Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Roztoczanka pisze:Piękne, bo zadbane, wymuskane i przede wszystkim kochane. Maurycy jak do mnie trafił, to był obraz nędzy i rozpaczy...Loluś od początku był kontaktowy, tylko pilnowanie jedzonka, sprawdzanie czy jest w miseczce jeszcze mu zostało...Mama niesamowicie go rozpieszcza, podaje surowe mięsko, pilnuje aby miseczka z suchą karmą zawsze była pełna. Jak patrzę, jak ten kocurek je z apetytem, to aż mi się cieplutko na sercu robi. Myślę, że z czasem Loluś uwierzy, że jedzonka jest pod dostatkiem...
Maurycy nadal wybredny, przemycam suchą karmę mięsną, czasami zje mielone surowe mięsko, udko gotowane z rosołkiem, coś tam psu zje z miski (pies jest na barfie) jednym słowem nie jest źle. Najważniejsze, że zdrowy!!!!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, ewar, kasiek1510 i 175 gości