OTW16- a bo to u nas jest jak jest ;)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro maja 03, 2017 16:01 Re: OTW16- życie DT to nie jest bajka ;( a czasem jest:)

ciotka59 pisze:Obrazek
To co, organizujemy staropolski zajazd, czy ustawiamy się w peerelowską kolejkę?

:ok: :ok: :mrgreen: też siem pisiem <mniam> :1luvu: racuszki
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24954
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro maja 03, 2017 20:28 Re: OTW16- życie DT to nie jest bajka ;( a czasem jest:)

No proszę, kulinarny najazd blisko :wink:
Jeszcze kopytka i knedle robię.
:mrgreen:
Odpowiadając na kulinarne pytanko o tort jagodowy .
Winien być pisany " tort " bo to fantazja wielka była co to córka na wsie ważne okoliczności miała serwowane. Powroty z testów, pierwszych wycieczek, kolonii...ale i imienin, urodzin czy zwykłych smutnych dni. Zawsze miałam mrożone jagody naszykowane i...aronie. Zimą to ona smaku dawała.
A więc to zwykły placek biszkoptowy z dodatkiem wody i oleju. Latem z owocami w mące obtaczanymi. W tym wypadku z jagodami. Krem to zmiksowane jagody wraz z galaretką owoce leśne. Po wystygnięciu miesza się z masłem i cukrem. Placek kroi na pół i ...tutaj cały sekret. Nasącza się galaretką. Fajnie smugi wyglądają ale najważniejsze, że krem trzyma lepiej się ciasta. Placek smaruje połowa kremu i na full wciska surowe owoce. Potem drugim przykrywa , sączy i kladzie pozostała część. Wciskając owoce oczywiście. Potem jeszcze nawierzch surowe kulki i znów galaretka. Do lodówki trafia. I tyle. Oszukany " tort ". Ale tak Danka go nazwała.
Aaa wsio w tortownicy musi być.

Kiedyś tam jak szykowalam jakieś ciasto na jakaś okoliczność tak go nasaczyłam , że mi z deski spłynęło prawie. Taki domowy spływ. A jak pączki nie wyszły to gniota upiekłam i zrobiłam bajaderki. Ciasto można było jako morderczej broni używać.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro maja 03, 2017 20:44 Re: OTW16- życie DT to nie jest bajka ;( a czasem jest:)

O, już jesteś ciocia Obrazek
Kiedy Ciebie nie było, to my grzecznie się bawiłyśmy, prawda?
Oto przykład:
ewa_mrau pisze:Najazd Wikingów robimy...
---
:smokin:

ciociu mrau, a do Otfocka dopłyniemy łodzią?? Obrazek

Wracając do tortóf... Obrazek

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Śro maja 03, 2017 21:10 Re: OTW16- życie DT to nie jest bajka ;( a czasem jest:)

ciotka59 pisze:O, już jesteś ciocia Obrazek
Kiedy Ciebie nie było, to my grzecznie się bawiłyśmy, prawda?
Oto przykład:
ewa_mrau pisze:Najazd Wikingów robimy...
---
:smokin:

ciociu mrau, a do Otfocka dopłyniemy łodzią?? Obrazek

Wracając do tortóf... Obrazek


Chyba się da. Macie źródła Bzury koło Łodzi. Bzurą do Wisły. Wisłą do Świdra. Świdrem do Otwocka. Obrazek
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14769
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro maja 03, 2017 21:16 Re: OTW16- życie DT to nie jest bajka ;( a czasem jest:)

ASK@ pisze:No proszę, kulinarny najazd blisko :wink:
Jeszcze kopytka i knedle robię.

ómarłam :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24954
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro maja 03, 2017 22:08 Re: OTW16- życie DT to nie jest bajka ;( a czasem jest:)

obstaje przy kopytkach
a że szykuję się na Amon Amarth to i wikingi mogą być
:mrgreen:
dobra
to kiedy, bo ja muszę z wyprzedzeniem i to duzym planować
chyba, że na spontanie
:smokin:
wtedy to w każdej chwili i na żądanie

:mrgreen:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw maja 04, 2017 8:58 Re: OTW16- życie DT to nie jest bajka ;( a czasem jest:)

8O Dzięki za przepis. Chyba musze pomalutku go przeczytać, bo mnie lepiej wychodzą instrukcje niż przepisy :roll:
Brzmi doskonale, ale..... strasznie skomplikowanie!!
Czy tylko ja tak mam? :(

Galaretka do wciskania to taka zrobiona z proszku, czy jakoś któraś z tego owocowego składu? Są jakieś w słoikach?
Bosz... w ogóle się nie znam..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25785
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 04, 2017 9:56 Re: OTW16- życie DT to nie jest bajka ;( a czasem jest:)

Knedle? Czy ja usłuszałam "knedle" ? Obrazek
Kopytka i racuchy też mniam ;)


A poza tym pisałam już na priwie, powtórzę publicznie: Farciszek! :1luvu:

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw maja 04, 2017 12:54 Re: OTW16- życie DT to nie jest bajka ;( a czasem jest:)

Farciszek to farciszek. Morda wielka, uszy w strzępach, bokser pod skórą w nim siedzi. Pilnie domu nam potrzeba.

Musiałabym poszukać przepisu na "torta". Ten cały opis brzmi skomplikowanie ale jest opisem moich fantazji roboczych. Skomplikowanym opisem. W rzeczywistości taki nie ejst.

