dyktatura pisze:Moli25 pisze:Dyktatura pisze:Jeśli tylko będziesz miała czas i ochotę.
Mam nadzieje ze nie wyleci Dyktaturze nosem ani uszami to piwo jak sie kiedys spotkamy
Czemu nosem i uszami? Tam wszystko ok, boję się raczej o tą dziurę w głowie przelatująca przez mózg.
Dyktatura pisze:Moli25 pisze:MaryLux pisze:Dyktatura pisze:MB&Ofelia pisze:Pewnie że pójdziemy!!!
Anuś dostanie maseczkę na gębusię z dziurą na słomkę
PS. Czarnego kota tam też dają?
PS2. Dam znac kiedy przyjadę bo to zależy od 2 rzeczy, byc może na przełomie maja i czerwca
Z kufelka zawsze przez słomkę pijam.
Jak tylko wrócę z Hawajów to Marta bierzesz wolne i idziemy same. Skoro Marlena się z nami nie podzieliła to my też jej nie damy.
A jaaaa?
No właśnie
Jeśli tylko będziesz miała czas i ochotę.
MB&Ofelia pisze:- Co z tą kuwetą? Czy ja się doczekam posprzątnięcia? - miauknęła Ofelia.
- A co, tak ci się chce siusiu? - mruknęła Carmen.
- Tak mię się chce że nie wyczymię! A kuweta brudna! A Duża se siedzi i robi niewięco!
Mała Czarna Carmen podniosła na chwilę łepek.
- Duża układa puzele a ja jej pomagam.
- Puzele nie są ważmniejsze od mojej kuwetki - syknęła Ofelia - A ty jej nie pomagasz, ino paczasz na kfadraciki.
- A właśnie że pomagam. Szukam to co Duża poczebuje i jej mruczę gdzie to jezd.
- Ty, Ciorna? - prychnęła pogardliwie Ofelia - Ty nawet bzykacza nie umisz złapnąć!
- Ja jezdę ciornym kotę czarownicy i umię pomagać przy puzelach - odmruknęła Carmen - A ty Ofelku nie miaukaj nam przy uszkach bo nam przeszkadzasz.
Książniczka Ofelia aż się zjeżyła z oburzenia.
- Ja ci pokażę puzele i pyszczkowanie do mię! - zasyczała i skoczyła na czarną koteczkę. Carmen wyrwała się spod pazurów Ofelii i uciekła do sypialni. Ofelia za nią. Czarnidełko przepełzło pod łóżkiem i skoczyło w stronę balkonu. Galopujące kotki przebiegły Dużej po plecach.
- Ratunkuuuuu! - darła się Carmen, wciskając się pod szafkę.
- Koty, uspokójcie się! Nie dajecie mi skończyć puzzli - krzyknęła na nie Duża.
- Kuweta! - miauknęła z desperacją Ofelia.
- No czego chcesz, kocie? Micha pełna, balkon otwarty...
- Kuweta! Czy ja miaukam niewyraźmnie? K-u-w-e-t-a!
- Ofelku, sama miauczałaś, że człowieki nie umią miauczeć po kociemu - pisnęła Carmen spod szafki, po czym szybciutko wcisnęła się głębiej, żeby Ofelia jej nie dosięgła.
Ofelia miauknęła jeszcze głośniej i jeszcze bardziej rozpaczliwie.
- Czekaj, kocie, zaraz skończę - mruknęła Duża, której akurat udało się dopasować kolejny element.
- Nie ma "zaraz skączę" jak kotu się chce siusisu! - wrzasnęła Ofelia - już ja cię tego nauczę!
Pędem skoczyła na balkon. Po chwili dało się słyszeć odgłos rozsypywanej ziemi ze skrzynki i krzyk:
- Ofeliaaaaa! Wyłaź z mojej fasoliiiii!
Przedstawiona historia jest fikcyjna, chociaż została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Żaden kot nie ucierpiał w wyniku zdarzenia stanowiącego inspirację (jeszcze...)
MalgWroclaw pisze:Cudne
MB&Ofelia pisze:MalgWroclaw pisze:Cudne
Ech... Ja bym powiedziała że tragiczne. Chyba nigdy się @@ nie oduczą grzebania w skrzynkach z moimi uprawami
Ewa L. pisze:MB&Ofelia pisze:MalgWroclaw pisze:Cudne
Ech... Ja bym powiedziała że tragiczne. Chyba nigdy się @@ nie oduczą grzebania w skrzynkach z moimi uprawami
No co się ciskasz kotki chca pomóc ,żeby szybciej rosło . Czeba ziemię wzruszyć by w niej lepiej rosły kwiotki i insze zieleninki.
PixieDixie pisze::201461
pozdrawiamy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 110 gości