Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
eweli77 pisze:A i jeszcze jedno naszlam dzis dziadka jak chcialam jechac na zakupy ze karmi w garazu takiego kocura caly bury jajka ma to kocur i taka blizne z boku ponizej kręgosłupa i druga mniejsza obok takie zagojone calkiem dziadzio mowi ze juz ze dwa tygodnie przychodzi na karmienie ale nic mi nie mowil bo to do niego przyszedl a nie domnie i to on sie nim zajmuje
Tylko oczywiste jest ze kocur do domu wstepu nie bedzie mial spi narazie w naszym kurniku docelowo to byla obora a zmniejszylismy ja plytami styropianowymi bo tam tylko 5 kurek mieszka i dziadzio mowi ze madzia najwazniejsza w stadzie "pozwolila" kotu mieszkac a i kota dziadzio nazwal łajza wiec niech mu bedzie. I takie pytanko proceduralne z mojej strony co dac i co zrobic z kotem zeby mu bylo dobrze i zdrowo a i dziadek mowi ze ten kocurek to ma na bide 10 lat jak nie wiecej on sie powinien w miare orientowac bo jak sie dziadki przeprowadzili z krak. bo do tu wybudowali a na tej samej dzialce byl tez dom rodzinny dziadka w ktorym mieszkala jego siostra to tam podobno ze sto kotow bylo bo ciocia karmila wszystkie jakie udalo jej sie zwolac a podobniez glos donosny miala bo nauczycielka byla no i tak jak ciotunia umarla to dziadzio mo opowiadal ze musieli oni te koty karmic ale juz mnie przychodzilo no i on wie jak sie wiek kota okresla jego slowa nie moje. Swoja droga to moze dlatedo nie zgadzaja sie na zwierzeta w domu bo im sie te kilkadziesiat kotow "przejadlo" a ja sie o tym w sumie dzis dowiedzialam. No ale ma kos jakies rady dla "łajzy" ??? Matko dwie strony zapisalam chyba mi brakuje pisania w takich ilosciach jak jeszcze na studiach to bylo....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 99 gości