Wiecie, rozumiecie...jak będzie ktoś w pobliżu celowo lub nie :mrgreen: zapraszam. Coś zawsze będzie w garze.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw maja 04, 2017 20:59 Re: OTW16- życie DT to nie jest bajka ;( a czasem jest:)

ciotka59 pisze:ciociu mrau, a do Otfocka dopłyniemy łodzią?? Obrazek

niekoniecznie
możemy dwoma pociągami
i już po 7h i 18 min. będziemy się rozkoszować knedlami...
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 04, 2017 21:01 Re: OTW16- życie DT to nie jest bajka ;( a czasem jest:)

albo np dwa pospieszne autobusy i jeden zwykły pociąg -> 7h i 3 min.
---
:mrgreen:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 05, 2017 7:26 Re: OTW16- życie DT to nie jest bajka ;( a czasem jest:)

Telefon późnawo zadzwonił. Pan się przedstawił. Coś na "J". Z miejscowości coś na "G". Pan J-ot dzwoni w sprawie kotów. Jakich? Tych co ogłaszam! Ale on nie jest zainteresowany adopcją tylko wepchnięciem mi swoich. Inny wymiar ogłoszeń. :x Tłumaczę grzecznie, że nie ze mną te numery. Nich robi ogłoszenia, szuka pomocy w pobliskich fundacjach by domy weryfikowały/wkleiły na stronę info, oczywiście gadam o kastracji i takich tam. A pan mnie gada, że takie coś nie jest możliwe. Dlaczego? Bo nie ma netu. Pytam jak mnie znalazł. Ano w ...necie odszukał a ja mam dużo ogłoszeń wiec umiem się kotów pozbywać. I zamilkł bo się zorientował, że sam złapał się we własne krętactwa. Do tego wmawiał mi ,że ja jestem z miejscowości G-ie. Pomysły są wielkie co niektórych. W tle zonka mu pdpowiadałą co ma mówić. Szkoda ,że tak są przedsiębiorczy ale tylko w jedną stronę.
Co roku mam podobne telefony. Ale i tak przebiła wsio pani co zadzwoniła w sprawie kocich rzeczy. Ona chciała drapaki, kuwety, zabawki, posłanka i inne dobra. Skoro kotów się pozbywam to mi już nie będzie NIC potrzebne. Poda mi adres i dzionek kiedy mogę przytargać. Bo transport jest obowiązkowy.

Cały czas mam nerwy. Chodzę rozdrażniona i zła. A to jak wiadomo urodzie szkodzi. A ja muszę o nią dbać jako o dziedzictwo prawie narodowe :mrgreen: Taki durny czas nastał. Pewnie kolejny dołek muszę zaliczyć. Znaczy się wydrapywanie z niego. Ciągle coś i coś.

A teraz z opóźnieniem :oops: ślemy podziękowania. :1luvu:
Naszej wiecznej :wink: przyjaciółce Wioli za paczkę dla kocików. Zawsze o nas pamięta :201494
I ewkop za worek suchego. :201461
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 05, 2017 7:32 Re: OTW16- życie DT to nie jest bajka ;( a czasem jest:)

Asiu - wczoraj dziewczynka chciała ode mnie adoptować Ciela. Mając psa, który na widok kotów prawie wisiał na smyczy i darł paszczę, tak sie chciał do nich dorwać... Ludzie nie mają poczucia realizmu :mrgreen:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt maja 05, 2017 7:34 Re: OTW16- życie DT to nie jest bajka ;( a czasem jest:)

Rozdaj dobra. Weź kolejnego kota. Dasz radę :wink:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt maja 05, 2017 7:50 Re: OTW16- życie DT to nie jest bajka ;( a czasem jest:)

Wczoraj mogłam pozbyć sie Wulkana. Pani wisiała na telefonie jak w pracy byłam. Nie mogłam odebrać a jak już mi się udało to tylko uprzejmie zawarczałam ,że po 17 poproszę. Nie muszę pisać ,że w ogłoszeniach jest prośba o kontakt po takowej. Myślałam,że sie nie odezwie. Ale zadzwoniła. Dom na wsi, wynajęty, kot swobodnie by wychodził.... Tłumaczę ,że nie neguję takich domów ale zanim nie zrobię wizyty przed adopcyhnej to nie podejmę decyzji. Tłumaczę co to umowa dopcyjna. Na czym polega adopcja. Proszę o kilka słów o sobie i swoich doświadczeniach z kotami. Tradycyjny wstęp. Ale pani ciągle o wychodzeniu. Omija resztę. Tak jak pytanie czy wynajmujący godzi się na zwierzę. Wulkanik taki cudny ale czy nawyknie do nich - tokuje pani. Bo on już stary jest. 2-lata stary? Tłumaczę co i jak. A ona znów swoje. Bo tutaj koty całe dnie chodzą. Ludzie jeżdżą do pracy i zostawiają koty na dworze. Zima, lato i inne pory. Tłumaczę ponownie ,że to mimo wszystko jest niebezpieczne nawet jeśli okolica jest względna. Proszę o ew dane by wiedzieć coś o okolicy. Choć już wiem, że raczej z tego domu nie będzie. Pani potakuje, rozumie i ceni takie podejście. Ona jest obowiazkowa i kocha koty. Godzi się na wizytę, właściciel się godzi na zwierzaki. Nic jeszcze dla kota nie ma ale to nie problem. Będzie trzymany w domu ale tutaj wszystko chodzi samopas i są szczęśliwe. To o ktorej mogę dziś przyjechać by kota odebrać? Pada na koniec. Tyle mojego gadania poszło się rypać.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 91 gości