Niewiele wiem, do
wszystkiego to mi raczej daleko.
Czytam o ziołach/chwastach i staram sie je rozpoznawać w naturze, ale rzadko zrywam do jedzenia, bo chociaz smaczne. no to jednak tutaj gdzie mieszkam i spaceruję z psami, spaceruje tez z psami bardzo wiele innych osób. Więc ne wiem czy ta zielska nadają do do jedzenia.
Czosnaczku jest mnóstwo. Całe wielkie kępy.Jasnoty purpurowej ogromne ilości. Czasem zjem kwiatki z jasnoty, bo są pyszne, bardzo je lubią, ale do zbierania to by potrzebne były czystsze tereny, w sensie mniej zasikane
że tak powiem. Mniszek jest oczywiście. Wczoraj widziałam wielkie kępy żywokostu nad rzeką. Pokrzywa.
W długi weekend majowy, mam wolne 5 dni, chce pójść dalej od miasta, bo teraz chodzę na spacery takie 2,5 do 3 godzin codziennie. Najpierw parkiem, potem łąkami, czyli daleko od miasta nie odchodzę.
A jakbym poszła na cały dzień wzdłuż rzeki, łąkami, to tam już rzadko kto chodzi, to bym narwała jasnoty i czosnaczku. I jasnoty bym pojadła -uwielbiam jej kwiatki, sa pyszne. I babka już jest. I tasznik.
Barwinki tez widuję, ale różnie o nich piszą, że mogą uczulać.
Zamiast herbaty pije teraz głównie napar z koniczyny łąkowej Bardzo lubię, bardo jest smaczny.
Latem zrywam świeżą koniczynę,trudno mi się jej oprzeć. Ale teraz piję kupioną (w darach natury) -w pudełku są całe kwiatki, nie proszek.
I czarcie żebro/ostrożeń warzywny piję i czasem dziurawca. Dziurawiec pomaga na zły nastrój. Jego picie powoduje wydzielanie się hormonu szczęścia. A jeszcze słońca niewiele, więc można pić dziurawiec. Ale dziurawiec, jak dla mnie, nie jest smaczny. Taki paskudny w smaku jakoś.
Czarcie żebro smaczne. chociaz smak ma dziwny i raczej trzeba do niego przywyknąć.
Staram sie czytać o ziołach/roślinach w międzyczasie, bo zioła mają wiele pozytywnych zalet. ale i mają działanie czasem uboczne mocne i niebezpieczne. Więc warto wiedzieć. Ja osobiście żadnych leków nie biorę, więc mam prostą sytuację . Nie ma obawy, że zioła wejdą w jakieś konflikty z branymi lekami.
Np tasznik, wszędzie go pełno, jest silnie przeciwkrwotoczny. I lepiej z nim nie przesadzić. Jak ktoś ma skłonność do zakrzepów to lepiej sobie odpuścić. Przy żylakach niekorzystny jest raczej.
Smaczny jest , taki śluzowaty.
Nadmiar mięty może spowodować bezsenność , zbyt długie picie naparu z rumianku zaburzenia miesiączkowe, zbyt długie wewnętrzne zażywanie przetworów z pokrzywy może powodować opuchliznę np okolic oczu, a skrzypu niedobór witaminy B1, rozmarynu, jałowca, tymianku -bóle głowy i pogorszenie samopoczucia. ITP
Niektórych, jak dziurawca, nie można przy słońcu i dziurawiec potrafi zmienić działanie niektórych leków.