Adoptowałam dorosłego kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 22, 2017 19:54 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Za dwie puchate kulki :D :ok:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10795
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie kwi 23, 2017 9:23 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Wiecznie potargany Maurycy! :mrgreen: Szczotkuję, czeszę, obrywam pazurami, a ten dalej pomięty... :roll:
Obrazek
Obrazek

A tutaj Kuba :) Na szczęście temu potarganie nie grozi...
Obrazek

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Nie kwi 23, 2017 10:45 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Mauryce sie napuszzzył i tylko wygląda na potarganego :1luvu: Jeden kudłaty, drugi łysy - co za para :mrgreen:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10795
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie kwi 23, 2017 11:17 Re: Adoptowałam dorosłego kota

A czym go czeszesz? Bo moja linieje teraz, więc codziennie (mimo szczotkowania) dorabia się nowych kołtunów :roll:
Jak Kazanek?

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Nie kwi 23, 2017 13:26 Re: Adoptowałam dorosłego kota

No fakt, Marcel ma co targac...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie kwi 23, 2017 14:44 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Ty$ka pisze:A czym go czeszesz? Bo moja linieje teraz, więc codziennie (mimo szczotkowania) dorabia się nowych kołtunów :roll:
Jak Kazanek?

Czeszę szczotką, grzebieniem, takim ustrojstwem do przecinania dredów i kołtunów, ale Maurycy jest bardzo niecierpliwy, miauczy ostrzegawczo, a jak nie przestaję, to drapie albo gryzie...więc kołtuny ma...sam sobie wygryza...
Kazanek coraz lepiej jeśli chodzi o kręgi szyjne, natomiast jeśli chodzi ogólnie, to choroba cały czas postępuje....ale walczymy :ok:

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Wto kwi 25, 2017 11:32 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Ja też, a ona uwielbia chrupki, a ja ich nie lubię dawać

gryficzanka49

 
Posty: 55
Od: Wto lut 21, 2017 23:24

Post » Nie kwi 30, 2017 10:04 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Mam pytanie. Czy ktoś stosował u swojego kociaka długowłosego płyn na sierść przeciw zakłaczaniu? Będąc wczoraj w sklepie zoologicznym zobaczyłam takie zestawy: furminator plus taki preparat. Cena ok 150 zł. Zastanawiam się, ale moje obawy budzi to, czy nie szkodzi taki płyn kotu?? Szukam w necie i nie mogę znaleźć takiego zestawu, aby Wam pokazać...We wtorek sprawdzę w sklepie nazwę.

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Nie kwi 30, 2017 11:31 Re: Adoptowałam dorosłego kota

A nie masz maszynki np tutaj taka mniejsza http://www.zooplus.pl/shop/psy/maszynki ... ?rrec=true
Sąsiadka stosowała taką, gdy miała persa, bo wciąz się filcował :mrgreen: U Was będzie wykorzystywane podwójnie, bo na kocie i psie :ok:
Co do jakichkolwiek płynów/pudrów na sierść to bym się zastanowiła, bo to jednak chemia, a przecież zwierzak to zlizuje.

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10795
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie kwi 30, 2017 13:36 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Atta pisze:A nie masz maszynki np tutaj taka mniejsza http://www.zooplus.pl/shop/psy/maszynki ... ?rrec=true
Sąsiadka stosowała taką, gdy miała persa, bo wciąz się filcował :mrgreen: U Was będzie wykorzystywane podwójnie, bo na kocie i psie :ok:
Co do jakichkolwiek płynów/pudrów na sierść to bym się zastanowiła, bo to jednak chemia, a przecież zwierzak to zlizuje.


Nie mam takiej maszynki, mam filcak, który przecina te dredy.Ale Maurycy na sam widok, że mam coś w ręku miauczy ostrzegawczo....pomyślałam więc o tym płynie..ale masz rację, to chemia...A Mauryc ma bardzo wrażliwy żołądek, nawet po paście potrafi mieć sensacje i nie jeść trzy dni...
To pewnie zostaniemy przy tym, co mamy...

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Nie maja 07, 2017 21:21 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Szkoda, bo nią się dobrze wyczesuje i nie targa za włosie zwierzęcia. Takie wyczesywanie mogłoby mu się spodobać. Sprawdź u swojego weterynarza,czy nie ma w ofercie.Wtedy już na miejscu mogłabyś wypróbować na swoim kocie.

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10795
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon maja 08, 2017 12:42 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Atta pisze:Szkoda, bo nią się dobrze wyczesuje i nie targa za włosie zwierzęcia. Takie wyczesywanie mogłoby mu się spodobać. Sprawdź u swojego weterynarza,czy nie ma w ofercie.Wtedy już na miejscu mogłabyś wypróbować na swoim kocie.


Koszt tego furminatora to ponad 100 zł....przeszukam jeszcze net...chyba mnie przekonałaś.

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Pon maja 08, 2017 22:04 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Niestety, cena jest wysoka. Na początku myślałam, że to tylko jakiś gadżet. Ale widziałam akcje na żywo podczas operacji: zakudlony kot :mrgreen:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10795
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon maja 08, 2017 22:38 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Już zamówiłam taki: http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... AhE28P8HAQ
Jak tylko przyślą wypróbuję i napiszę jak Maurycy zareagował...

Roztoczanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 389
Od: Czw lut 11, 2016 19:59

Post » Pon maja 08, 2017 23:54 Re: Adoptowałam dorosłego kota

Jaki ładny kolorek :D Opcji wyboru mają tyle,że trzeba się dobrze zastanowić,co brać. Sierść do 5cm i powyżej 5 cm, kot mały, większy i największy. A przy psach podają wskaźnik wagowy :20147

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10795
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MiltonGob, włóczka i 176 gości